6 Września nie na sprzedaż

Mieszkańcy 2 budynków z ulicy 6 Września w Wołominie narzekają na brak spokoju i możliwości odkupienia od gminy zajmowanych mieszkań. – Nie wiemy już gdzie szukać pomocy – stwierdzili podczas wizyty w redakcji ?Życia”.

Zniszczona klatka schodowa, odór moczu i piwa to codzienność, z jaką muszą borykać się lokatorzy budynku przy ulicy 6 Września 3 w Wołominie. Od ponad roku klatka schodowa jest dewastowana przez młodzież z sąsiednich kamienic. – Siedzą tu całymi dniami młodzi ludzie w wieku od 15 lat do dwudziestu i więcej i urządzają tu sobie imprezy. Zaczynają swoje ?balangi” już od godziny 15.00. Kończą zwykle około godziny 23 – 24. Zdarza się jednak, że siedzą i do 2 nad ranem – opowiada jeden z lokatorów budynku.

Nieproszeni goście piją alkohol, demolują klatkę schodową, i na niej załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne. Niejednokrotnie trudno jest wejść do bloku, gdyż ?goście” zajmują całą przestrzeń schodową. Chcąc wejść do budynku mieszkający tu ludzie muszą prosić o przepuszczenie. – Jak mają humor to nas wpuszczą a jak nie to lecą w naszym kierunku obelżywe epitety – opowiada jedna z mieszkających tu kobiet.

Chcąc zmienić tę sytuację mieszkańcy kamienicy dzwonią na policję, do Straży Miejskiej, piszą do Przedsiębiorstwa prosząc o interwencję. Twierdzą, że nic to jednak nie daje. Kilka policyjnych interwencji zakończyło się pouczeniem a mieszkańcy jak cierpieli tak cierpią. Choć mieszkają w tym budynku po kilkadziesiąt lat czują się jak w pułapce.

Remonty i inwestycje

Dokuczliwe towarzystwo to nie jedyny problem mieszkańców ulicy 6 Września. Mieszkańcy budynków o numerach 3 i 5 narzekają, że od lat nie są tu przeprowadzane żadne remonty. – Wszystko robimy sami – mówią. Część z nich na własny koszt poprawia standard swoich mieszkań. Zmieniają podłogi, okna. Niektórzy nawet podłączyli sobie ogrzewanie i korzystają z ciepła z ZEC. Gdy trzy lata temu zainwestowali w to ogrzewanie obiecano im podczas rozmowy, że przez 5 lat nie będą mieli podwyższanych czynszów. Ponieważ takiej deklaracji nie mają na piśmie, dziś nikt nie pamięta o tej obietnicy i podwyżki obowiązują również ich – opowiadają nasi rozmówcy.

Więcej wydali niż otrzymali

Dziś trudno jest określić kto jest właścicielem obu budynków. W odpowiedzi na jedno z pism skierowanych do Przedsiębiorstwa Komunalnego czytamy: ?Przedsiębiorstwo Komunalne poniosło większe wydatki na utrzymanie budynku niż wyniosły zebrane czynsze. W ramach porządkowania stanu prawnego administrowanych nieruchomości ustalono, że w ewidencji gruntów budynek figuruje jako własność Skarbu Państwa. (…) Obecny stan prawny uniemożliwia prowadzenie w budynku jakichkolwiek prac remontowych podlegających zgłoszeniu lub pozwoleniu na budowę”.

Co na to Gmina Wołomin?

Jak nas poinformowała Joanna Śmiecińska, naczelnik Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami w wołomińskim urzędzie, w ewidencji gruntów, nieruchomości zapisane są jako własność Skarbu Państwa. – Zapis ten nie jest jednak potwierdzony żadnymi dokumentami własności, co sprawia, że nieruchomości te nie mogą być nabyte na rzecz gminy w drodze komunalizacji.

Jako władający wpisana jest tam ciągle Huta Szkła Wołomin. Gmina przejęła po Hucie zasób mieszkaniowy. W związku z tym wystąpiliśmy do Starostwa o wykreślenie z tej ewidencji Huty a wpisanie w to miejsce Gminy Wołomin. Następnym krokiem miało być przygotowanie dokumentacji do zasiedzenia nieruchomości – powiedziała nam.

W dniu 19 sierpnia br. Powiatowy Wydział Geodezji poinformował Gminę Wołomin, że owszem, może wpisać Gminę jako władającą nieruchomościami, jeśli tylko zostanie to potwierdzone odpowiednimi dokumentami. Jednak Gmina nie jest w posiadaniu żadnego z wymaganych dokumentów. – Pozostaje nam w tej sytuacji tylko jedno – udowodnienie przed sądem władania nieruchomościami, jak właściciel w postępowaniu o zasiedzenie tych nieruchomości.

W budynkach tych mieszkają lokatorzy, którzy mają umowy najmu podpisane z Przedsiębiorstwem Komunalnym – opowiada naczelnik Śmiecińska. Jak dalej sprawy się potoczą w dużej mierze zależy od decyzji sądu. Jeśli zasiedzenie zostanie uznane w dacie przed 27 maja 1990 roku, nieruchomość może być zasądzona na Skarb Państwa.

Wówczas nastąpi komunalizacja na rzecz gminy w drodze decyzji Wojewody. Jeśli zaś sąd uzna, że zasiedzenie nastąpiło po 1990 roku oznaczać to będzie, że nieruchomości zostaną zasądzone Gminie Wołomin. I to rozwiązałoby problem własności. Nie oznacza to jednak, że mieszkańcy tych kamienic będą mogli nabyć od Gminy zamieszkiwane lokale. Od decyzji radnych bowiem zależy, czy lokale w tych budynkach zostaną wytypowane do sprzedaży, czy też stanowić będą gminny zasób mieszkaniowy – dodaje Joanna Śmiecińska.

Teresa Urbanowska

3 przemyślenia nt. „6 Września nie na sprzedaż

  1. Prze tyle lat mieszkalem przy tej ulicy nie wiedzac skad sie wziela jej nazwa….!Albo to swiadczy o moim prymityzmie albo przyczyny nalezy szukac gdzies indziej….

  2. ZAPEWNE PRYMITYWIZM :) Ale nie z powodu wiedzy. Raczej z powodu komentarza :) Wesołych Świąt :)

  3. Do Autora!Je’sli myslisz ze to z powodu „komentarza” a nie „prymityzmu” to pozostaje mi tylko ci zyczyc Wesolych Swiat Wielkanocnych…..

Możliwość komentowania jest wyłączona.