Jan Pietrzak: – ?Krótsza długość? drugiej tury

Pierwsza fala wyborcza przetoczyła się przez Polskę, przed nami fala druga, czyli druga rata spłaty obywatelskiego obowiązku? Warto tu zacytować panią prezydent Warszawy, która mówiąc o fali na Wiśle powiedziała, że ?jej długość będzie krótsza?. To i lepiej, bo mniej brudów zostanie do posprzątania? Brudy dotychczasowej kampanii to na przykład kłamliwe sondaże, tygodniami wmawiające wyborcom fałszywy obraz preferencji. Biura badania opinii stały się u nas częścią medialnej maszynki do oszukiwania społeczeństwa. Neutralni, obiektywni eksperci zostali wyparci przez usługowych cwaniaków gotowych za kasę dać ciała politycznym sponsorom. To wstyd dla polskiej socjologii.

Tego wstydu wiele się wylewa z różnych koryt. Gwiazdor mediów Tomasz Lis przesadził jednak rekordowo w śmiesznej nadgorliwości. Powitał wybranego już jakoby prezydenta Komorowskiego we ?Wprost? czołobitnym wstępniakiem i wykutą w skale podobizną na okładce. Trochę się pospieszył? Jak mu się uda, to za dwa tygodnie ma gotowy materiał jako powtórkę z rozrywki.

?ale nic jeszcze nie wiadomo, ponieważ paro procentowa różnica między panami Kaczyńskim i Komorowskim nie upoważnia do radosnych wiwatów żadnej strony głównego sporu o prezydenturę. Ludzie dostrzegli podczas dotychczasowej kampanii, że Jarosław Kaczyński zmienił się, że złagodniał? Ma po temu zrozumiałe, dramatyczne powody. Polityk w przeszłości ostro oceniający sytuację i oponentów potrafi być bardziej dla nich wyrozumiały i mniej kategoryczny. Okazało się, że łagodność prezesa PiS-u szalenie denerwuje konkurencyjny sztab wyborczy. Mają mu za złe, że nie jest agresywny, że proponuje zakończenie wojny polsko ? polskiej, że spokojniej ocenia lewicę Napieralskiego niż kiedyś ?postkomunę?. Premier Tusk wręcz kpi, że Kaczyński poprowadzi paradę równości? Dziwne to, ponieważ logicznie biorąc, powinni się przeciwnicy groźnego niegdyś ?Kaczora? cieszyć, że go przekonali do umiarkowania. A oni odwrotnie: żyły sobie wypruwają by go wyprowadzić z równowagi.

Temu służy proces sądowy o słowo ?prywatyzacja,? który pewnie Kaczyński przegra. Nie dlatego, że nie ma racji, lecz dlatego, że nie ma w Polsce sądu, w którym Kaczyński w ogóle może wygrać jakąkolwiek sprawę. Na podobnej zasadzie nie ma w Polsce sądu, który by zechciał osądzić gen. Jaruzelskiego. Takie mamy niezawisłe sądownictwo, że prezes Prawa i Sprawiedliwości na sprawiedliwość liczyć nie ma prawa.

Jedyni sędziowie, którzy mogą mu oddać sprawiedliwość to wyborcy!

Jedno przemyślenie nt. „Jan Pietrzak: – ?Krótsza długość? drugiej tury

  1. Życzę Panu Jankowi aby spełniły się wszystkie pozytywne życzenia, które otrzymał z okazji imienin…

    Dodam małe streszczenie…bo może przeoczył

    Między wierszami…

    Tylko konkurent naszego Bronka
    Wciąż bez pamięci okropnie kłamie
    Myśmy niewinni…myśmy na wianki
    Sami widzicie panowie panie

    My nigdy żeśmy wszak nie tupali
    Zawsze tupali tu za nas inni
    Myśmy po cichu zaś korzystali
    No i byliśmy zawsze niewinni

    U nas też widać jak noszą spodnie
    Wszyscy panowie i wszystkie panie
    „Warchołów” innych nie popieramy
    Innym sprawiamy zazwyczaj lanie

    Nasza minister nigdy koncernów
    Co wyzyskują ludzi nie wspiera
    Ona dba tylko by ich dochody
    Nie spadły kiedyś… poniżej zera

    Że niby szybko…wprowadzać euro
    To myśmy tylko tak żartowali
    Myśmy oszczędzać wszystkim prócz siebie
    Przecież wyraźnie nakazywali…

    Nasza to władza -ludziom przyjazna
    Myśmy wszak wałów robić nie dali
    I teraz przez to ci powodzianie
    Tyle pomocy zewsząd dostali

    Słabszym pomagać… to nasz priorytet
    My to wszak w genach od dawna mamy
    A jak nasz Bronek… mówi parytet
    Najlepiej szybko temat zmieniamy

    Wiem… pamiętacie nie tylko Irak
    Wy pamiętacie… „drzwi od stodoły”
    Niestety… braknie już materiału
    Więc wojak prawie… bosy i goły

    Solidarności dla nas też nigdy
    Ze strony JotKa przecież nie było
    Tylko postrachu wciąż atmosfera
    Czy wtedy lody kręci jest miło ?

    Cóż znaczy Smoleńsk… czy najważniejsza
    Prawda… gdy wszystko było… minęło
    Pomimo wszystko przecież musimy
    Kontynuować „rozgrywek” dzieło

    Mamy tu swego wszak kandydata
    Który już chyba lat ze czterdzieści
    Temu miał buty amerykańskie
    Co to wzbudziły podziw niewieści

    Wiemy kto dzielić najlepiej umie
    My ubieramy w to Jarosława
    Nic nie pomoże?… może pomoże
    Nie wszyscy myślą… to jasna sprawa

    O żądzy władzy…też swoje wiemy
    Wiemy, że warto sprawować rządy
    Bo tylko wtedy wpływ atmosfery
    Uzdrawia wszystko…a zwłaszcza sądy…

    Tylko pieniądzem sprawnie załatwiasz
    Dobre ustawy… mediów pokłony
    Teraz… do władzy… zapamiętajcie…
    Jest ideowcom wstęp zabroniony…

Możliwość komentowania jest wyłączona.