Via Europea

Zacząłem
odczuwać satysfakcję, gdy dowiedziałem się, że naprawiają drogę przez
Ossów. Postanowiłem sprawdzić czy to prawda. Nie ukrywam, że
przeżyłem rozczarowanie, kiedy okazało się, że było to tylko
zalepianie co większych dziur na określonym odcinku.

Jak się okazało powodem owego
zalepiania nie był żaden artykuł w gazecie lecz to, że miała
przyjechać delegacja kilku krajów europejskich a wszystko

w trosce o to by nie doznali wstrząsu
mózgu poruszając się po tej drodze mikrobusami. Myślę, że
droga ta może stanowić atrakcję turystyczną szczególnie dla
turystów z tzw. starej Europy, gdzie rzeczy podobnej nie można
sobie nawet wyobrazić a zobaczyć i odczuć to już z całą pewnością się
nie da.

Jesienią ubiegłego roku, rozpoczęto
jakieś prace na tej drodze od ronda w Majdanie w kierunku Ossowa.
Ciekawostką jest to czego dokonano: położono trochę asfaltu na
połówce jezdni w wyniku czego wzdłuż osi jezdni powstał wysoki
próg. Wygląda to tak, że jadąc do Ossowa poruszamy się po
pasie wyższym, w kierunku zaś przeciwnym po pasie niższym. Takie
nowatorskie rozwiązanie uatrakcyjniono tym, że kładąc asfalt
pozostawiono od razu dziury. Takim sposobem odcinek ten harmonizuje z
pozostałą częścią drogi nie pozbawiając podróżujących atrakcji
jakich niewątpliwie dostarcza jazda dziurawą drogą.

Prawdziwe atrakcje są jednak zimą kiedy
jest ślisko. Wyprzedzanie lub omijanie to niebywałe ryzyko. Trzeba
najpierw pokonać ów uskok w osi jezdni, co grozi wypadnięciem
do rowu lub dachowaniem. Coś dla miłośników podwyższonej
adrenaliny.

Dalej jest niezmiennie, dziury, dziury,
dziury. W kilku miejscach zarwany kawał drogi i żadnego znaku
informującego o zagrożeniu.

W paru miejscach w Polsce, co
przyzwoitsze drogi przegrodzono w poprzek szlabanami, ustawiono budki
w których znajdują się kasy pobierające opłaty za przejazd.
Idąc tym tropem możn aby na tej drodze też ustawić takie budki z tą
jednak różnicą, że tu opłat by nie pobierano lecz wypłacano
premię za przejazd a także odszkodowania za uszkodzone samochody.
Można by też ustanowić jakieś odznaczenie dla notorycznych
użytkowników.

Jak dobrze pójdzie, za parę lat,
drogę tą będzie można wpisać do rejestru zabytków, ustawić
tablice „Obiekt zabytkowy- Wstęp wzbroniony”, wybudować
obok tarasy widokowe, pobierać opłaty a najbogatszym, za odpowiednie
pieniądze, umożliwić przejazd własnym lub wynajętym autem.
Europejczycy, spragnieni swojskich klimatów i mocnych wrażeń,
przyjadą i zapłacą, a sława Ossowa i traktu przezeń wiodącego będzie
wielka i sięgać będzie daleko.

Póki co, jednak, – „
idźcie przez zboże, we wsi Moskal stoi.”