3 maja i korowód norwidowski

Zimno, deszczowo a na koniec dnia śnieżnie. W takiej pogodzie w tym roku obchodziliśmy 220 rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. W większości naszych gmin tegoroczne uroczystości były skromne. Na tym tle ciekawie zapowiadało się zaproszenie ze Strachówki na ?Vademecum 2011 ? w korowodzie weselnym rodziców Cypriana Norwida?.

Konstytucja 3 Maja nie obowiązywała w naszym kraju długo. Jednak do dnia dzisiejszego (już przez 220 lat) pamiętamy o rocznicy uchwalenia Konstytucji.

W czasach rozbiorów, gdy nie mieliśmy własnego państwa, święto to było czczone w wielu polskich domach i świątyniach, często po kryjomu. Przez lata Polacy śpiewali w świątyniach: ?Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie?. Podczas tegorocznych obchodów w wielu kościołach księża apelowali o poszanowanie dla historii. Z podobnym apelem zwrócił się również prezydent Bronisław Komorowski: – Dzisiaj boli serce, gdy słyszy się te święte dla Polaków słowa śpiewane przeciwko współczesnej, przecież wolnej, przecież naszej Polsce. Nie czyńmy z naszych narodowych symboli, z naszych pieśni i sztandarów zakładników współczesnych ? mówił podczas uroczystości w Warszawie.

Z podobnym apelem spotkaliśmy się w kościele w Strachówce, podczas homilii wygłoszonej przez ks. Andrzeja Duszę, po inscenizacji przygotowanej przez młodzież z miejscowego Zespołu Szkół.

Inscenizacja przygotowana pod okiem Renaty Ołdak, nauczycielki j. polskiego ze szkoły w Strachówce nawiązywała do Józefa Sobieskiego – pradziadka Norwida, który zakupił dobra w Strachówce, skąd w latach 1788 ? 1792 wyjeżdżał na obrady Sejmu Czteroletniego. Impreza plenerowa ?Vademecum 2011 – w korowodzie weselnym rodziców Cypriana Norwida?, została zorganizowana (po raz siódmy) przez Stowarzyszenie Rzeczpospolita Norwidowska i Zespół Szkół im. Rzeczpospolita Norwidowska w Strachówce.

25 kwietnia 1818 roku w Strachówce na dworze Hilarii i Józefa Sobieskiego (posła na Sejm Czteroletni) pradziadków Cypriana Norwida, poznali się Ludwika Zdzieborska i Jan Norwid, rodzice polskiego, czwartego wieszcza.

Stąd, kwietniowego dnia, wyruszyli bryczkami do pobliskiego kościoła parafialnego w Sulejowie, gdzie odbyła się uroczystość zaślubin.

Cała uroczystość, łącznie z przejazdem ze Strachówki do kościoła w Sulejowie i z powrotem, została odtworzona we wtorek 3 maja.

Uroczystości w innych gminach miały mniej okazały charakter. W Kobyłce uświetniła ją Orkiestra Miejska.

tur

9 przemyśleń nt. „3 maja i korowód norwidowski

  1. Teresa,
    Autorów sądzą ich dzieła.
    ? napisał właśnie Cyprian Kamil Norwid
    … jak piszesz już tak wzniośle o
    Norwidzie ,
    to czy wypada tak nie sączyć jad … jak żmija ?

  2. Nawet organizatorom tekst nie przypadł do gustu:
    cytat z http://gkapaon.blogspot.com/:
    „Muszę lepiej dobierać patronów medialnych. Niestety, ani Wieści podwarszawskie, ani ?Życie. Powiatu na Mazowszu? nie wywiązało się z obietnicy. W Wieściach ukazało się pięciozdaniowe zaproszenie (miało być ze zdjęciami, programem itd., w ?Życiu? relacja z caodniowej, bogatej imprezy jest delikatnie mówiąc nieporozumieniem. Przekłamania, nierzetelność relacji, jedno nienajlepsze zdjecie i w dodatku ?w towarzystwie?obok zdjęcia z Kobyłki. Ni przypiął, ni przyłatał. Czyżby zabrakło miejsca? A może jakieś inne względy? Tak wygląda misja prasy lokalnej?”
    Pani Tereso, mogłaby się bardziej postarać?

  3. Pani Tereso dziękuję za umieszczenie zdjęć na stronie. Msza święta w Strachówce to początek uroczystości. Potem był koncert artystów scen warszawskich w Sulejowie (program muzyki klasycznej, piesni min GAUDE MATER . Biesiada weselna na terenie przyszkolnym prowadzona przez profesjonalny zespół muzyczny, występy pań z KGW w Równym i Strachówce, swojskie jedzenie przygotowane przez cztery wsie. To dla nich relacja w prasie jest ważna, bo ktoś docenił i zobczył ich wielki wkład i o tym napisał. Panie z KGW lepiej uchwyciły ideę więcej na: http://strachowka.blogspot.com/p/agatologia.html
    Sama impreza ma swoją historę, myśl, filozofię, proszę poszukać znaczenie słowa Vademecum. Trzeba do tego sięgnąć, aby przedstawić rzetelną relację. Tego się spodziewałam prosząc o patronat.

  4. Nie ukrywam, że komentarz zacytowany przez „tomka” z http://gkapaon.blogspot.com/ wprawił mnie w prawdziwe osłupienie. Pani Grażyno – „misję prasy lokalnej” pojechałam wypełniać właśnie do Strachówki, gdyż uważaliśmy, że proponujecie Państwo niekonwencjonalną formę świętowania właśnie w dniu 3 maja. W ramach patronatu medialnego otrzymaliście Państwo – organizatorzy i uczestnicy tego wydarzenia – tekst na 2-giej, czyli bardzo ważnej stronie naszego pisma w nakładzie 21 000 egzemplarzy, fotoreportaż na tym portalu, w przygotowaniu jest jeszcze film z tego wydarzenia, który za kilka dni zawiśnie również na tym portalu – czegoż Pani jeszcze więcej oczekuje? Dwoje ludzi naszej redakcji pracowało dla Państwa w dniu dla innych wolnym od pracy przez kilka godzin, proszę dołożyć do tego naszą pracę jeszcze dnia następnego. Praca nad filmem to kilka jak nie kilkanaście kolejnych godzin pracy naszych ludzi. Szanowna Pani – zwróciła się Pani z prośbą o objęcie imprezy Patronatem medialnym na który odpowiedzieliśmy. Nie określiła Pani jednak swoich oczekiwań co do tego patronatu, my ich również nie określiliśmy. Proszę jednak z ręką na sercu odpowiedzieć na następujące pytanie – co my, redakcja, w zamian za tę swoją pracę na podstawie nigdzie nie spisanej umowy, otrzymaliśmy? Nasze logo na kilkudziesięciu zaproszeniach i kilka obraźliwych słów komentarza z Pani strony. Życzę więc powodzenia w dobieraniu w przyszłości lepszych patronów medialnych. Teresa Urbanowska

  5. Za wykonaną pracę dziękowałam i dziękuję raz jeszcze. Nikogo nie obraziłam, wyraziłam tylko swoje zdanie na swoim blogu na temat artykułu, który ukazał sie w gazecie. Nie wiem czego jeszcze oprócz zamieszczenia loga na plakatach i zaproszeniach oczekuje prasa? Państwo również tego nie określiliście. Za, może zbyt mocne słowo, „przekłamania” przepraszam. Właściwsze byłoby nieścisłości i brak pełnej relacji. Pozdrawiam. Grażyna Kapaon

  6. Droga Pani Redaktor, żal Pani byłby uzasadniony, gdyby nie drobny szczegół – gkapaon zdegustowana jest poziomem relacji ” Życie. Powiatu na Mazowszu ” .
    Czy ktoś już czytał tę gazetę, bo ja nie…
    A więc przypięła i przyłatała nieistniejącemu medium, które tak niefrasobliwie wybrała, zapewne z powodu koszmarnego niechlujstwa.
    Powiatowe media miejcie się na baczności przy doborze zleceniodawców !

  7. Uważny Czytelniku – tytuł papierowych wydań naszego tygodnika już od roku brzmi: „Życie Powiatu na Mazowszu” ;).
    Pani Grażyno – zarzuty „Przekłamania i nierzetelność relacji” – są to właśnie dla mnie te obraźliwe słowa.
    Jeśli decydujemy się na objęcie którejś z imprez patronatem i uznajemy, że jest ona z punktu widzenia społecznego wartościowym wydarzeniem, to materiały z takiego wydarzenia przygotowujemy wielotorowo. Tak samo podeszliśmy do organizowanej przez Panią imprezy. W czwartkowym wydaniu ukazał się materiał „na gorąco” chwilę po wydarzeniu. W planach były i ciągle są dalsze działania. Zaczynam się jednak obawiać, że nie będziemy w stanie sprostać Pani oczekiwaniom.
    Odnosząc się do stwierdzenia, że „wyraziła Pani tylko swoje zdanie na blogu” – Szanowna Pani Grażyno, pisząc na blogu internetowym, nie spisuje Pani swoich myśli tylko dla siebie, mają do nich dostęp również inni i przekazują dalej. Tak, jak miało to miejsce w tym przypadku. To nie to samo co pisany pamiętnik schowany do szuflady lub pod poduszkę, warto o tym pamiętać. A co do oczekiwań redakcji – nie są one wielkie, odrobina dobrego słowa, kawałek krzesła żeby usiąść i odpocząć po całym dniu na nogach z aparatem lub kamerą w ręku, miejsca gdzie można coś zanotować lub porozmawiać z ludźmi (organizatorami i uczestnikami), ewentualnie materiałów prasowych z podstawowymi informacjami kto, co i dlaczego a w czasie takiej pogody jaka była 3 maja, miło by było również zostać zaproszonym na szklankę gorącej herbaty – jednym słowem odrobiny ludzkiego podejścia i dialogu. W przeciwnym razie żaden patron nie będzie tym właściwym.

  8. Słuszna uwaga. 3 maja pogoda była prawie zimowa. Brak poczęstunku chciażby herbatą nie mówiąc już o gorącym posiłku był wielkim nietaktem organizatorów tej imprezy. Czytając poprzednie posty i linki do nich zamieszczone widzę, ze jadła było na tej imprezie wiele. Pozwolę sobie tu dać cytat z bloga organizatora:”Biesiadę weselną prowadził zespół z Warszawy, chyba wszystkim się podobało, bo mimo zimna, wiatru, deszczu nie brakowało tancerzy. Pierogi, bigosy, placki ziemniaczane, kiełbaski, ciasto ? jedzonko przygotowane przez panie z KGW w Równym, Strachówce, Zofinina, ze Stowarzyszenia z Rozalina, Radę Rodziców przepyszne. Dopisali goście.” Goście pewnie i dopisali, lecz nie wszyscy byli potraktowani jako goście, z tego co czytam to ekipa z ?Życia Powiatu na Mazowszu? była tylko darmową siłą roboczą, przed którą postawiono ogromne wymagania. Wstyd dla organizatorów.

  9. Pani Dyrektor wyżej sobie ceni tekst KGW niż tekst dziennikarza prasowego? Nie wierzę!
    Można porównać:
    Na Vademecum ? Wesele rodziców Cypriana Norwida 2011

    Dziś gości przybyło
    zobaczcie jak wiele
    Bo dzisiaj rodziców / bis
    Norwida wesele

    Co roku Msza Święta
    Tu w naszej Strachówce
    A potem bryczkami / bis
    Nasz korowód kłusem

    W Sulejowie koncert
    Artyści szykują
    Tak pamięć rodziców / bis
    Norwida świętyją

    To piękne wesele
    Każdy Wam to powie
    I piękne wiązanki / bis
    Składają na grobie

    Koniki wracają
    Wiatr grzywy rozwiewa
    Do szkoły wjeżdżamy / bis
    Z bardzo głośnym śpiewem

    Ułani na koniach
    Orszak wprowadzają
    W norwidowskiej szkole / bis
    Goście już czekają

    Wielka uroczystość
    Przyjrzyjcie się z bliska
    Same smakołyki / bis
    Na naszych stoiskach

    To nasze gosposie
    Jadło tu serwują
    Bo wielkie wesele / bis
    Dziś organizują

    Ta szkoła dla wszystkich
    Tu stoi otworem
    Bo pani Grażyna
    Bo pani Kapaon
    Jest tu dyrektorem

    To ona nas wszystkich
    Tutaj zaprosiła
    Całą tę imprezę
    z Radą Pedagogów
    Dla nas wymyśliła

    Strachówka i Równe
    Nigdy się nie minie
    To jedno nas łączy / bis
    Mamy wspólna gminę

    W naszej okolicy
    Wciąż chodzą pogłoski
    Naszym nowym wójtem / bis
    Jest Piotr Orzechowski

    Zaraz po występie
    Wypić by się zdało
    Szczęścia no i zdrowia / bis
    Równianki składaja.

    (sł.: Marianna Czerwińska
    wyk.: Koło Gospodyń Wiejskich w Równem
    i druhowie OSP Równe)

Możliwość komentowania jest wyłączona.