Edward M. Urbanowski: Cha, cha, cha!

Edward M. Urbanowski

Prawo i Sprawiedliwość powiada, że w Polsce nie ma cenzury, jest wolność słowa, jest demokracja. Zaś ci, co mają inne zdanie w tej sprawie to warchoły, ruscy agenci, konfidenci i oszuści. I to oni właśnie wychodzą w sobotnie popołudnia na ulice naszych miast manifestować swoją niechęć do PiS-u i ukochanego przez ludzi pracy Prezesa.


To nie jest prawda! Po pierwsze: Pan Prezes jest tylko kochany przez aktyw partyjny i tych, co oczekują na lukratywne posadki w radach, spółkach i urzędach. Jak ktoś nie wierzy, to niech się rozejrzy po sąsiadach. Po drugie: W Polsce jest cenzura. Najlepszym przykładem tego spostrzeżenia jest brak obiektywnych relacji z marszów Komitetu Obrony Demokracji w Telewizji Polskiej i audycjach Polskiego Radia. W minioną sobotę, w 35 miastach Polski i wielu europejskich stolicach były zorganizowane pochody, protesty i wiece. Dziesiątki tysięcy ludzi wyszło na ulice w obronie zagrożonej wolności i podstawowych swobód demokratycznych. Dzięki relacjom w internecie dopiero zobaczyliśmy jak duży był to protest przeciwników PiS i Prezesa. I to dlatego PiS chce wprowadzić cenzurę Internetu, ostatniego dziś alternatywnego do TVP i PR źródła informacji. Protestujący mieli rację. Nie można się na to zgodzić. Ja nie muszę oglądać telewizji ale chcę mieć chociaż jedno rzetelne źródło informacji. Ręce precz od Internetu!
Kilka dni temu Pani Premier na forum Parlamentu Europejskiego ogłosiła, że Polska przyjęła milion uchodźców z Ukrainy, ?ludzi którym nikt nie chciał pomóc!? Wybuchł skandal, bo powszechnie wiadomo, że Polska w minionym roku tyko dwóm Ukraińcom przyznała status uchodźcy! Przyjęcie uchodźcy wiąże się bowiem z zapewnieniem mu dachu nad głową i pełnego utrzymania. I nie ma to nic wspólnego z milionami ludzi jacy codziennie przekraczają granice na całym Świecie. Ambasador Ukrainy w Polsce musiał zabrać głos i wyjaśnić zdezorientowanej Europie o co chodzi. ?Pani premier Beata Szydło mówiła o uchodźcach z Ukrainy, ale nie ma uchodźców z Ukrainy w Polsce! Chodzi o osoby, które przyjeżdżają i przebywają tutaj legalnie, pracują, studiują, płacą podatki i do pewnego stopnia przyczyniają się do rozwoju polskiej gospodarki. Oni nie są uchodźcami, nie dostali takiego statusu i w związku z tym nie dostają żadnej pomocy socjalnej! W ubiegłym roku wizy zezwalające na pobyt w Polsce otrzymało pół miliona Ukraińców, a 65 tys. otrzymało prawo pobytu. Ale to nie są uchodźcy, należy ich nazwać migrantami ekonomicznymi. W ciągu dwóch ostatnich lat o azyl polityczny w Polsce wystąpiło ponad 4 tys. Ukraińców. W ubiegłym roku zaledwie dwie osoby otrzymały taki status. Reszta wniosków została odrzucona. Ludzie starający się o azyl wskazywali we wnioskach na niebezpieczeństwo na Ukrainie. Polskie państwo uważa jednak, że takiego niebezpieczeństwa nie ma, bo mieszkańcy Krymu czy Donbasu mogą przebywać w innej części Ukrainy, która jest bezpieczna. Migranci ekonomiczni z Ukrainy w Polsce mają bardzo dobrą opinię, są dobrze wykształceni, z dobrymi kwalifikacjami, dobrze się socjalizują w Polsce, nie słyszałem w ostatnich latach o większych konfliktach pomiędzy Ukraińcami a Polakami, choć tak dużo jest tutaj Ukraińców?.
Ambasador Ukrainy wykazał ? bardzo delikatnie ? słabość merytoryczną Beaty Szydło i jej politycznego zaplecza. Niestety, Europa już tak delikatna nie była. Śmiała się!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.