Niestety

Bez tego tekstu nic nie wyjdzie. Oto on. ?PiS: Przejąć chwałę Polaków? Marek Beylin (GW Nr 191/2013). ?Jarosław Kaczyński i PiS zagarniają dla siebie niepodległościową historię Polski, chcąc przekonać wszystkich, że są jej jedynymi dziedzicami. W tej uzurpacji wspiera ich część Kościoła. W podwarszawskim Ossowie, gdzie w 1920 r. polskie wojsko odparło bolszewicką ofensywę, PiS uczcił to zwycięstwo i poległych żołnierzy mniej gromko niż upamiętnionych w tym samym miejscu Lecha Kaczyńskiego i generałów, którzy zginęli w katastrofie lotniczej. Temu złączeniu dwóch wydarzeń – narodowej wojny o niepodległość i tragicznego wypadku – patronuje abp Henryk Hoser. Z woli szefa PiS i arcybiskupa otrzymujemy wersję przeszłości, w której Lech Kaczyński wraz ze swym otoczeniem jest moralnym uczestnikiem i zwycięzcą tamtej wojny. Byłby to jedynie makabryczny żart z historii, gdyby nie stała za nim już opisana przez Orwella intencja polityczna: ukraść przeszłość, by rządzić teraźniejszością. PiS i jego zwolennicy konfiskują przeszłość konsekwentnie. Od lat przedstawiają się jako jedyni depozytariusze powstania warszawskiego, Solidarności, patriotyzmu. Jarosław Kaczyński pragnie przejąć całą chwałę Polaków i decydować, komu udzielić jej cząstki.

To nie tylko mania wielkości, to program. Szef PiS chciałby władać teraźniejszością tak jak historią. Uważa się za jedynego godnego reprezentanta aspiracji i interesów Polaków. Ludzi o innych poglądach ma za wrogów Polski, rodzaj bolszewickiej nawały. Choć Kaczyński wyciszył ostatnio twierdzenia, że jego brat zginął w zamachu, a Tusk i Komorowski odpowiadają za tę zbrodnię, to nie porzucił głównego celu. A brzmi on: mieć taką władzę, by wyznaczać wszystkim ich miejsce w społeczeństwie. Bo, jak dowodzą choćby obchody w Ossowie, szef PiS nie potrafi współistnieć z innymi, potrafi jedynie nimi władać.?

Koniec cytowanego tekstu, ale … nie koniec historii. Nie każdy bowiem kto mówi, że jest patriotą, jest nim rzeczywiście. Już biskup Ignacy Krasicki powiedział: Święta miłości kochanej ojczyzny/Czują cię tylko umysły poczciwe! I o te ?umysły poczciwe? chodzi! Gdzież one?

Wołomin, 15 sierpnia 2013 roku, skwer im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, pomnik ?Obrońcom Ojczyzny ? Wołomin?, cudowne słońce, cisza i … smród. Ani jednego kwiatka czy znicza na płycie! Tylko ptasie odchody na chodnikach i ławkach wokół. Tak mieszkańcy Wołomina ? bez wyjątku – ?podziękowali? w tym dniu swoim obrońcom za ocalenie grodu w 1920 roku! Nie zwalajmy więc winy na rządzących, uderzmy się w pierś, bo ci są tacy sami jak my, ich wyborcy.

Wart Pac pałaca!

Edward M. Urbanowski