10. Szczęście było blisko

O włos od awansu do ćwierćfinałów w mistrzostwach Polski w siatkówce juniorów była drużyna Junior Stolarki Wołomin. W decydującym meczu, po dramatycznej walce uległa zespołowi MKS MDK Warszawa 2:3 (25:22, 21:25, 16:25, 28:26, 15:17)

W dniach 20-22 stycznia 2006 roku rozegrano w Warszawie turniej barażowy ligi mazowieckiej w siatkówce juniorów o wejście do ćwierćfinałów mistrzostw Polski. W tego typu barażach uczestniczą dwie najlepsze drużyny ligi mazowieckiej po rundzie zasadniczej oraz zespoły z dalszych miejsc, które w rundzie zasadniczej nie mogą korzystać ze swoich zawodników oddelegowanych do Szkół Mistrzostwa Sportowego. W tym roku w takim turnieju wzięły udział: mistrz ligi mazowieckiej Metro Warszawa, wicemistrz MKS MDK Warszawa i czwarty zespół ligi WUKS Junior Stolarka Wołomin, której zawodnik Michał Chaberek od trzech lat występuje w SMS Spała. Awans do ćwierćfinałów mistrzostw Polski z turnieju barażowego zdobywały dwa najlepsze zespoły. Zdecydowanym faworytem turnieju była drużyna warszawskiego Metra, w której składzie występuje aż czterech reprezentantów Polski juniorów. I rzeczywiście faworyt nie zawiódł, wygrywając pewnie zarówno z drużyną Junior Stolarki 3:0 (25:18, 25:23, 25:22), jak i z zespołem MKS MDK 3:1. Wołomińscy siatkarze, mimo porażki, zaprezentowali się całkiem przyzwoicie, tocząc w każdym secie bardzo wyrównaną walkę. Kluczowym dla losów tego meczu był pierwszy set, w którym nasza drużyna po świetnej grze prowadziła już 16:13. W tym jednak momencie w grze wołominiaków nastąpił niespodziewany przestój, który kosztował ich stratę kolejnych dziesięciu punktów, co przesądziło o przegraniu pierwszego seta, a kto wie czy i nie całego spotkania.
Mimo porażki szansa na awans do ćwierćfinałów mistrzostw Polski nadal istniała. Decydującym był mecz z MKS MDK Warszawa. Spotkanie to dostarczyło kibicom niesamowitych emocji, a końcówki czwartego i piątego seta można nazwać prawdziwym horrorem. Po trzech partiach MKS MDK prowadził 2:1. Również czwarty set, przez jego większą cześć, przebiegał po myśli warszawiaków. Prowadzili oni kolejno 11:5, 23:20 a nawet już 24:22. Nie załamało to wołomińskich siatkarzy, którzy broniąc kilka piłek meczowych, wygrali tego seta 28:26. Piąta, rozstrzygająca partia upłynęła pod znakiem niezwykle wyrównanej, dramatycznej walki. W końcówce szczęście uśmiechnęło się do warszawiaków, którzy minimalnie wygrali 17:15 i awansowali do ćwierćfinałów mistrzostw Polski. Trzeba jednak podkreślić bardzo dobrą postawę naszej drużyny, która była tak bliska upragnionego awansu, co nie zdarzyło się od około 10 lat żadnemu zespołowi juniorów z Wołomina. Skład WUKS Junior Stolarki przedstawiał się w obu meczach następująco: Milewski, Chaberek, Gadomski, Leśniewski, Łuniewski, Burger, i Czekalski (libero). Trenerami Wołominiaków są: Andrzej Doktorski i Karol Moczydłowski.
Zbigniew Milewski

Jedno przemyślenie nt. „10. Szczęście było blisko

Możliwość komentowania jest wyłączona.