Dolcan bez szans na ekstraklasę, ale z szansą na historyczny wynik

Piłkarze Dolcanu Ząbki w ostatnich dwóch ostatnich meczach zdobyli 3 punkty. U siebie pokonali GKS Bełchatów 2:1, zaś w spotkaniu wyjazdowym przegrali z Kolejarzem Stróże 1:2.

W środku tygodnia do Ząbek przyjechał główny faworyt do awansu czyli GKS Bełchatów. Początek dla gości. W szóstej minucie Prokić groźnie strzelił, ale jego strzał wylądował na poprzeczce. Następnie kiks Grzelaka chciał wykorzystać Michał Renusz, lecz na posterunku był Maciej Humerski. Poczynania miejscowych starał się ożywić Piesio. Jego strzały nie dały jednak bramek. W 30 minucie Grzegorz Baran sfaulował Rafała Grzelaka w polu karnym i sędzia podyktował rzut karny. Skutecznym egzekutorem był Zjawiński, zdobywając 20 bramkę w sezonie. Chwilę później na 2:0 mógł podwyższyć Sierpina, ale jego strzał był nieskuteczny. W 38 minucie Grzegorz Piesio zdobył drugi rzut karny dla swojego zespołu. Do przewinienia zmusił Arkadiusza Malarza. Po raz kolejny nie pomylił się Zjawiński, zdobywając ?oczko? czyli 21 bramek. Przed przerwą gola mógł zdobyć Bartosz Wiśniewski, lecz tym razem piłka po jego strzale zatrzymała się na poprzeczce. Druga połowa to przewaga Bełchatowian. Dolcan dał się zepchnąć do defensywy, czekając na kontry. Dobrze bronił Humerski i dzięki temu udało się utrzymać przewagę. Defensywą dobrze dowodził Klepczarek. Na 20 minut przed końcem bramkę kontaktową zdobył Patryk Rachwał, wykorzystując zamieszanie w polu karnym. W samej końcówce defensor gości Adrian Basta zatrzymał Kamila Mazka, który mógł strzelić gola numer trzy dla swojego zespołu.

Udało się przełamać serię bez wygranej u siebie i to z bardzo dobrym zespołem ? faworytem rozgrywek zaplecza ekstraklasy. Parę dni później Dolcan rozegrał mecz wyjazdowy z Kolejarzem Stróże. To nigdy nie był wygodny rywal dla klubu z Ząbek. Początek dla podopiecznych Przemysława Cecherza. Wojciech Trochim strzelał groźnie, lecz ponad bramką. W odpowiedzi ze strony gości uderzał Adrian Łuszkiewicz, ale podobnie jak Trochim niecelnie. Na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem Niane wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. To spowodowało, że Kolejarz zaatakował odważniej. Miał kilka szans, ale na tablicy wciąż było 1:0. Ze strony przyjezdnych przed przerwą mógł wyrównać Piesio, ale jego strzał z wolnego nad poprzeczkę wybił Radliński ? bramkarz miejscowych. Po przerwie trener Podoliński wprowadził Mazka i Tarnowskiego, którzy wnieśli trochę ożywienia. W 57. minucie ten drugi wyrównał stan meczu kończąc kontratak. To spowodowało, że tym razem Dolcan atakował odważnie. Chcieli wygrać, aby nadal być w grze o ekstraklasę. Jednak ku zaskoczeniu wszystkich bramkę strzelili miejscowi. Świetnym strzałem z powietrza popisał się Janusz Wolański, trafiając w okienko bramki strzeżonej przez Humerskiego. Gracze trenera Podolińskiego szukali wyrównania, ale byli nieskuteczni. W samej końcówce drugi z wprowadzonych po przerwie ? Kamil Mazek mógł wyrównać, jednak jego strzał z ostrego kąta nie zaskoczył Łukasza Radlińskiego. Tym samym Dolcan Ząbki wypadł z gry o awans do ekstraklasy, natomiast dwa ostatnie mecze w tym sezonie mogą dać podopiecznym Roberta Podolińskiegho najlepsze miejsce w historii klubu, więc nadal jest o co grać!!!

Przemek Kur

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.