Piątek, trzynastego. Na początku wyglądało to niewinnie. Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało wnieść do laski marszałkowskiej projekt uchwały wzywający Rosję do oddania Polsce wraku samolotu Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem. Wielu posłów skłonnych było w ciemno poprzeć tę uchwałę. Lecz kiedy ujawniono rzeczywistą treść uchwały, zapadła cisza. Oto Prawo i Sprawiedliwość skarży się ?władzom Federacji Rosyjskiej?, iż przedstawiciele polskich władz nie podejmują zdecydowanych kroków prawnych, zarówno administracyjnych, jak i tych wynikających z możliwości, jakie daje prawo międzynarodowe, by sprowadzić wrak do Polski. I ? jak nie tylko ja to zrozumiałem ? ostatnią nadzieją są dla nich władze Rosji, z Putinem i Miedwiediewem na czele.
…powiem za Wieszczem: ?Znam! Znam głos ten! To jest Targowica!?.
Pierwszy zareagował premier Donald Tusk. Zwracając się do posłów PiS, powiedział: ?Nie musicie kochać władzy, ale powinniście reprezentować naród Polski. Nie wolno wam ponad głowami legalnych władz polskich zwracać się do władz Rosji. W historii Polski tego typu działania przeszły do historii jako zdrada narodowa. Tylko ludzie opętani nienawiścią do własnego państwa, pogardą do swoich oponentów, pozbawieni naturalnego szacunku do Ojczyzny, w której żyją, są gotowi wnosić projekt uchwały, adres ? pismo zbiorowe wystosowane do władz lub osób wybitnych, zajmujących wysokie stanowisko ? do władz Federacji Rosyjskiej po to, by stwierdzić, że państwo polskie źle działa. Ta uchwała, ten język, ten pomysł to zwierciadlane odbicie tych naiwnych lub podłych działań, które kiedyś, w dawnej historii Polski doprowadziły ją do upadku?.
Premier miał tu na myśli adres, jaki w kwietniu 1792 r. złożyli na ręce cesarzowej rosyjskiej, Katarzyny II, polscy politycy: Stanisław Szczęsny Potocki, Seweryn Rzewuski, Franciszek Ksawery Branicki i Szymon Kossakowski obrażeni na króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, iż ten poparł Konstytucję 3 maja! Otrzymawszy wsparcie cesarzowej, zawiązali konfederację targowicką i wprowadzili wojska rosyjskie w granice własnego kraju. Skończyło się to wymazaniem Polski z mapy Europy na długie 123 lata!
?Jesteśmy zaledwie kilka dni ? kontynuował premier ? po bardzo głośnych obchodach drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Ze zdumieniem patrzyliśmy na tych, dla których katastrofa smoleńska i pamięć o zmarłych jest przede wszystkim polityczną drogą do odniesienia wyborczego zwycięstwa. Powiem po ludzku, wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować karierę polityczną! Sprawa jest poważna, ponieważ ta atmosfera rocznicy smoleńskiej, pełna krzyku, agresji i nienawiści, to nie tylko emocje rozemocjonowanych polityków, ale także cyniczny plan polityczny. Nie można zbudować szacunku do zmarłych na fundamencie kłamstwa czy politycznej agresji. Tej prawdy o Smoleńsku nie zagłuszy krzyk PiS ani innych radykalnych polityków, którzy z tej katastrofy robią machinę polityczną. Nie zakrzyczycie prawdy! Dzisiaj w imię prawdy o Smoleńsku buduje się polityczne kłamstwo. Mamy do czynienia z wielkim kłamstwem smoleńskim! Tym kłamstwem smoleńskim jest codziennie formułowany zarzut zdrady pod adresem władz Rzeczypospolitej?.
Ale kto tu zdradził Rzeczpospolitą?