Film wymyka się spod kontroli

Wołomińskie Koło Ekologiczne zaprasza do Miejskiego Domu Kultury w Wołominie na projekcję filmu o rozwoju biotechnologii oraz wpływie organizmów modyfikowanych genetycznie na nasze życie.

Sylwia Kowalska

?Życie wymyka sie spod kontroli? to film Bertrama Vehaaga i Gabriele Kröber z 2004 roku. Był pokazywany na 21 festiwalach filmowych, gdzie spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony krytyków. Został wysoko nagrodzony na 8 międzynarodowych festiwalach.

Ukazywane są w nim, moim zdaniem w bardzo subiektywny i stronniczy sposób, negatywne skutki modyfikacji genetycznych. Podczas projekcji oglądamy m.in. śmiertelne żniwo genetycznie modyfikowanej bawełny w Indiach, które zrujnowało wielu lokalnych rolników, a niektórych doprowadziło nawet do samobójstwa. Bezmyślność parlamentu Islandii, który zdecydował się sprzedać całą pulę genów swojej populacji prywatnej firmie, zamierzającej wykorzystać te dane na dobro przemysłu farmaceutycznego oraz firm ubezpieczeniowych. Widzimy zdeformowane, kalekie zwierzęta, tragedie ludzi, którzy ulegli magii reklam nasion zmodyfikowanych genetycznie, ogólnie same nieszczęścia i niepowodzenia.

Moje odczucia po obejrzeniu ?Życia…? są skrajne. W części dotyczącej roślin, film wydawał się dość nudny, w dalszej – o zwierzętach, stał się makabryczny. Ciężko było patrzeć na cierpiące zwierzęta, tak zmienione genetycznie, iż w wyniku deformacji nie mogły ustać samodzielnie na nogach. Nieprzyjemnie spoglądało się na świnio-krowie mutanty.

Ogólnie produkcja jest jednostronna. Każdy ma prawo wyboru, własnego zdania na rozmaite tematy, a film ten nie daje takiej możliwości. Opinia wszystkich osób odnośnie modyfikacji, po tej projekcji, może być tylko jedna – precz z niebezpieczną genetyką! A przecież zawsze są dwie strony medalu. I tak na przykład, wbrew opiniom, że żywność zmodyfikowana genetycznie to zło, nie jest ona bardziej niebezpieczna dla zdrowia niż niemodyfikowana. Tak twierdzi wielu lekarzy i naukowców. Współczesna nauka nie zna przypadku szkodliwości spożywania takich produktów przez ludzi lub zwierzęta. Natomiast przeciwnicy modyfikacji powołują się na wyniki badań in vitro, w których tak samo łatwo udowodnić szkodliwość dowolnej niemodyfikowanej rośliny.

Nie chodzi tu o to czy jestem za, czy przeciw organizmom zmienianym genetycznie. Uważam po prostu, że powinno się ukazać zarówno negatywne strony takiej ingerencji w przyrodę, jak i pozytywne. Wtedy widz może w pełni wyrobić swoje zdanie na ten kontrowersyjny temat.

Dla kogo przeznaczony jest film? Na pewno dla rolników. Bowiem polskie wsie stawiają na naturalność i mogą obawiać się takowych modyfikacji. Dla ludzi zainteresowanych ekologią i genetyką. Dla osób mało wrażliwych na obraz biednych, zmutowanych zwierząt. Dla wszystkich chętnych i ciekawych produkcji. Jednak nie ma co liczyć na obiektywizm twórców przedsięwzięcia.

19 przemyśleń nt. „Film wymyka się spod kontroli

  1. Szkoda, że autorka artykułu pisząc go posłużyła się informacjami znalezionymi na tylko jednym portalu internetowym. W dodatku mam wrażenie, że nie czytała go dokładnie.
    Obecnie znane są już wyniki badań potwierdzające szkodliwy wpływ produktów GMO na zdrowie ludzi i zwierząt.
    Przykre, że osoba występująca w imieniu Klubu Ekologicznego utrwala w ludziach mity i przestarzałe informacje.

  2. Nie wiem skąd osąd że czytalam tylko informacje zawarte na jednym portalu, przeczytalam informacje z różnych źródel i za i przeciw (głównie ekologów) i wtedy dopiero moglam wyrobić sobie jakies zdanie na ten temat. Film przedstawiał tylko jedną, czarną stronę GMO i to jest niesprawiedliwe. A bardziej przestarzałą informacja sa własnie słowa krytyki GMO, nie dopuszczającej ani jednego słowa za, tylko przeciw, bo tak wypada ekologom…A każdy może mieć swoje zdanie

  3. Autorka tak jak reszta naszego społeczeństwa ma prawo wyboru własnej opinii spojrzenia na poszczególne sprawy.

  4. Opinię wypada wyrabiać sobie po rzetelnym, powtarzam: rzetelnym zapoznaniu się z tematem, a nie montując „recenzję” systemem ctrl+c – ctrl+v
    Zwłaszcza, gdy potem się to publikuje.

  5. Skoro ten tekst powstał metodą ctrl+c – ctrl+v to z jakich źródeł zostało to skopiowane?

  6. Tak się składa, że film, o którym pisze Sylwia Kowalska widziałam już kilka razy i muszę się nie zgodzić – sednem problemu poruszanego w filmie nie jest kwestia etyczna (gmo – tak, czy nie), ale problem manipulowania ludźmi przez koncerny biotechnologiczne.
    To dobrze, że zawiązała się dyskusja na ten temat. Wszystkich, którzy chcieliby szerzej porozmawiać o „za” i „przeciw” zapraszamy na pokaz :)

  7. A, jeszcze jedno – ekooko ma rację, np. zdanie: „Natomiast przeciwnicy modyfikacji powołują się na wyniki badań in vitro, w których tak samo łatwo udowodnić szkodliwość dowolnej niemodyfikowanej rośliny.” jest słowo w słowo skopiowane ze strony http://www.gmo.biolog.pl

  8. To że przeczytalam wcześniej teksty z różnych źródel to chyba dobrze, iż nie kieruję sie tylko jednostronną opinią. Już pisalam nie jestem za ani przeciw, tylko uważam że każdy ma prawo do własnego zdania. Zrozumiałąm juz dlaczego ekolodzy słyną z przykuwania się do drzew. Ponieważ nie akceptują ludzi którzy śmią mieć inne zdania, a nawet któte chcą poznać wszystkie strony danego tematu. Bowiem nie pisałam artykulu w stylu- GMO to wspaniała sprawa, nie oglądajmy filmy, bo tam to krytykują, tylko wyraziłąm swoją opinię. Nie wszytsko musi się wszytkim podobać. Akurat trochę tez się uczułam o GMO na studiach więc materiałów mam sporo i dobrze, ze z nich korzystam. Nie chce mieć klapek na oczach i patrzeć tylko w jedną stronę. Gdybym napisała artykul o tym jaki to cudowny film, pewnie by bylo kamientarze poparcia albo żadne. Zawsze osoby , ktore mają wlasne zdania, musza oberwać:) ale i tak jestem za tym by nie byc pods wpływem kogokolwiek lub czegokolwiek tylko „być sobą”. I dziękuję za wszelkie komentarze

  9. Czytanie ze zrozumieniem tekstu. Cóż, nigdzie nie było mowy o tym, że nie możesz mieć swojego zdania.
    Pozdrawiam

  10. „ale i tak jestem za tym by nie byc pods wpływem kogokolwiek lub czegokolwiek tylko ?być sobą? ”

    Łał, zupełnie jak Michał Wiśniewski…

    Jeszcze raz gratuluję „bycia sobą”, chociaż większym wyczynem byłoby bycie kimś innym ale – trening czyni mistrza.

  11. Gratuluje odwagi pani Sylwio! Widzialem film i zgadzam sie z jego subiektywnoscia. zamiast atakowac osobe autora porozmawiajmy na temat, ktory poruzony jest w filmie. Kazdy na forum chrzani na temat wymowy recenzji, ale nie wypowie sie na temat… zapraszam mądralińskich!

  12. Ale tematem jest przecież recenzja – „odczucia” autorki a nie temat poruszany przez film. Gdyby faktycznie chodziło o jego temat to autorka by to podkreśliła a tak zaznaczyła tylko konwencję tego filmu, że uważa, że jest jednostronny. Później pani Sylwia tylko się tłumaczyła „Nie chodzi tu o to czy jestem za, czy przeciw (…)” Sama wysuneła się w tym tekście na pierwszy plan podkreślając swoją rolę w tej recenzji. W dalszych komentarzach rozwija to pisząc o „własnym zdaniu” i „byciu sobą”. Mówiąc szczerze nie spotkałam się z czymś takim w jakiejkolwiek recenzji. Widocznie dla autorki jej osoba w tym tekście była ważniejsza niż sam film, więc niech się nie dziwi, że teraz zamiast o GMO rozmawia się o niej. Widocznie każde miasto ma swojego Wiśniewskiego…

  13. Brawa dla autorki, iż potrafiła rozgrzać dyskusje potrafiła napisać to co według niej jej jest prawdziwe. Tak dalej Pani Sylwio zawsze znajdzie się ktoś taki jak Falka

  14. Jak to mówią.. każda potwora znajdzie swojego amatora.

  15. Widac jak pani Falka brak już argumentów to potrafi tylko obrażac. Gratuluje Pani kiepskiego humoru i mimo wszystko życzę dużo dobrego.

  16. Zabawne już staje sie to, że tak wszyscy trzymają się tematu mojej osoby zamiast „porozmawiać” o dobrych i zlych stronach GMO, widocznie łatwiej i fajniej poruszyć temat-złe stony Sylwii K. Niczym w „Pudelku”

  17. Nie zgodzę się z jednym zdaniem: Współczesna nauka nie zna przypadku szkodliwości spożywania takich produktów przez ludzi lub zwierzęta. Na wykładzie pani z SGGW przedstawiała wyniki karmienia szczurów zmodyfikowaną kukurydzą i soją. Ciężarne szczurzyce poroniły, a karmione przez nie potomstwo w 53% zginęło, przy czym matki spożywające ekologiczne ziarno i karmiące młode straciły ok. 9% potomstwa.

  18. Ok, małe sprostowanie – 55,3% potomstwa matek szczurzych karmionych paszą GMO zmarło, w próbie kontrolnej, czyli karmionej paszą konwencjonalną śmiertelność potomstwa wynosiła 9%. Nie przedstawiałam wyników karmienia paszą ekologiczną, bo w tym eksperymencie takiego badania nie przeprowadzano. A poza tym się zgadza :)

Możliwość komentowania jest wyłączona.