Jan Pietrzak – Kpiny Schetyny

Ustalono już w jaki sposób rządząca partia zamierza zająć się wyjaśnianiem afery hazardowej. Mianowicie powoła sejmową komisję śledczą, która będzie badać przedmiotowe ustawodawstwo od roku 2002, a może nawet od lat 20-tych, kiedy to po raz pierwszy w Polsce powstały przepisy na tematy loteryjne. Wnikliwe śledztwo zakończy się z końcem kadencji parlamentu, bo musi. Z powodu niedostatku czasu komisja zdoła jedynie ustalić hazardowe przestępstwa Jarosława Kaczyńskiego, który niezasłużenie trafił kiedyś w Totka trójkę, a także zbyt często widywany jest w okolicy Cassino Poland. Fakt, że nie posiada swego konta w miejscowym banku również daje do myślenia, bo być może ma konto w Monte Carlo. Zezna to pod przysięgą poseł Palikot, Niesiołowski potwierdzi, Pitera zatwierdzi.

Szefem sejmowej komisji zostanie zapewne któryś z kolegów Grzesia ? Zbysia ? Miro – Rysia. To oczywiste, że dla utrzymania porządku obrad nie będzie dopuszczać do głosu pisowskich gadułów. Nieocenionym wzorem do naśladowania jest przewodniczący komisji ds. odcisków poseł Karpiniuk. Co prawda kierowana przez niego komisja nie jest w stanie odkryć żadnego przestępstwa, ale za to Karpiniuk odkrył ostatnio, że Mariusz Kamiński jest ?sztyletnikiem?, którego głównym celem było uderzenie w premiera przy pomocy afery hazardowej. Zanosi się na widowiskowy pojedynek sztyletnicy kontra jednoręcy bandyci. Będzie kupa śmiechu.

W sumie rzecz zmierza w stronę parodii. To co po ujawnieniu afery hazardowej wyczynia rząd by się wymigać od odpowiedzialności jest przerzuceniem poważnego problemu w strefę humorystyczną. Na przykład Schetyna (czytaj Szetyna) żartuje: ?Nie będziemy sięgać do Księgi Rodzaju, ale chcemy zbadać cały proces legislacyjny związany ze zmianami ustawy hazardowej i sprawdzić jaki to miało wpływ na dochody państwa?. Śmieszne te kpiny Szetyny. On będzie sprawdzał cały proces legislacyjny? A nie łatwiej Grzesiu spytać swego kumpla Rysia, z jakiego powodu kierował pracami nad ustawą, przez telefon wydając dyspozycje Zbysiowi i Mirkowi? Jaką ma legitymację, że musicie go słuchać? Spotkajcie się na cmentarzu za stacją benzynową i zbadajcie jaki to miało wpływ na dochody państwa. I pospieszcie się, bo dopóki sztyletnik Kamiński jest na wolności, może wyręczyć waszą komisję!

4 przemyślenia nt. „Jan Pietrzak – Kpiny Schetyny

  1. Dwóch, lub kilku niekoniecznie zlodziejaszków rozmawiało o tym jak to obrobią bank i ile milionów zgarną. Niestety podsłuchano ich rozmowę (a nawet nagrano) i następnie ogłoszono wszem i wobrc, że to afera i że niby-złodziejaszki pójdą siedzieć. Tak dla zasady.

  2. Komisja powinna być w składzie (ze strony PO) Zbychu, Miro, przewodniczący Grzechu, a główny expert Rychu i najlepiej jakby pracowała na cmentarzu. Na nich można liczyć

  3. Masz rację Kazik, z tego tematu można tylko żartować. Gdzie jest miejsce na powagę gdy, kryjąc się za poszukiwaniem prawdy i sprawiedliwości, interesem członków każdej partii jest dokopanie innym partiom? Czy komisja śledcza nie będzie działała na szkodę prawa i kraju jeśli jej celem jest robienie telewizyjnego show i zbijanie kapitału politycznego?
    Jeśli już, członkami komisji powinni być bezpartyjni sędziowie i rzetelni eksperci.

  4. Życzę Wszystkim żebyśmy zdrowi byli
    (czy mógł mi dziś pomóc Maciej Rybiński ?)

    Jarek i Donek w jednym stali domu
    Donek na dole, a Jarek na górze
    Donek spokojny nie wadził nikomu
    Jarek z innymi z góry śpiewał w chórze.
    W domu tym było innych mieszkań wiele
    Ludzie na grzyby chodzili pospołu
    Na lody chodzili w święto, po kościele
    I nie ci tylko, co to byli z dołu

    Natomiast mieszkający w większości na górze
    Nie jadali lodów i śpiewali w chórze

    Gdy jednak trochę czasu już przeciekło
    Tym z dołu, śpiewanie na górze dopiekło
    Mało tego krytykom już końca nie było,
    Że śpiewanie właściwie w krzyki się zmieniło
    Na to ci z góry, co to wciąż śpiewali,
    Zaczęli wtedy tupać… i się doigrali
    Tynk z sufitu poleciał, zatrzęsły się ściany
    I już prawie się rozpadł ten dom ukochany…
    Przybywało coraz bardziej tych, co warzą piwo
    Chociaż inni na to piwo patrzyli dość krzywo

    A ja się przyglądam nie wychodząc z podziwu,
    Że nie ma wciąż takiego, co postawi piwo
    Tym, co je mogą pijać… pozostałym soki…
    I konflikty zażegna… tylko Bóg wysoki…
    Zaraz , zaraz…są tacy, co nie wierzą w Boga
    Czasem robią wyjątek… zwłaszcza gdy już trwoga
    Myślę… zamiast zawracać głowę Tej Osobie
    Wystarczy może tylko… dobrze dbać o zdrowie.

    W dłuższym okresie raczej lody są szkodliwe
    Zarówno te w przenośni …jak i te prawdziwe.

    Tym wierszykiem żegnam PRZYJACIELA PANA JANKA niezapomnianego p. Macieja Rybińskiego

Możliwość komentowania jest wyłączona.