Ze skradzionym przez siebie łupem chciał przejść niezauważony przez linię sklepowych kas. Nie doszedł jednak daleko. Bardzo szybko trafił w ręce najpierw pracownika ochrony, a następnie piaseczyńskich policjantów. Następnego dnia usłyszał zarzut kradzieży roweru, a zgodnie z kodeksem karym grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
O kradzieży roweru wartego blisko 1000 złotych, oficera dyżurnego piaseczyńskiej komendy, poinformował pracownik ochrony jednego ze sklepów wielkopowierzchniowych znajdujących się na terenie Piaseczna. Na miejsce zadysponowani zostali funkcjonariusze zespołu patrolowo-interwencyjnego, którzy tuż po dotarciu do sklepu ustalili przebieg całego zdarzenia.
Pracownik ochrony poinformował stróżów prawa, że 63-letni mężczyzna wraz ze skradzionym rowerem postanowił, bez zamiaru dokonania opłaty, przekroczyć linię kas, jednak tuż za nimi został zatrzymany, a popełniony przez niego czyn zarejestrowały kamery sklepowego monitoringu. Zatrzymany mężczyzna w żaden sposób nie potrafił wyjaśnić co nim kierowało, być może był to alkohol, który dodał odwagi. 63-latek trafił do policyjnej celi, a już następnego dnia usłyszał zarzut kradzieży roweru, za który kodeks karny przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP w Piasecznie
Więcej wiadomości z Mazowsza
Czołowe zderzenie osobówek w Cybulicach Małych
Nieprawidłowy transport zatrzymany na S8
Obiecali uniwersalną protezę zębową. Przysłali zabawkowe zęby
Osobówka ścięła latarnię i wylądowała w rowie
Kradli jednoślady – złodziejski duet namierzony i zatrzymany
Trzech poszukiwanych mężczyzn zatrzymanych tego samego dnia
Pożar samochodu w Zielonce
Czarna seria wypadków z udziałem pieszych
Pożar pustostanu w Turowie
Pies przetrzymywany w brudzie, odchodach, w stanie rażącego wychudzenia i bez pokarmu, chory i pozbawiony opieki weterynaryjnej
Udaremniony przemyt papierosów balonem
Brawurowa prędkość i niebezpieczne manewry kierowców na S7
Nie wolno strzelać do dzików – przypomnienie zasad bezpieczeństwa
Poważny wypadek z udziałem trzech pojazdów. 18-latek trafił do szpitala śmigłowcem LPR
