Edward M. Urbanowski: Nadchodzi euro

Mamy za sobą kolejny rok. Mimo, iż wielu z nas narzeka, nie był aż tak ponury. Po raz pierwszy, jak sięgam pamięcią, tak znacząco spadły ceny paliwa a i za gaz też będziemy płacić mniej! Zapadła ? długo oczekiwana – decyzja o budowie obwodnicy mareckiej, największej inwestycji drogowej w dziejach powiatu wołomińskiego. Mamy też ?własnego? wicepremiera i ministra odpowiedzialnego za polską gospodarkę, Janusza Piechocińskiego. Ale warto również zapamiętać awans Krzysztofa Gawkowskiego na sekretarza generalnego SLD, wieloletniego radnego Wołomina.

Przed nami 2013 rok i nowe wyzwania. Z całą pewnością najważniejsze co nas czeka, to polityczna burza wokół wejścia Polski do strefy euro, czyli przyjęcia wspólnej europejskiej waluty. Zaczął już o tym ostrożnie mówić premier Donald Tusk: ?Przed nami podjęcie decyzji, czy będziemy chcieli być częścią tego serca Europy, jaką będzie unia wokół osi gospodarczo-finansowej, gdzie wspólna waluta jest rdzeniem, czy też będziemy raczej państwem peryferyjnym z własną walutą. Jestem absolutnie zdeterminowany, by przekonywać wszystkich partnerów w kraju, że Polska bezpieczna, to Polska w samym centrum Europy. (…) Jeśli chodzi o termin przystąpienia Polski do euro, to wiadomo, że nie chodzi o najbliższe miesiące. Jesteśmy za tym, żeby być w strefie euro, ale ta perspektywa nie jest taka szybka, jak byśmy chcieli. Ale jeśli my nie zdecydujemy w ciągu najbliższych miesięcy o kierunku działań, to nam to może ?odpłynąć?. Nasze bezpieczeństwo związane jest z realnym byciem w Europie, a nie pomiędzy naszymi sąsiadami. (…) To, co jest prawdziwą istotą problemu, to decyzja polityczna, a ta wymaga, według niektórych, zmiany konstytucji, a według innych nie. Bardzo trudno byłoby mi sobie wyobrazić wejście do strefy euro, czy podjęcie decyzji o tym, czy jesteśmy w środku, czy na zewnątrz, w atmosferze konfliktu i takich rozmaitych interpretacji. Tu potrzebny jest jakiś szerszy konsensus niż PO plus ktoś jeszcze. Wejście do strefy euro nie jest akcesem rządzących, ale całego państwa. Nie ma gorszego scenariusza, gdy jakaś ekipa zdecyduje, że wchodzimy, a następna ekipa zdecyduje, że wychodzimy, bo np. będzie miała wątpliwości o charakterze konstytucyjnym. Polska podejmie decyzję w tej sprawie po wewnętrznych konsultacjach z udziałem ministra finansów, Narodowego Banku Polskiego, Komisji Nadzoru Finansowego i Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Ważne jest też, żeby przede wszystkim obywatele, ale także środowiska polityczne i gospodarcze, wyraziły akceptację dla takiego projektu i dlatego – jak sądzę – powinniśmy szybko opracować metodę dojścia do tego konsensusu politycznego. Musimy w porozumieniu z prawnikami i być może instytucjami takimi jak Trybunał Konstytucyjny, poszukać możliwie jednoznacznej wykładni, czy w Polsce jest potrzebna zmiana konstytucji, gdyż referendum w sprawie przyjęcia euro mamy już za sobą, ponieważ akceptacją dla unii gospodarczo-walutowej było referendum akcesyjne z 2003 roku?.

Jak oświadczyła Kancelaria Prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego, ?realną datą przystąpienia Polski do unii walutowej jest 1 stycznia 2016 r?.