Janusz Pękala – Kogo kochamy, o kogo (i o co) dbamy ?

Co to za pytanie i dlaczego zadaje je doradca ubezpieczeniowy? W swojej pracy doradcy, a jest to już piętnaście lat, zadaję to pytanie każdemu spotkanemu klientowi, a przede wszystkim potencjalnemu klientowi, i to już na pierwszym spotkaniu.Na pierwszą część pytania ludzie w stu procentach odpowiadają, że kochają swoich najbliższych i o nich dbają. Gdy zadaję pytanie, o co tylko dbamy, słyszę z ust rozmówców, że o majątek, dom, samochód, bo rzadko się zdarza, by ktoś darzył uczuciem rzeczy materialne. To są najlepsze odpowiedzi, jakie może usłyszeć doradca ubezpieczeniowy. Człowiek, który kocha swoich bliskich, jest osobą odpowiedzialną, a zarazem najlepszym rozmówcą dla specjalisty od ubezpieczeń. Jako osoby odpowiedzialne za swoich bliskich staramy się zapewnić im, w miarę możliwości, najlepsze warunki życia, ciężko pracując. Nasze myśli sięgają daleko w przyszłość, bo trzeba dzieci wykształcić, zapewnić im start w dorosłe życie.

Tak, to wszystko się zgadza, ja też przez kilkanaście lat postępowałem w ten sam sposób. Lecz przyszedł dzień, kiedy spotkałem człowieka, który powiedział mi, że pracuje w ubezpieczeniach. Niechętnie zgodziłem się na spotkanie, bo co on może mi zaproponować. Na pewno będzie chciał, żebym wydał jakieś pieniądze, a przecież mam inne wydatki. Właściwie nie stać mnie na ubezpieczenie. W końcu po co mi polisa, przecież jestem młody i zdrowy. Ale gdy doszło do spotkania, usłyszałem to proste pytanie ? to samo, które zadaję dziś, pracując w ubezpieczeniach. Odpowiedziałem, że kocham rodzinę i dbam o swój majątek. Padło następne pytanie, a co mam ubezpieczone. Okazało się, że samochód (nie tylko OC, ale i AC) i mieszkanie, a także mam małe ubezpieczenie na życie w pracy. Mieszkanie i samochód ubezpieczyłem w pełnej wartości, własne życie minimalnie. Ta chwila rozmowy z obcym człowiekiem uświadomiła mi, że właściwie nie zadbałem o rodzinę, a tylko o majątek. Może warto spotkać się z doradcą ubezpieczeniowym, aby porozmawiać, znaleźć chwilę na zastanowienie się co, kogo kochamy, a o co dbamy? Czy nasi najbliżsi będą mieli zabezpieczoną przyszłość? Na to potrzebna jest chwila refleksji. Życia i zdrowia nie mamy w nieskończoność. Rozglądając się w swoim środowisku znajdziemy przykłady, że życie przynosi nagłe i niespodziewane zdarzenia. Człowiek jest kruchą istotą. Jeżeli to możliwe, zróbmy wszystko aby złagodzić skutki tych zdarzeń. Ubezpieczyciele nie zwrócą nam zdrowia czy życia, ale w chwili tragedii może się zdarzyć, że doradca ubezpieczeniowy, a przez niego firma, którą reprezentuje, będzie jedyną, która zapewni finanse na utrzymanie rodziny w wysokości sumy ubezpieczenia.