Sen o Wołominie

Miałem kiedyś sen, marzenie o Wołominie, w którym mieszkam, pracuję, posyłam do szkoły swoje dzieci. Obraz Wołomina z którego jestem dumny.

Czuję, że zostałem z tego ograbiony. Ograbiony z marzeń.

Wołomin miał być miastem gdzie chce się mieszkać, a mam rozbudowywane składowisko odpadów.

Wołomin miał być miejscem gdzie mogę znaleźć pracę bądź prowadzić własną firmę, a obecnie każdy stąd ucieka ­ „biznes, wszędzie tylko nie w Wołominie”. Wołomin miał być miejscem gdzie będę kształcił swoje dzieci, w szkołach które kształcą i są certyfikowane za jakość nauczania, a mam do wyboru szkoły z certyfikatem przychylności dla władzy i jej ideologii.

Wołomin miał być miastem z którego miałem być dumny… i mimo wszystko jestem, bo ma piękną historię, która przez niektórych współczesnych jest wypierana, bo jestem stąd i znikąd indziej,…. tylko ten uśmiech politowania na twarzach, gdy mówię skąd jestem. A może jednak nadszedł czas by takie sny spełnić?

Większość z nas ma właśnie takie marzenia, przyjazne miejsce do zamieszkania, bez barier i uciążliwego sąsiedztwa, z dostępem do potrzebnych produktów i usług.

Większość z nas chce mieć interesujące i dobrze płatne zajęcie, gdzieś nie na końcu świata. Większość z nas chciałaby się dobrze wykształcić i tak też wykształcić swoje dzieci. I każdy z nas chciałby słyszeć miłe słowa o miejscu w którym mieszka.

To dlaczego, gdy przychodzi czas na realizację takich pragnień, to mniejszość idzie o tym decydować?

Zróbmy mały krok, aby taki sen mógł zacząć się spełniać powierzając przyszłość Wołomina osobom, których sami wybierzemy.

Spełnijmy swoje sny 16 listopada przy urnach wyborczych.

Mariusz Rudnicki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.