Gladiator wygrał u siebie

W sobotę w Kobyłce w hali ZSP 2 odbyły się Mistrzostwa Polski w kick-boxingu w kategorii kick light seniorów. Była to pierwsza impreza tej rangi w Kobyłce.

Od 9 do 17 trwały eliminacje, w których wzięło udział 106 zawodników i 26 zawodniczek z całej Polski. Natomiast od 19 rozpoczęła się wielka gala, podczas której odbyły się walki o mistrzostwo Polski. Każda walka miała 2 rundy, a pomiędzy każdą z nich była minutowa przerwa.

Pierwsi na matę wyszli reprezentanci UKS Głogów Maciej Domińczak i Dawid Kukła. Była to walka w kategorii do 63 kg. Nie było to porywające widowisko. Walka bardziej przypominała sparing, gdzie zawodnicy trenowali różne warianty, niż walkę o mistrzostwo Polski. Druga runda była nieco ciekawsza. Walkę wygrał Domińczak. Bardziej emocjonująca była druga walka pomiędzy Tomaszem Majewskim (SKT Legia) a Sebastianem Żebrowskim (Gwardia Zielona Góra).Tu już widać było chęć walki z obu stron. Po ciekawym i pełnym ciosów pojedynku wygrał Majewski.

W trzeciej walce po raz pierwszy na matę wyszły panie. W kategorii do 50 kg walczyły Anna Cieślak (UKS Głogowski Klub Judo) i Joanna Gutowska (KS Piaseczno). Zawodniczka z Głogowa miała ciągłe problemy, więc walka była często przerywana. Ostatecznie wygrała Joanna Gutowska przez RSC.

Ciśnienie na hali podskoczyło, kiedy miało dojść do walki Roberta Budnickiego z Gladiatora Kobyłka i Łukasza Makarewicza z KS Piaseczno w kategorii do 94 kg. Cała hala wspierała Budnickiego podczas walki. Zawodnik niesiony dopingiem dał z siebie wszystko. Kiedy sędziowie ogłosili werdykt 3:0 dla zawodnika Gladiatora, hala oszalała ze szczęścia.

Ciekawa była też walka pań w kategorii do 55 kg pomiędzy Dorotą Godziną (KS Piaseczno) a Iwoną Nierodą (DIAMENT Pstrągowa). Zwyciężyła ta pierwsza, jednocześnie otrzymując wyróżnienie dla najlepszej zawodniczki turnieju. Szkoda, że nie odbyła się ostatnia walka, w której miała walczyć reprezentantka gospodarzy Joanna Konar z Katarzyną Bucholc (KS Piaseczno). Pewnie reprezentantka gospodarzy miałaby takie same wsparcie jak Robert Budnicki.

Imprezę należy ocenić na plus. Sprawna organizacja, tanie bilety i świetna oprawa muzyczna. Przed wyjściem każdego zawodnika i w przerwie mogliśmy usłyszeć dobrą muzykę.

Przed zawodami i pomiędzy walkami a dekoracjami odbyły się pokazy taneczne. Wystąpiła m.in. grupa ?Antidotum? Anny Głogowskiej i Marcina Wrzesińskiego. Także prowadzenie imprezy stało na najwyższym poziomie. Konferansjer Mykee umiał zabawić publiczność i stworzyć miłą atmosferę. Na trybunach były całe rodziny, czego niestety nie możemy zaobserwować na stadionach piłkarskich. Często wspominano sponsorów i dedykowano im układy taneczne. Bez nich takiej imprezy by nie było.

Przemysław Kur