Edward M. Urbanowski – Zardzewiały klucz

Dlaczego Prawo i Sprawiedliwość nie chce ujawnić danych personalnych peerelowskich agentów i donosicieli? Przecież wiadomo, że te informacje można znaleźć w Instytucie Pamięci Narodowej. Wystarczy zajrzeć do teczki, by przeczytać kto, co i za ile donosił. Ale to, co jest tak oczywiste dla mnie, dla PiS już takim nie jest. Według tej partii, dane agentów SB powinny być utajnione przed osobami na których donosili! I o to, w głównej mierze, spierali się w ubiegłym tygodniu posłowie Platformy Obywatelskiej z posłami PiS. PO chce, by informacje agentury, jak i źródło tych informacji, były jawne a każdy obywatel mógł, bez ograniczeń, zajrzeć do własnej teczki. Zaś według PiS, do teczki można zajrzeć tylko za zgodą IPN po jej wcześniejszym ocenzurowaniu, czyli wykreśleniu danych umożliwiających identyfikację donosicieli. Zapewne chodzi tu politykom tej partii o hipotetyczną sytuację, że ktoś odnajduje w swojej teczce dane agenta SB który okazuje się być czynnym członkiem PiS. Chcąc uniknąć tak nieprzyjemnej dla siebie sytuacji, Prawo i Sprawiedliwość zagłosowało przeciwko odtajnieniu archiwów IPN. Na szczęście, przegrało to głosowanie!

PiS dobrze wiedziało co robi. Oto na Podkarpaciu, w gminie Wiązownica, zatrzęsła się ziemia. Agent Prawa i Sprawiedliwości, sekretarz gminy Błażej Piliszko, został złapany za rękę! Zaskoczony, wyznał prawdę jak na wielkanocnej spowiedzi. ?Dyktafon wręczył mi zaraz po wyborach samorządowych Mariusz Trojak, dyrektor biura posła PiS Mieczysława Golby w Jarosławiu. Dyrektor nie tłumaczył, po co mu te nagrania. Powiedział tylko, żeby nagrywać.? Nagrywać wójta Wiązownicy! Co by tu nie powiedzieć, przykład idzie z góry! O Radku Sikorskim, Jarosław Kaczyński powiedział wprost: ?Chce kandydować na prezydenta? Będzie zabawnie, są haki!? To co Prezes powiedział delikatnie, radny PiS z tejże Wiązownicy nazwał po imieniu: ?A dlaczego nie nagrywać wójta? On dyktaturę wprowadza, informacje przez radnymi ukrywa, pracowników gnębi. Ja bym mu nawet GPS założył do samochodu służbowego i śledził, gdzie nim jeździ.?

Ale poseł PiS, ?patron? tej agenturalnej siatki na Podkarpaciu, Mieczysław Golba, już tak szczery nie był: ?Mnie w tej aferze nie ma. Po raz pierwszy mam do czynienia z taką podłością. Albo mam słabych pracowników w biurze, albo to prowokacja. Bardziej skłaniam się ku tej drugiej możliwości. Zrobiłem bardzo dużo dla tej gminy, a tu taka afera. Serce mi pęka. Mam pisemne oświadczenie dyrektora mojego biura, że nikomu żadnego dyktafonu nie dawał!? A co miał napisać?

Walka Platformy Obywatelskiej o prawo pokrzywdzonych do poznania prawdy jest walką o zasadniczym dla nas wszystkich znaczeniu. Zaś Prawo i Sprawiedliwość, w imię doraźnej walki politycznej, zawarło pakt z diabłem! Chroniąc agenturę SB, PiS chciało wejść w posiadanie zgromadzonych przez nią informacji i – zapewne – pozyskać jej ?dozgonną? wdzięczność. Dobrze bowiem wiadomo, że agentura tylko wtedy ma wartość, gdy jest ukryta. A haki i tajne służby to klucz do sukcesu w walce o władzę!

Zapewne to tylko przypadek, ale przegrane przez PiS głosowanie w tej sprawie zbiegło się w czasie z informacją, że Pan prezydent Lech Kaczyński rozważa rezygnację z ubiegania się o ponowny wybór.

9 przemyśleń nt. „Edward M. Urbanowski – Zardzewiały klucz

  1. Jak zwykle BEŁKOT. Kłamstwa, insynuacje,jak to u POlitruka.

  2. Jak do tych rewelacji odnieść dyktafony i kamery Waszej redakcji w oficjalnych i nieoficjalnych kontaktach z lokalnymi notablami. Oczywiście nie przywołuję sponsorowanych materiałów. Tak samo ngrywacie, przemilczacie oraz przeinaczacie fakty jak pozostali. Zamiast wytykać drugiemu, walić się samemu pięścią ze słowami mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa.

  3. Chyba ze strachu przed lustracją panu w głowie się pomieszało. Póki co konfident SB jest ministrem w rządzie Tuska.

  4. I tu taj szukam tego co zamieściłem w komentarzu, a nie znajduję.

  5. Kaziu o jakim jednym konfidencie Bonim Ty piszesz- toć ich jest co niemiara , a to oni teraz będą nadzorować IPN. Ale jaja. Pierwszy przykład był jak sąd w Krakowie zakazał ujawniania jawnych i oficjalnych materiałach IPN-u o zarejestrowaniu i wyrejestrowaniu Bolka. To te sku……..y teraz będą nam pisać nową historię o bohaterach z SB. A już największym łobuzerstwem jest zapis że rada mędrców nadzorujących IPN nie będzie poddawana lustracji.

  6. Szanowny Autor raczy mijać się z prawdą. Co gorsza, wprowadza w błąd Czytelników.
    Twierdzenie,że celem PO jest otworzenie archiwów IPN dla dobra społeczeństwa przyprawi każdego, kto choć raz widział nowelizację Ustawy o IPN o co najwyżej smutny uśmiech.
    Krótko:
    – nowelizacja poprzez faktyczne odcięcie źródeł finansowania spowoduje unieruchomienie całej masy pożytecznych procesów badawczych z zakresu najnowszej historii i ograniczenie podejmowania nowych
    – zmiana organizacji ciał zarządzających IPN (powołanie Rady i upolitycznienie funkcji Prezesa) spowoduje chaos kompetencyjny i paraliż decyzyjny

    tu dużymi literami:
    – CHWALONE PRZEZ PANA OTWARCIE ARCHIWÓW BĘDZIE POZORNE, BO JUŻ DZIŚ WIADOME JEST, ŻE WARUNKIEM DOSTĘPU DO AKT JEST PRZEPROWADZENIE ICH KWERENDY I SKATALOGOWANIE. AKT JEST – UWAGA UWAGA – TONY, LUB JAK KTO WOLI KILOMETRY. PRZY OBECNYCH ZASOBACH ZAKOŃCZENIE KWERENDY MOŻLIWE BĘDZIE NAJWCZEŚNIEJ ZA KILKA LAT. PRZY OBCIĘTYCH FUNDUSZACH NIE ZAKOŃCZY SIĘ PEWNIE NIGDY.

    Formacja, która stworzyła ustawę nigdy nie ukrywała faszystowskiego stosunku do wolności słowa i prac naukowych (vide: rejestr internetowych stron zakazanych,projekt powyższej ustawy o IPN,zmiany w prawie telekomunikacyjnym, wypowiedzi w sprawie niewygodnych publikacji naukowych). Dlatego też twierdzenie, że ta sama formacja walczy o jawność akt świadczyć może albo o ignorancji i braku pojęcia odnośnie tematu wypowiedzi, albo o złej woli, co oznaczałoby wspomniane już celowe wprowadzanie Czytelników w błąd.

  7. Szanowny Autor raczy mijać się z prawdą. Co gorsza, wprowadza w błąd Czytelników.
    Twierdzenie,że celem PO jest otworzenie archiwów IPN dla dobra społeczeństwa przyprawi każdego, kto choć raz widział nowelizację Ustawy o IPN o co najwyżej smutny uśmiech.
    Krótko:
    – nowelizacja poprzez faktyczne odcięcie źródeł finansowania spowoduje unieruchomienie całej masy pożytecznych procesów badawczych i ograniczenie podejmowania nowych
    – zmiana organizacji ciał zarządzających IPN (powołanie Rady i upolitycznienie funkcji Prezesa) spowoduje chaos kompetencyjny i paraliż decyzyjny

  8. A ja myślę…że pan redaktor nikogo w błąd wprowadzić nie może… bo każdy czytając wie…że w rzeczywistości jest zawsze akurat na odwrót :)

  9. Szanowny Autor raczy mijać się z prawdą. Co gorsza, wprowadza w błąd Czytelników.
    Twierdzenie,że celem PO jest otworzenie archiwów IPN dla dobra społeczeństwa przyprawi każdego, kto choć raz widział nowelizację Ustawy o IPN o co najwyżej smutny uśmiech.
    Krótko:
    – nowelizacja poprzez faktyczne odcięcie źródeł finansowania spowoduje unieruchomienie całej masy pożytecznych procesów badawczych i ograniczenie podejmowania nowych
    – zmiana organizacji ciał zarządzających IPN (powołanie Rady i upolitycznienie funkcji Prezesa) spowoduje chaos kompetencyjny i paraliż decyzyjny

    tu dużymi literami:
    – CHWALONE PRZEZ PANA OTWARCIE BĘDZIE POZORNE, BO JUŻ DZIŚ WIADOME JEST, ŻE WARUNKIEM DOSTĘPU DO AKT JEST PRZEPROWADZENIE ICH KWERENDY I SKATALOGOWANIE. AKT JEST – UWAGA UWAGA – TONY, LUB JAK KTO WOLI KILOMETRY. PRZY OBECNYCH ZASOBACH ZAKOŃCZENIE KWERENDY MOŻLIWE BĘDZIE NAJWCZEŚNIEJ ZA KLIKA LAT. PRZY OBCIĘTYCH FUNDUSZACH NIE ZAKOŃCZY SIĘ PEWNIE NIGDY.

    Formacja, która stworzyła ustawę nigdy nie ukrywała faszystowskiego stosunku do wolności słowa i prac naukowych (vide: rejestr stron zakazanych,projekt powyższej ustawy,zmiany w prawie telekomunikacyjnym, wypowiedzi w sprawie niewygodnych publikacji naukowych). Dlatego też twierdzenie, że ta sama formacja walczy o jawność akt świadczyć może albo o ignorancji i braku pojęcia odnośnie tematu własnej wypowiedzi, albo o złej woli, co oznaczałoby celowe wprowadzanie Czytelników w błąd.

Możliwość komentowania jest wyłączona.