Chcemy dotrzeć do najbardziej potrzebujących

Z Heleną Kusiak oraz Barbarą Myszk, członkiniami Wołomińskiego Klubu Biznesu rozmawiam o akcjach charytatywnych, organizowanych przez stowarzyszenie.

– Kiedy zrodziła się inicjatywa zorganizowania świątecznej paczki?

Helena Kusiak (H.K.): – Akcja ma dziesięcioletnią tradycję. Rozpoczął ją poprzedni zarząd Wołomińskiego Klubu Biznesu.

– Czym kierujecie się wybierając osoby, którym wręczane są świąteczne paczki?

– Barbara Myszk (B.M.): – Sami nie dalibyśmy rady dotrzeć do potrzebujących osób, dlatego też wspieramy się danymi z Ośrodków Pomocy Społecznej czy też od sołtysów. W tym roku poprosiliśmy parafie by wskazały nam rodziny, które potrzebują pomocy. Muszę przyznać, że tegoroczna edycja świątecznej paczki była wyjątkowa. W moim odczuciu trafiliśmy pod właściwe adresy.

– Jaki obszar obejmujecie swoim działaniem?

H.K.: – Wołomiński Klub Biznesu jest stowarzyszeniem, które działa na terenie całego powiatu. W tym roku pomogliśmy rodzinom z Klembowa, Tłuszcza, Radzymina, Kobyłki i Wołomina.

– Kto koordynuje akcję? Kim są wolontariusze?

H.K.: – W organizację świątecznych paczek zaangażowani są członkowie Wołomińskiego Klubu. Klub finansuje akcję ze składek członkowskich. Pozyskuje produkty spożywcze od sponsorów. Dary na kilka dni przed Wigilią trafiają do najuboższych.

B.M.: – Wolontariuszami są członkowie Klubu Biznesu, którzy osobiście dojeżdżają do rodzin i wręczają im paczki, w których znajdują się słodycze, wędliny, konserwy i owoce. Staramy się oprócz produktów spożywczych pozyskiwać chemię gospodarczą czy też ubrania. W poprzedniej edycji jeden ze sponsorów wręczył nam kurtki zimowe zaś w tym dostaliśmy szampony do włosów.

– Co jest motorem napędzającym do tego by organizować kolejne akcje. Co jest dla Pań najbardziej satysfakcjonujące?

B.M.: – Radość i łzy ludzi, do których docieramy. To jest to, co daje nam poczucie, że nasze działania są potrzebne.

H.K.: ? Nie organizujemy akcji dla poklasku. Robimy to, co uważamy za słuszne.

– Na początku każdego roku wołomiński Klub Biznesu organizuje bal charytatywny. W tym roku również organizujecie imprezę. Czy mogłyby Panie przybliżyć jak będzie wyglądał bal w 2011 roku?

H.K.: – Tradycją jest, że miejscem organizacji balu jest Hotel u Pietrzaków w Zielonce. W tym roku bal odbędzie się 12 lutego o godzinie 20.00. Dochody uzyskane tego dnia zostaną przeznaczone na zakup sprzętu do nauczania interaktywnego dla młodzieży zagrożonej wykluczeniem. W tym roku patronat nad imprezą objął Marszałek Adam Struzik oraz Starosta Powiatu Wołomińskiego.

– Jakie atrakcje przygotowane zostały dla gości?

H.K.: – Tak jak w ubiegłych latach odbędzie się loteria i aukcja, na której będzie można zakupić dzieła sztuki oraz inne wartościowe przedmioty, które ofiarują członkowie wołomińskiego Klubu Biznesu, oczywiście darczyńcy też biorą udział w licytacji.

B.M.: – Dodatkową atrakcją jest nasz wodzirej, który wspiera nas już dziesięć lat, jest nim Krzysztof Tyniec. Zawsze przygotowuje na tę okazję pokaz i przeznacza coś od siebie na aukcję. Oprawę muzyczną zapewnia nam pięcioosobowa orkiestra.

– Kto może być uczestnikiem balu?

H.K.: – Każdy, kto zakupi bilet. Bilety są do kupienia w siedzibie Klubu przy ul. Wileńskiej 51.

– Co udało się kupić ze zbiórek organizowanych podczas balów?

B.M.: – W ubiegłym roku za zebrane pieniądze wybudowaliśmy dwa place zabaw przy Szkole nr 3 w Zielonce oraz w Jasienicy. Udało nam się także wyposażyć świetlicę w CK w Tłuszczu. Kilka lat temu podczas organizacji balu, przy współpracy z Rotary Klub udało nam się zebrać fundusze na karetkę, którą dysponuje wołomiński szpital.

H.K.: ? Karetka kosztowała ok. 150 tys. zł. Część pieniędzy na ten cel przeznaczył wołomiński Klub Biznesu, resztę zebrał Rotary Klub od innych klubów z całej Polski. O tym jak bardzo potrzebna jest taka karetka świadczy fakt, że obsługuje ją czterech kierowców. Ponadto podczas następnych balów zebraliśmy pieniądze na wyposażenie hospicjum w Wołominie. Było to bardzo ważne, gdyż z wejściem Polski do UE, hospicjum musiało dostosować się do standardów unijnych.

Rozmawiała Emilia Chąchira