05. Nie tylko dla miasta

Rozmowa z Andrzejem Grochockim, prezesem Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Wołominie

– Niejednokrotnie pisaliśmy o środkach z Funduszu Spójności, które dwie gminy: Wołomin i Kobyłka pozyskały na „Uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej na terenie aglomeracji Wołomin – Kobyłka”. Wydawać by się mogło, że działanie to zyskało poparcie społeczne. W ostatnim czasie wołomińska opozycja coraz częściej twierdzi, że jak na razie, są to pieniądze wirtualne. Ile w tym jest, Pańskim zdaniem, prawdy?
– Z całą pewnością, pieniądze nie są wirtualne. Przyniosłem ze sobą Decyzję Komisji Europejskiej, w której w artykule 1 czytamy między innymi: – Grupa projektów pt. Uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej na terenie aglomeracji Wołomin-Kobyłka, otrzymuje pomoc z Funduszu Spójności. W artykule 3 tegoż dokumentu jest podana wysokość dofinansowania. Punkt 2 mówi o stopie pomocy w wysokości 81% całkowitych kosztów kwalifikowanych. Natomiast kwota pomocy dla obu sąsiadujących ze sobą gmin wynosi 27.599.940 Euro z tego na Wołomin przypada ponad 17 milionów Euro. Z powyższego wynika, że Komisja Europejska ostatecznie przyznała Wołominowi i Kobyłce środki pomocowe. Obecnie należy je tylko wydać zgodnie z unijnymi procedurami, które niestety są długotrwałe i sformalizowane.
– Skąd więc biorą się tego typu wypowiedzi?
– Myślę, że ci co mówią o wirtualnych pieniądzach, nie do końca znają zasady przepływu środków pomocowych. Zgodnie z obowiązującymi zasadami w FS (Funduszu Spójności) przelew tych środków z Komisji Europejskiej na rachunek Instytucji Płatniczej (Ministerstwo Finansów) nastąpić może po podpisaniu przez Beneficjentów kontraktów na roboty o wartości co najmniej 20% kosztów kwalifikowanych projektu. Następnie środki te przekazywane są na rachunek Beneficjentów zgodnie z krajowymi regulacjami w tym zakresie. W ten sposób środki FS trafiają z KE poprzez Instytucję Płatniczą do Beneficjentów, a następnie na rachunek konkretnego Wykonawcy. Pieniądze te nie leżakują na naszych kontach, są natomiast przekazywane na podstawie dokumentów potwierdzających wykonanie konkretnych robót. Należy z całą stanowczością podkreślić, że pieniądze UE mogą być wydawane tylko na taki cel na jaki zostały zaplanowane.
– Kolejny zarzut pojawiający się we wspomnianych wypowiedziach dotyczy już tylko Wołomina, a mianowicie, tego, że obecna kadencja dyskryminuje tereny wiejskie w inwestycjach…
– Trudno się zgodzić i z takim stwierdzeniem, ponieważ PWiK realizuje politykę burmistrza (jako jednostka organizacyjna gminy) w zakresie rozwoju sieci wodno-kanalizacyjnej w gminie. Tu za przykład podam choćby właśnie wodociągowanie. W poprzedniej kadencji wybudowano 41 km. sieci wodociągowej w tym na terenach wiejskich tylko 7 km. Nie można też zapominać, że większość tej sieci wybudowano z pieniędzy mieszkańców, którzy w 50% partycypowali w budowie sieci i w latach 1998 – 2002 wpłacili na ten cel prawie 2 800 000 tys. zł. co, biorąc pod uwagę średnią cen w tamtych latach, oznacza, że mieszkańcy sfinansowali z własnych pieniędzy ok. 25 km sieci. Analizując dalej, mogę powiedzieć, że w latach 2003 – 2005 PWiK ze środków własnych wybudowało 27 km. wodociągów z czego 17 km na terenach wiejskich. Z tego widać, że rozwój infrastruktury na terenach wiejskich jest dla nas bardzo ważny. Chciałbym przypomnieć jeszcze, że w tym czasie PWiK nie tylko nie pobierało od mieszkańców pieniędzy partycypacyjnych, ale zwróciło pobierane w poprzedniej kadencji opłaty w wysokości ok. 600 000 zł. Najlepiej wiedzą o tym mieszkańcy Duczek – 3,5 km nowej sieci, Ossów – Turów – ponad 4 km sieci, Leśniakowizna – 2,6 km, czy Czarna około 4 km. Do tego dochodzą drobne odcinki sieci w tzw. sięgaczach od głównych ulic.
– A co z kanalizacją?
– Sieci kanalizacyjnej w tym czasie nie budowano ze względu na wyczerpanie możliwości oczyszczalni. Rozwój tej sieci jest jednak przewidziany w projekcie do Funduszu Spójności. Projekt ten zakłada, ze 70% całego zakresu prac sieciowych to inwestycje na terenach wiejskich między innymi w: Ossowie, Turowie, Duczkach, Leśniakowiźnie czy Zagościńcu.
– I tu pozwolę sobie Panu przerwać. Na ostatnich sesjach Rady Gminy, Henryk Świerżewski, sołtys Majdanu, również zarzuca obecnym władzom gminy, że w perspektywie najbliższych lat zapomina o jego wsi…
– Pan sołtys jest w błędzie, o czym niejednokrotnie był informowany. Faktycznie, ani Majdan, ani Mostówka nie znalazły się w programie Funduszu Spójności, ale nie zostały pominięte w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym Wołomina (WPI). Sieć wodociągowa w Majdanie jest zaplanowana do realizacji jeszcze w tym roku, zaś kanalizacja dla Majdanu, Lipinek i Czarnej znajduje się w WPI do realizacji ze środków własnych gminy. Trudno więc zgodzić się z twierdzeniem, że tereny wiejskie są dyskryminowane
Rozmawiała Teresa Urbanowska