Dobre wino pod choinkę

Na polskiej imprezie wino już się pojawia. Co więcej, jest równie niezbędne jak wódka i piwo. To fakt, tymczasem mnie bardziej intryguje: co to jest za wino? Obawiam się, że to wino jest po prostu alkoholem, niczym więcej?(!)

Polacy bowiem, ulegając światowej modzie, zaczęli szukać win, które z kuchnią nie muszą mieć nic wspólnego, za to idealnie sprawdzają się przy kominku, telewizji, dobrej książce lub w kawiarni(!) To zjawisko dotyczy nie tylko Polaków, jest wszędzie tam, gdzie w kulturze kulinarnej nie było wina lub miało tak długą przerwę jak u nas. W ten sposób pojawił się ogromny rynek światowy na wina niekwaśne, nie cierpkie, lekko słodkie, po prostu łatwe, obojętne dla podniebienia i niezbyt drogie. Nie wyedukowane podniebienie bowiem, bardzo dobrze reaguje na delikatną słodycz.
Ten popyt zauważyli producenci z nowych regionów winiarskich, takich jak Chile, Argentyna, Kalifornia, Australia i odnieśli ogromny sukces. W ten sposób powstało ?nowe wino?, którego ojcem nie jest wytwórca, właściciel winnicy lecz odbiorca i jego nowe potrzeby. Jego zastosowanie i cechy własne zaczynają przypominać właściwości typowego alkoholu, wręcz drinka. To ?nowe wino? zaczyna wkraczać w sferę piwa i innych gotowych do spożycia drinków, produkowanych przez największe koncerny alkoholowe. Oczywiście całkowicie odmienny jest świat wina klasycznego a więc stara Europa. Tam wina z Nowego Świata nie odnoszą sukcesu, tam nadal ceni się twórcę, ziemię (terroir) a przede wszystkim kompozycję wina z jedzeniem. Wino bowiem towarzyszy jedzeniu od wieków. Gdy kończymy posiłek, wino na stole traci rację bytu, gdy zaś pijemy je nadal, staje się alkoholem parekselans. ?Stare?, klasyczne wino znajduje stabilnych odbiorców na całym świecie wśród miejscowych elit, choć jest to tylko szczyt góry lodowej w odniesieniu do światowej produkcji. Ponadto wina te nie należą do łatwych, a są wręcz trudne i wymagające. Aby docenić ich walory potrzebna jest długa, praktyczna edukacja. Na szczęście bliskość Europy, brak granic i niewątpliwie talent kulinarny Polaków, sprzyjają rozwojowi kultury wina w Polsce. Może więc już niebawem, na polskich stołach królować będzie prawdziwe wino, piwu zaś powiemy: ?ain moment?, a wódce: ?spasiba?.
Jeśli chcecie Państwo poszerzyć swoją wiedzę i zilustrować ją przykładami zapraszam do odwiedzenia strony qwino.pl.
Mam nadzieję, że ta wizyta będzie początkiem dłuższej przyjaźni pomiędzy Wami i winem oraz, że zapoczątkuje poszukiwania okazji do celebracji kolejnych chwil przy stole z dobrym jedzeniem i winem.

Właściciel marki
La Passion du Vin
J.Bernard Porowski