Marcin Pieńkowski – Zabrakło emocji

Temat filmu Wrighta jest iście oscarowy. Bohater to genialny muzyk chory na schizofrenię (w tej roli Foxx) ? zapomniany, odsunięty na margines ?normalnego? życia. Dziennikarz poczytnej gazety (Downey jr) postanawia napisać o nim artykuł i, jak można się domyślić, między mężczyznami rodzi się niezwykła przyjaźń. Historia przyznawania Oscarów w ostatnim trzydziestoleciu jest prosta, jeśli film opowiada o szaleństwie i geniuszu Oscara musi dostać! Przykłady: ?Rain Man?, ?Amadeusz?, ?Piękny umysł?, ?Blask?. ?Solista? jednak został odrzucony przez widownię, krytyków oraz przyznającą Oscary Akademię. Czemu?

Po pierwsze, Wright opowiada swoją historię mozolnie, bez werwy, czasami wydaje się nawet, jakby nie chciał bawić się emocjami widza, przez co ?Solista? wydaje się filmem wyzutym z dramaturgii, obojętnym na odbiorcę, aż w końcu użyję najprostszego zwrotu, jakiego może użyć recenzent ? nudnym! A widz chciałby się wzruszyć, pochlipać, stanąć po czyjejś stronie, zlitować się nad losem nieszczęśnika, zachwycić się wraz z nim pięknem muzyki i wejść z impetem w świat jego szaleństwa, gdzie muzyka rządzi każdym elementem życia. Zdystansowana i nieudolna reżyseria niestety na to nie pozwala. Nie czułem ani geniuszu, ani szaleństwa.

Po drugie, Wright wyraźnie nie chciał się podlizywać widzowi, stąd brak w filmie typowo hollywoodzkich chwytów. Teoretycznie powinna to być zaleta, jednak reżyser wcale nie wybiera drugiej strony medalu, czyli kina kameralnego, intymnego, opowiedzianego z europejską wrażliwością. Film jest nijaki, utknął gdzieś pomiędzy amerykańską sentymentalnością a europejskim zaangażowaniem. W pewnym sensie miał to być obraz poetycki, o sile muzyki, triumfie międzyludzkich relacji ? ale powtórzę się w tym miejscu, zabrakło emocji, lekkości, wyobraźni, a więc tego, co w takich filmach jest istotą.

Po trzecie, film Wrighta nie pozwala na identyfikację z bohaterami. Znakomici Foxx oraz Downey jr robią co mogą, ale nawet oni nie potrafią zainteresować widza filmem podanym w tak nieatrakcyjnej, niekonsekwentnie skonstruowanej oprawie. ?Solista? to film zrealizowany z klisz, takich historyjek widzieliśmy w kinie amerykańskim całe mnóstwo. Oczywiście dobór aktorów pozwoliłby na skuteczne i udane przemielenie wątku ?pięknego umysłu? raz jeszcze, ale niestety tym razem autorzy ponieśli klęskę i ?Solista? został skazany na zapomnienie.

Solista USA/Wielka Brytania 2009

Reż.: Joe Wright

Obsada: Jamie Foxx, Robert Downey jr, Catherine Keener

Dystrybucja: TiM Film Studio '117