Efektowne zwycięstwo Wichru Kobyłka

We wtorek, 12 kwietnia, Siatkarze Wichru Kobyłka podejmowali na swoim parkiecie zespół Virtusa Wiskitki. Mecz zakończył się wynikiem 3:1, a dobra gra kobyłkowskiej drużyny jest optymistycznym prognostykiem przed rewanżem, jaki zostanie rozegrany w Wiskitkach. Zwycięzca tego dwumeczu awansuje do III ligi.

? Świetny mecz w naszym wykonaniu. Jestem pod wrażeniem tego, co zrobiliśmy od drugiego seta. Tu mamy jednak przykład wypaczenia wyniku meczu. Przy 3:0 kwestia awansu byłaby rozstrzygnięta, a jest 3:1. To była naprawdę dobra drużyna (Virtus Wiskitki ? red.), mimo że później już się pogubili. Przegrać w Wiskitkach 3:0, to jest bardzo możliwe, a tak to sprawa awansu byłaby już rozstrzygnięta. Trochę szkoda, bo tam było kilka błędów ze strony sędziów w końcówce (pierwszego seta ? red.) A set został rozstrzygnięty na przewagi. Jeszcze niepotrzebnie została przyznana czerwona kartka. Jestem sędzią, zrobiłem błąd i daję czerwoną kartkę, to już jest taka IV liga. Przy wysokiej naszej przewadze w małych punktach wystarczy wygrać na wyjeździe seta. Dlatego sytuacja jest trochę taka sama, jakbyśmy wygrali 3:0 ? powiedział po meczu Piotr Szymanowski, trener Wichru Kobyłka.
Na początku pierwszego seta utrzymywała się niewielka przewaga gości. Gospodarze kilkukrotnie doprowadzali do remisu: 13:13, 17 17, 18:18, 21:21, ale po tym wracała przewaga drużyny z Wiskitek. Przy stanie meczu 21: 23 jeden z siatkarzy Wichru nawiązał dłuższą rozmowę z arbitrem, za co został ukarany czerwoną kartką, czego wynikiem było przyznanie gościom 24. punktu. W końcówce seta, po ataku Damiana Kacprzaka z Virtusa, było 24:25. Po chwili Kacprzak zdobył kolejny punkt, a set zakończył się wynikiem 24:26.
Od początku drugiego seta inicjatywę przejęli siatkarze Wichru. W drugiej odsłonie stan równowagi był tylko raz, tj. w momencie, kiedy na tablicy wyników wyświetliło się 14:14. W chwili, gdy wynik wynosił 22:21, skuteczny atak Łukasza Szewczyka przyniósł 23. punkt dla Wichru. W polu zagrywki stanął Mateusz Gawkowski. Po rozegraniu zawodnik gości uderzył piłkę, która wylądowała w siatce – 24:21. Ponownie serwował Gawkowski, po czym piłkę setową wygrał Piotr Szymanowski, który efektownie kiwał nad siatką. W drugiej partii wygrali gospodarze 25:21.
Trzeci set również przebiegał pod dyktando gospodarzy, którzy od jego początku posiadali kilkupunktową przewagę. W pewnym momencie dominacja Wichru zaczęła gwałtownie rosnąć, by osiągnąć stan 22:13. Po ataku Wiktora Karpieni było 23:13. Następnie 24. punkt dorzucił Mirosław Krone. Przy piłce setowej atakował Wiktor Karpienia, a błąd dotknięcia siatki bloku gości spowodował, że wynik został ustalony na poziomie 25:13.
Scenariusz w czwartym secie był podobny, jak w poprzednim. Ponownie to Wicher już na wstępie przejął inicjatywę. Z tym, że hegemonia gospodarzy była tym razem jeszcze bardziej wyraźna. W końcówce seta, kiedy było 23:11, asa serwisowego posłał Piotr Kalinowski z Wichru. Przy piłce setowej siatkarz z Wiskitek uderzył w aut, co spowodowało, że licznik seta zatrzymał się przy stanie 25:11.
W drużynie gości najlepszym zawodnikiem został wybrany Piotr Adamski, zaś wśród gospodarzy został wyróżniony Mateusz Gawkowski.

Paweł Choim

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.