15. Jak wychować gadułę?

Izabela Kieś

Dziecko, ucząc się słów, zaczyna od kategorii nazw przedmiotów i osób, czyli rzeczowników. W następnej kolejności dziecko poznaje cechy przedmiotów (przymiotniki) i nazwy czynności (czasowniki). Dopiero później, gdy zaczyna rozumieć relacje zachodzące między przedmiotami, stosunki przestrzenne, pojawiają się przyimki i spójniki. Mała ilość słów z jakiejś kategorii w słowniku dziecka może nas niepokoić. Bogate słownictwo pozwala więcej, precyzyjniej i ciekawiej mówić. Świadczy też o możliwościach poznawczych, o wiedzy o świecie. Jak więc pomóc dziecku powiększać zasób słów, by miało dużo do powiedzenia?
Rodzice mają niebywale dużo okazji, by to robić i nikt ich w tym nie zastąpi. Sytuacje życia codziennego, w których towarzyszymy dziecku, jak: ubieranie, jedzenie, jazda autobusem, samochodem, spacer, aż proszą się o komentarz. Należy nazywać przedmioty otaczające dziecko, czynności przez nich wykonywane, cechy przedmiotów (np. kolor i smak jedzenia). Odpowiadamy wyczerpująco, rzetelnie na pytania dziecka. Jeśli coś je zainteresowało, może wywiązać się dialog, który daje możliwość stawiania pytań i dochodzenia do wiedzy. Nie lekceważymy pozytywnych emocji, które aktywizują dziecko i pomagają się uczyć. Mogą pomóc w tym piosenki dopasowane do wieku dziecka, zabawy (np. odgadywanie zagadek, zabawa w teatrzyk), ciekawe lektury. Wśród lektur dla dzieci wyróżniłabym dwie grupy. Pierwsza to książki rozszerzające wiedzę dzieci o świecie. Dostarczają bogatego słownictwa dotyczącego zwierząt, zjawisk przyrody, funkcjonowania organizmu ludzkiego, itd. Druga grupa to literatura piękna: poezja i proza dla dzieci. Piękne baśnie, bajki, opowiadania, później powieści czytane dziecku rozbudzają wyobraźnię, dają wzorzec wypowiedzi. Szczególnie polecam czytanie wierszy bogatych pod względem słownictwa i posiadających swój rytm, co ułatwia nauczenie się na pamięć. Dziecko będzie mogło popisać się recytacją i zyskać pochwałę otoczenia, która wzmocni jego motywację do nauki. Pamiętajmy, by nasze odczytanie wiersza nie było monotonne i nudne, bo zniechęcimy słuchacza. Pobawmy się troszkę w aktora!