Dwa brązy w Jurkowie, srebro w Las Vegas

Większość dyscyplin sportowych ma zasłużoną, wakacyjną przerwę. Ostatnie imprezy spod znaku MMA odbyły się na przełomie czerwca i lipca. Renata Naczaj wprawdzie nie mogła towarzyszyć Aleksandrze Milczarek w walkach w USA, ale kobyłczanka wraca z medalem.

? Ostatnie w sezonie zawody dla amatorów są chyba bardzo nietypowe?

? Ostatnia w sezonie edycja Amatorskiej Ligi MMA odbywa się w Jurkowie – to podsumowanie tego, co w tej dyscyplinie wydarzyło się w ciągu ostatniego półrocza. Sezon jesienny zaczyna się dopiero w październiku, więc mamy dość długie wakacje, ale za to 64. edycja ALMMA w Świętochłowicach będzie miała naprawdę godną oprawę i atrakcyjne nagrody dla uczestników. Wracając jednak do Jurkowa ? to oczywiście normalne zawody w ramach Ligi, ale klimat imprezy jest zdecydowanie wakacyjny. Wszystko odbywa się na terenie pięknego kąpieliska, w pełnym słońcu, są świetne warunki zakwaterowania. Mieliśmy jechać z kilkoma zawodnikami, ale są już wakacje ? jedni wyjechali, inni podjęli jakąś pracę, więc wystawiliśmy jednego zawodnika ? Maćka Króla, za to z silną obsadą kibiców. Cały dzień przed rozpoczęciem imprezy usiłowaliśmy się zrelaksować, co było dla mnie trudne ? w sobotę po drugiej stronie oceanu o złoty medal Mistrzostw Świata miała walczyć Ola Milczarek, co mnie niezmiernie stresowało. Bolą mnie trochę plecy, bo wszyscy poklepywali, gratulowali i próbowali dodać otuchy…

? W sobotę było więc pewnie jeszcze gorzej?

-? W sobotę nie miałam już czasu na stresy, bo sędziowałam zawody, w których brało udział chyba ponad siedemdziesięciu zawodników. Impreza jest bardzo widowiskowa ? klatka, w której odbywają się walki pływa na platformie, na jeziorze. Było gorąco, następnym razem będę pamiętać o zabraniu czapki… Przed walkami finałowymi oktagon odholowano motorówką na drugą stronę jeziora, do trybun dla VIP-ów, gdzie przycumował przy długim pomoście, więc zawodnicy wchodzili do klatki efektownie i z oprawą muzyczną, jak na poważnej gali. Maciek Król wrócił z imprezy z dwoma brązowymi medalami ? w MMA i brazylijskim jiu jitsu.

? Ola walczyła dużo później?

? Wiadomość o wyniku Oli w Las Vegas dostałam dopiero koło drugiej w nocy, nie miałam łączności z polską reprezentacją ? niestety przegrała walkę o złoto z doświadczoną zawodniczką wywodzącą się z muay thai, a więc mocną w stójce. Nie udały się próby sprowadzenia walki do parteru, gdzie Ola czuje się pewniej, Dunka wygrała przed czasem po kilku mocnych, celnych ciosach. Omówimy tę walkę za kilka dni, kiedy wróci do Polski. Szkoda, że nie mogłam jej sekundować na tej imprezie… Cieszę się jednak bardzo ? dwa wygrane w dobrym stylu pojedynki i wicemistrzostowo świata to wielkie osiągnięcie – przede wszystkim dla Oli, ale też całego naszego teamu i polskiego MMA. Oprócz niej ze srebrem wrócił Marcin Kalata, Karol Linowski przywiózł brąz. Gratuluję całej ekipie!

Rozmawiał Łukasz Rygało

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.