Kobiety i ich wybory…

Współczesna kobieta nie chce być szarą myszką. Ma swoje pragnienia i marzenia. Kroczy zgodnie z duchem czasu i zachodzącymi przemianami społecznymi, pracuje zawodowo, ale też chce osiągać sukcesy, rozwijać swoje pasje, dążyć do samodoskonalenia.

Przed nami wybory samorządowe 2014! Ważna to data, gdyż właśnie w tych wyborach stawia się na kobiety. Wiele z nas stanie do walki o głosy i zaufanie wyborców. Warto w tym miejscu sięgnąć wstecz i zobaczyć jak wyglądała sytuacja kobiet podczas wyborów w Europie. Do początku XX stulecia kobiety nie mogły oddawać głosu w wyborach, nie mówiąc już o kandydowaniu na tej samej zasadzie, na jakiej obecnie osoby poniżej określonego wieku nie biorą udziału w wyborze swojej reprezentacji politycznej. Pierwszym państwem, które przyznało kobietom czynne prawo wyborcze w wyborach krajowych, była Nowa Zelandia (1893 rok). Spośród państw europejskich najwcześniej prawa wyborcze uzyskały obywatelki krajów skandynawskich: Finlandii (1906 rok), Norwegii (1913 rok) oraz Danii i Islandii (1915 rok). Kolejna fala nadawania kobietom praw wyborczych przyszła do Europy wraz z końcem pierwszej wojny światowej. W 1917 roku mieszkanki Holandii, a w 1918 roku obywatelki Austrii, Czechosłowacji, Gruzji i Szwecji otrzymały prawa wyborcze. W 1919 roku Niemcy i Luksemburg uprawniły kobiety do głosowania. W grupie tych państw znalazła się również Polska, która tuż po odzyskaniu niepodległości, 28 listopada 1918 roku, ustanowiła, że: ?Wyborcą do Sejmu jest każdy obywatel Państwa bez różnicy płci?. Kobiety dostały prawo głosowania i kandydowania.

A jak wygląda to dziś? Według Instytutu Spraw Publicznych udział kobiet w samorządach wzrasta, ale następuje to bardzo powoli. W 2006 r. kobiety stanowiły 21% składu rad gminy, miasta i powiatu, zaś w 2010 r. było już 25% i mamy nadzieję, że ten procent teraz znacznie wzrośnie.

Ciągle jeszcze gości stereotyp, że kobieta powinna zajmować się domem. Mówi się, że do polityki trzeba ?twardej męskiej ręki?. Ale my, kobiety mówimy głośno: nie!

To właśnie kobiety, odgrywają kluczową rolę w dziedzinie kształtowania więzi międzyludzkich i wreszcie mają tzw. kobiecą intuicję, która pomaga w wielu sytuacjach. Obecność kobiet w polityce z całą pewnością złagodzi panujące obyczaje. Demokracja lokalna bez kobiet jest niemożliwa!

Ja jestem jedną z tych kobiet, które chcą przełamać istniejące stereotypy. Mogę otwarcie powiedzieć, że potrafię pogodzić moją pracę zawodową z realizacją moich pasji, byciem zwyczajną żoną i matką. Współpracuję też z wieloma fantastycznymi kobietami, widzę ich siłę i potencjał, widzę ich zaangażowanie, ich upór i wiarę w sens tego, co robią. Bycie dobrą matką nie wyklucza bycia dobrym, cenionym pracownikiem. Wierzę też w to ,że zmiany idą w dobrym kierunku .Razem możemy więcej! My kobiety potrafimy stworzyć z mężczyznami świetny zespół, który będzie współdziałał i służył innym, będzie widział sprawy społeczeństwa z różnej perspektywy.

Renata Majewska,

mieszkanka Kobyłki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.