Dolcan wygrał derby Mazowsza

Sensacyjne wyjazdowe zwycięstwo Dolcanu Ząbki nad walczącym o Ekstraklasę Zniczem Pruszków dało podopiecznym Marcina Sasala trzy punkty i coraz pewniejszy byt w I lidze.

W zeszłym tygodniu zapowiadaliśmy bój w Pruszkowie jako szansę dla Dolcanu na sprawienie niespodzianki. Jesienią podopieczni Marcina Sasala wygrali u siebie (to znaczy w nowym Dworze Mazowieckim) ze Zniczem 2:0, teraz powtórzyli sukces. Znicz przegrał trzeci mecz z rzędu, a trzeba przypomnieć, że jeszcze niedawno był liderem zaplecza Ekstraklasy. Teraz to Widzew Łódź i Zagłębie są najbliższe powrotu do najwyższej klasy rozgrywek piłkarskich, zaś piłkarze Dariusza Kubickiego walczą o przełamanie złej passy. Nie udało się tego zrobić także w meczu z Dolcanem.
Zaczęło się od przewagi gospodarzy, w ataku Znicza bardzo dobrze spisuje się ostatnio Tomasz Chałas. Po kwadransie gry aktywniejsi zaczęli być ząbkowianie – świetnie funkcjonowała druga linia. W 22 minucie po dośrodkowaniu Gabrusewicza ładnym strzałem popisał się Maciej Tataj i dopisał ósmą bramkę do swojego konta w tych rozgrywkach. Znicz atakował, jednak niewiele z tego wynikało – dobrze grali obrońcy Dolcanu.
W drugiej odsłonie spotkania Znicz wyraźnie dominował, chociaż Dolcan miał kilka ciekawych akcji. W 72 minucie po raz kolejny bramce Misztala zagroził Tomasz Chałas – tym razem snajper pruszkowian był skuteczny. Losy meczu rozstrzygnęły się trzy minuty później – Marcin Korkuć pięknym strzałem z rzutu wolnego ponownie wyprowadził Dolcan na prowadzenie. Ząbkowianie poszli za ciosem i w 79 minucie meczu na 3:1 podwyższył Andrzej Stretowicz, który 10 minut wcześniej wszedł na boisko za Tataja.
Dolcan wygrał zasłużenie, prezentując się zdecydowanie lepiej od faworyzowanego rywala. Na pomeczowej konferencji Dariusz Kubicki gratulował Dolcanowi bardzo dobrej gry. Niezwykle zadowolony był trener Sasal: – Solidnie przygotowaliśmy się do derbów, jestem pełen podziwu dla chłopaków, szczególnie za pierwszą połowę.
Zwycięstwo nad Zniczem dało Dolcanowi awans na 9 miejsce w tabeli – podopieczni Marcina Sasala mają 39 punktów i już 6 punktów nad strefą barażową (remis GKS Katowice) i aż 12 nad strefą spadkową. Do końca pięć kolejek i wydaje się, że tylko kataklizm mógłby spowodować, że tak dobrze grający klub spadłby do II ligi. Wydaje się, że po raz pierwszy w historii klubu Dolcan pozostanie na zapleczu Ekstraklasy.
Znicz: Bieniek – Klepczarek, Kowalski, Kokosiński, Januszewski – Rybaczuk (46′ Samba Ba), Osoliński, Feliksiak, Kaczmarek – Chałas, Misiuk (Ekwueme)
Dolcan: Misztal – Korkuć, Stawicki, Hirsz, Jędrzejczyk – Gabrusewicz (61′ Trochim), Kułkiewicz, Kosiorowski, Grzelak (’78 Warakomski) – Tataj (67’Stretowicz), Zapaśnik
MP