Rock w Zielonce wciąż żyje

8 października 2011 r. w Zielonce, w Sali Widowiskowej OKiS-u przy ul. Łukasińskiego 3, o godzinie 17.00 rozpocznie się druga edycja imprezy Rock Live Zielonka. O przeszłości i przyszłości lokalnych muzyków oraz potrzebie ich wspierania z Radomirem Osińskim, pomysłodawcą Rock Live, rozmawia Łukasz Rygało.

? Od kiedy pamiętam, w Zielonce działały zespoły rockowe, choć do szerszej świadomości docierały tylko te, którym udało się zarejestrować swój materiał w studiu lub przynajmniej zagrać kilka koncertów.

? Jest w Zielonce grupa ludzi, którzy próbują przełamać ten muzyczny i kulturowy zastój. Od początku lat 80., odkąd sięgam pamięcią, była grupa zapaleńców przełamująca stereotypy i dążąca do realizacji swoich muzycznych celów. Zakładali zespoły, jako nastolatkowie szli do pracy na budowach, żeby móc kupić sprzęt, bo czuli potrzebę bycia ze sobą. Organizowane były koncerty, aż weszła w końcu Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.

A zielonkowskie zespoły? Kaftan Bezpieczeństwa… Adam Wolf, Artur Mogielnicki, Adam Tryniszewski, Marcin Gibadło… Oni byli pierwsi w moim mieście! I przez długi czas potem nikt… Potem powstały różne zespoły… Jacek Dej, z którym miałem przyjemność grać, bracia Kucowie, Arek Bolesta… Leszek Wincenciak… Przepraszam, że wszystkich nie wymieniam…

O wszystkich przecież mogę nie wiedzieć.

Oddzielny akapit chcę poświęcić byłemu dyrektorowi MOK-u w Kobyłce ? Andrzejowi Zbyszyńskiemu. Dzięki niemu zespoły rockowe z najbliższych okolic mają do dzisiaj gdzie tworzyć i ćwiczyć. Moron, Killing Silence, Progresja 70, Kaftan Bezpieczeństawa, Cold War, Kadilak, Openspace, Ultramagenta… każdy z tych zespołów miał coś wspólnego z MOK Kobyłka. Dzięki jeszcze paru osobom ? niewymienionym tutaj z nazwiska ? odbywały się przeglądy i konkursy dla muzyków rockowych.

? Skąd tak długa przerwa w koncertach rockowych w Zielonce? Brak lokalnych zespołów? Warunki macie doskonałe ? od kilku lat działa piękna sala widowiskowa przy gimnazjum…

? Zielonka od czasów przemian ustrojowych w kraju w 1989 r. z racji bliskości Warszawy jest traktowana jako sypialnia ? jeździ się tam do pracy, szkoły, kina, teatru, na koncert, do marketu. Ale ta bliskość powoduje, że to w Warszawie zostawia się swoje pieniądze. A własne miasto to coraz głębsza prowincja…

Ośrodek Kultury w Zielonce powstał na początku lat 90. Można w nim było organizować próby zespołów. W obecnym OKiS-ie z piękną Salą Widowiskową i Sportową, fantastyczną kubaturą, teoretycznie też są takie możliwości, ale chyba z przyczyn organizacyjnych i przede wszystkim finansowych nie ma salki stricte muzycznej, specjalnie zorganizowanej na miejsce prób, gdzie choćby można pozostawić niezwykle kosztowny i na dodatek własny sprzęt muzyczny… Wszystkiego widać zrobić się nie dało. Najważniejsze, że teraz, dzięki otwartości dyr. OKiS-u, może-my cieszyć się występami również rockowych kapel. Szkoda jednak, że kultura jest w naszym kraju wciąż skazana na mecenat.

? Czy jest szansa na cykliczność tej imprezy? Wołomińskie Rock Piątki już pewnie nie wrócą, tłuszczańskie imprezy bluesowe raczej także…

? Przyszłość Rock Live? Jeśli uda się znaleźć sponsorów ? na Rock Live nie są potrzebne tak gigantyczne pieniądze ? oraz dzięki ciągłemu wsparciu dyrekcji zielonkowskiego OKiS-u, wsparciu ludzi z okolicy uda się utrzymać cykliczność Rock Live. Ja jestem gotowy współpracować z każdym, byle ludzie nie tylko w Zielonce dostali zastrzyk dobra w rockowej postaci.

? RL2 to również dowód na to, że zielonkowska scena wciąż żyje. Debiut dwóch lokalnych zespołów to zapewne spore wydarzenie, zwłaszcza dla członków Yogurtu, bo Demi Looz to ludzie obyci ze sceną. Czy Zielonka ma jeszcze jakieś asy w rękawie?

? W Zielonce po zeszłorocznym koncercie powstały dwa zespoły, w których gra młodzież. Yogurt jest właśnie jednym z nich. Z okien słyszę żywą muzykę… dochodzi mnie z naprzeciwka przester gitary, słychać perkusję… coś się zmienia w moim mieście, cisza zaczyna znikać. Wiem, że ćwiczą znowu… nie, nie powiem teraz kto ? żeby nie zapeszyć. Żywa muzyka, umiejętności muzyków, kompozycje, brzmienie, teksty… nie ma nic prawdziwszego.

? Poświęciłeś masę czasu i energii na przygotowanie tej imprezy, zupełnie prywatnie…

? Być może to uogólnienia i uproszczenia, frazesy, ale muszę to powiedzieć. Uważam, że muzyka rockowa jest muzyką ambitną, jest muzyką dobra. Rozwija i kształtuje wrażliwość. Pozwala na skanalizowanie naturalnego młodym ludziom buntu. Należy jedynie pozwolić im być. Trzeba wyciągać ręce do ludzi, którzy tworzą wysoką kulturę. Tu, w miejscu, w którym mieszkamy. Nie samym chlebem przecież człowiek żyje. Pasja jest również w życiu ważna. Nic nie zastąpi żywego kontaktu z ludźmi, żaden komputer, film czy wypite ukradkiem piwko w parku z kolesiami i uciecha z ucieczki przed Strażą Miejską czy Policją.

Lepiej dla nas wszystkich jest pozwolić ludziom wyrażać uczucia, np. przez muzykę, niż postawić na rozwój sieci sklepów z alkoholem… chociaż ? zysk ze sklepów jest niewątpliwie większy. Dla mnie największym wyzwaniem, choć jestem osobą ruchowo niepełnosprawną, jest móc zrobić coś dla innych, tak zostałem wychowany. I podkreślam, nie robię tego dla żadnych zysków. Wystarczy szacunek. To moja pasja, którą dzielę się z innymi.

? Widzimy się pod sceną?

? Zapraszam na Rock Live w Zielonce 8 października! Startujemy o 17.00. O poziom muzyczny i artystyczny koncertu Rock Live bądźcie spokojni, niejeden profesjonalista może pozazdrościć zaproszonym przeze mnie amatorom. Przyjdźcie wszyscy, wstęp na koncert jest wolny!

6 przemyśleń nt. „Rock w Zielonce wciąż żyje

  1. Rock Live w tym roku to niewątpliwa zasługa Pana Grzegorza Grabowskiego. Zielonkowskie Forum Samorządowe, którego Pan Grzegorz jest prezesem udzielilo nam niezbędnej pomocy formalnej w organizacji koncertu. Razem z dyr. OKiS w Zielonce Panem Robertem Smoderkiem oraz ganizatorzy, czyli Daniel Kuc, Tomek Nasiłowski i ja chce dać Wam Rock Live czyli dobrą stronę rockowej mocy. Koncert będzie filmował Maciej Kołodziejczyk z telewizji itv12, niech wszyscy zobaczą, że umiemy się dobrze i bezpiecznie bawić! Zapraszamy juz 8 października. Przybywajcie! :)

  2. To dobrze,ze wszędzie są zapaleńcy, to dobrze,ze są ludzie, którzy tym zapaleńcom pomagają..szkoda tylko,ze niektórzy zostali odgórnie skazani na wygnanie..nie zapominajmy o nich.

  3. Witam fajnie że takie imprezy są robione i dzięki organizatorom za wkład ,szkoda tylko że nie możemy na niej zagrać a chodzi o zespół STATUS z M.O.K.w Kobyłce kapela powstała na bazie muzyków PROGRESJA 70 .Wszystkiego najlepszego i życzmy wam jak i sobie oraz innym kapelą jak najwięcej otwartych serc dla rozwoju kultury muzycznej jeśli chodzi o ten gatunek muzyki w naszym rejonie pozdrawiam STATUS

  4. To dobrze,ze pamietacie, kto wam pomagał zaistniec, dawał szanse zespołom, młodym ludziom, którzy chcieli cos robić.Pan Andrzej, dla niektórych kontrowersyjny, a dla wielu „swój” człowiek oddany duszą temu co robił..Nie przeganiał, sam sie narażał a mimo to zachecał ,bo czuł muzykę, rozumiał, dawał szanse .Mam wrażenie,ze niektórzy zwłaszcza w kobyłce chcieliby żeby pan Andrzej Z. zniknął a słuch o nim zaginął.A to on był przecież i-mam nadzieje- dalej jest tym njwiekszym zapaleńcem Do „…” – masz rację, trzeba o tych zapaleńcach pamietać.Niech ich będzie coraz wiecej.

  5. Andrzej Zbyszyński stworzył najlepiej działającą w powiecie sekcje zespołów muzycznych.W kobyłkowskim moku za jego kadecji działoło 14 amatorskich zespołów młodzieżowych. Tam organizował dla nich przeglądy,koncerty, jam session, warsztaty.

Możliwość komentowania jest wyłączona.