Rydwany Czasu

Wszystko zaczęło się w 1997 roku, luźne spotkanie, rozmowy i zrodził się pomysł założenia klubu pasjonatów motocykli. Z Krzysztofem Mędrzyckim, prezesem klubu Rydwany Czasu o inicjatywach organizowanych przez klub rozmawia Emilia Chąchira.

– To pytanie często pada, ale proszę przypomnieć czytelnikom początki powstania klubu.
– Klub powstał w 1997 roku, zorganizowaliśmy luźne spotkanie ze znajomymi i wtedy zrodził się pomysł by założyć klub. Od tamtej pory minęło już kilkanaście lat, ale trzon członków pozostaje ciągle taki sam. Należymy do Kongresu Klubów Motocyklowych MC.
Jesteśmy Wolną Grupą. Ze względu na międzynarodowe spotkania nie tylko zlotowe używamy angielskojęzycznej nazwy FREE GROUP. Również i nas obowiązuje kodeks honorowy, co objawia się m.in. szanowaniem własnych barw i przyjaźnią koleżeńską w klubie.
– Czy każdy, kto ma motocykl, może zostać członkiem klubu?
– Potrzebna jest jeszcze pasja. Cały „proces” przyjęcia do klubu, i możliwości noszenia naszych barw trwa około dwóch lat. Musimy poznać taką osobę, zobaczyć czy jest honorowym człowiekiem, jaki jest jego charakter. Jeżeli przetrwa ten okres wtedy może nosić barwy Rydwanów Czasu.
– Śnieg, mróz ? taka aura chyba nie sprzyja wycieczkom jednośladami?
– Wręcz przeciwnie, długie zimowe wieczory nie nastrajają nas na to by siedzieć w domu. Zimą również są organizowane zloty motocyklowe, w których chętnie bierzemy udział. Niebawem wyruszamy na zlot pingwina, który odbędzie się na Śląsku.
– Czy jako klub angażujecie się w akcje charytatywne?
– Owszem, jeździmy na spotkania z przedszkolakami, odwiedzamy Dom Dziecka w Dębinkach, bierzemy udział w różnego rodzaju imprezach.
16 kwietnia wszystkie kluby motocyklowe biorą udział w akcji honorowego krwiodawstwa, która nosi nazwę Motoserce. Wraz z klubem TRAVELLERS MC organizujemy akcję w szkole w Ząbkach (niestety na razie trwa wybór miedzy dwiema szkołami).
– Jak będzie wyglądał ten dzień?
– Członkowie klubu spotykają się w wyznaczonym miejscu w Wołominie skąd wyruszymy do Ząbek. Tam oddamy krew by pomóc innym.
– Czy akcja jest organizowana tylko dla motocyklistów?
– Nie, każdy kto ma tylko chęć może tego dnia przyjść do Ząbek i oddać krew. W ubiegłym roku podczas Motoserca dla uczestników akcji zorganizowaliśmy losowanie, w którym do wygrania był quad. Każdy, kto tego dnia zgłosił się i oddał krew, niezależnie od tego czy był związany z naszym klubem mógł wygrać. Quad trafił do pana, który nigdy wcześniej nie miał styczności z motocyklem, a tym bardziej z quadem. Mamy nadzieję, że w tym roku frekwencja podczas Motoserca będzie również wysoka.
– Czy oprócz Motoserca angażujecie się w inne akcje mające na celu uświadamianie społeczeństwa?
– W miesiącach maj – lipiec pojawiamy się na spotkaniach, których celem jest pokazanie społeczeństwu, czym jest stwardnienie rozsiane. Wspieramy swoją obecnością akcję, która ma za zadanie uświadomienie wielu osobom, że z tą chorobą, jaką jest stwardnienie rozsiane można normalnie żyć.
Korzystając z okazji chcielibyśmy podziękować za wszelką okazaną nam pomoc od rajców miejskich. Więcej informacji o naszym klubie, a także kontakt z nami znajdą państwo na Facebook?u.