Na ulicy Głównej w Jaroszowej Woli co chwilę zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu, aż w końcu stracił panowanie nad swoim pojazdem i z impetem wjechał do przydrożnego rowu. Na całe szczęście nikomu nic się nie stało. Mężczyzna nie potrącił żadnego pieszego ani nie zderzył się z innym pojazdem, a jedynym efektem jego niebezpiecznej jazdy było uszkodzenie – własnego samochodu.
Nietrzeźwi kierujący stanowią jedno z największych zagrożeń na drogach, narażając życie i zdrowie zarówno swoje, jak i innych uczestników ruchu. Mimo licznych apeli i wstrząsających doniesień o tragicznych wypadkach, wciąż są osoby, które decydują się wsiąść za kierownicę po alkoholu, przekonane, że „nic się nie stanie”. Niestety, rzeczywistość boleśnie pokazuje, jak złudne jest to myślenie.
Kolejnym przykładem skrajnej nieodpowiedzialności jest postawa 48-letniego mieszkańca powiatu piaseczyńskiego, który w minionym tygodniu prowadził swojego volkswagena będąc pijanym. Na ulicy Głównej w Jaroszowej Woli co chwilę zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu, aż w końcu stracił panowanie nad swoim pojazdem i z impetem wjechał do przydrożnego rowu. Na całe szczęście nikomu nic się nie stało. Mężczyzna nie potrącił żadnego pieszego, ani nie zderzył się z innym pojazdem, a jedynym efektem jego niebezpiecznej jazdy było uszkodzenie – jego własnego samochodu.
Jazdę kierującego swoją kamerą samochodową zarejestrowała kobieta będąca świadkiem zdarzenia. Dzięki jej natychmiastowej reakcji na miejsce szybko dotarli policjanci piaseczyńskiej drogówki, którzy ustalili, że mężczyzna miał w wydychanym powietrzu blisko 3 promile alkoholu! Jego auto trafiło na policyjny parking, a on sam usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Nie miał nic na swoje usprawiedliwienie, kwitując, że „była to głupota, której teraz żałuje”. 48-latek odpowie również za jazdę pomimo braku uprawnień do kierowania pojazdami, bo jak się okazało prawa jazdy również nie miał!
Pamiętajmy o tym, że jazda pod wpływem alkoholu to nie tylko łamanie prawa – to igranie z życiem, którego nie można przywrócić. To decyzja, która może w ułamku sekundy zamienić spokojny dzień w koszmar dla niewinnych ludzi. Konsekwencje prawne, takie jak utrata prawa jazdy, wysokie grzywny czy więzienie, to nic w porównaniu z tragedią, jaką może spowodować kierujący. To nie jest kwestia przypadku – to decyzja, za którą zawsze stoi człowiek. Dlatego jeszcze raz apelujemy: NIGDY NIE WSIADAJ ZA KIEROWNICĘ AUTA PO ALKOHOLU!
st. asp. Magdalena Gąsowska/ea
Więcej wiadomości z Mazowsza
Terytorialna Służba Wojskowa na Mazowszu – dołącz do 5MBOT!
Czołowe zderzenie osobówek w Cybulicach Małych
Nieprawidłowy transport zatrzymany na S8
Obiecali uniwersalną protezę zębową. Przysłali zabawkowe zęby
Osobówka ścięła latarnię i wylądowała w rowie
Kradli jednoślady – złodziejski duet namierzony i zatrzymany
Trzech poszukiwanych mężczyzn zatrzymanych tego samego dnia
Pożar samochodu w Zielonce
Czarna seria wypadków z udziałem pieszych
Pożar pustostanu w Turowie
Pies przetrzymywany w brudzie, odchodach, w stanie rażącego wychudzenia i bez pokarmu, chory i pozbawiony opieki weterynaryjnej
Udaremniony przemyt papierosów balonem
Brawurowa prędkość i niebezpieczne manewry kierowców na S7
Nie wolno strzelać do dzików – przypomnienie zasad bezpieczeństwa

