Dorosłe Dzieci Alkoholików

Koszmar dziecka żyjącego w rodzinie z problemem alkoholowym nie kończy się, niestety, z chwilą, gdy opuszcza ono rodzinny dom. Mechanizmy i zachowania obronne, które owo dziecko przez lata wypracowało w sobie, aby przetrwać w codziennych kontaktach z alkoholikiem, najczęściej w dorosłym życiu będą stanowiły dla niego poważną przeszkodę w normalnych kontaktach z innymi ludźmi.

Bo skąd, jeśli nie z domu rodzinnego, wynosimy umiejętności pozwalające prawidłowo funkcjonować w społeczeństwie? – Dorosłe Dzieci Alkoholików (w skrócie DDA) takich umiejętności nie posiadają, zgadują, co jest normalne. Ich nauka w tym zakresie przebiegała, bowiem, inaczej.

Dla nich często relacje miedzy małżonkami kojarzą się z bólem, brakiem szacunku, przemocą. Sami czują się mało wartościowi i nie wiedzą, co to bezwarunkowa miłość. Bardzo często mają różnorodne zaburzenia natury emocjonalnej: przesadnie reagują na sytuacje, na które nie mają wpływu, bezlitośnie osądzają samych siebie, kłamią, choć nie muszą, mają kłopoty z przeżywaniem radości, trudno im nawiązać bliższy kontakt, często utrzymać istniejący już związek.

DDA bezustannie próbują ?zasłużyć” na miłość, uznanie i szacunek innych, stale czują potrzebę udowadniania swojej wartości. Dzieci alkoholików często w swoim życiu realizują przyjęty w dzieciństwie model – i są np. nadopiekuńcze w stosunku do innych, nadmiernie odpowiedzialne, nie potrafią powiedzieć ?nie”, w związku z czym dają się nieustannie wykorzystywać albo też przeciwnie – stale grają wesołków, luzaków, którzy (pozornie) niczym się nie przejmują, są nieodpowiedzialni i niedojrzali.

Większość ludzi z syndromem DDA boi się okazywać własne uczucia albo też zwyczajnie nie potrafi tego robić. Są to jednak ludzie niezwykle lojalni, nawet wówczas, gdy mają dowody na to, iż druga strona na zaufanie nie zasługuje. Jednocześnie boją się odrzucenia przez innych i za wszelką cenę próbują ?ratować” nawet najgorsze i najbardziej nieudane związki.

Często też zdarza im się wchodzić w związki z ludźmi uzależnionymi lub popadać w uzależnienie. To jednak, co jest najtragiczniejsze w sytuacji DDA to fakt, iż wszyscy oni czują się odmieńcami, osobami drugiej kategorii, mają wyrzuty sumienia nawet wówczas, gdy słusznie stają w obronie własnych potrzeb.

Czasem cierpią tak całe lata, bo nie wiedzą, że mogą spróbować sobie pomóc, a częściej, bo wstydzą się tego, kim są, bo nie potrafią oddzielić przeszłości od teraźniejszości, a winą za chorobę alkoholową w rodzinie – zupełnie niesłusznie – obarczają siebie samych.

Tymczasem życie DDA nie musi być pasmem nieszczęść i bezsilnej walki ze zmorami przeszłości. To prawda, że samemu raczej się od nich nie ucieknie, ale są na szczęście poradnie prowadzące terapie dla Dorosłych Dzieci Alkoholików. Skorzystanie z takiej pomocy nic nie kosztuje, a może przynieść bardzo dużo korzyści w walce z codziennością.

Ważne jest, aby taką terapię rozpocząć jak najwcześniej. Uznaje się, że najlepsze efekty daje ona u osób do 35 roku życia.(Nie znaczy to jednak wcale, że starsi nie mogą się jej poddać.)

Na terenie powiatu wołomińskiego właściwie specjalnych spotkań (grup wsparcia) dla Dorosłych Dzieci Alkoholików nie ma, ale nasz miejscowy Ośrodek Profilaktyki i Terapii Uzależnień, który mieści się przy ulicy Powstańców 12 w Wołominie, udziela indywidualnej pomocy psychologicznej nie tylko samym osobom uzależnionym i ich współmałżonkom, ale także DDA, a w razie potrzeby pomaga dotrzeć do odpowiedniej placówki na terenie Warszawy.

Wszystkim tym zaś, którzy jeszcze nie mają w sobie tyle siły, by stanąć twarzą w twarz z psychologiem lub grupą (a przede wszystkim – samym sobą) i powiedzieć ?Jestem dzieckiem alkoholika i potrzebuję pomocy…” polecam na początek nieoficjalną stronę DDA – tam także można szukać pomocy i wsparcia: www.dda.pl .

Katarzyna Rozbicka