Mucha … nie siada

Ubiegłoroczne mistrzostwa Europy w piłce nożnej przeszły do historii, ale dopiero teraz poznajemy kulisy tej imprezy. Niestety, nie są to tkliwe wspomnienia organizatorów a raporty Najwyższej Izby Kontroli badającej budżet ministerstwa sportu. ?Mamy wątpliwości, czy ponad sześć milionów z rezerwy celowej zostało wydane zgodnie z przeznaczeniem, czyli na promocję Euro 2012. Środki te były przeznaczone na przedsięwzięcia ściśle związane z mistrzostwami Europy w piłce nożnej. Lecz już z pierwszych ustaleń wynika, że resort sportu dofinansował z tych pieniędzy również trzy imprezy na Stadionie Narodowym nie mające z Euro 2012 nic wspólnego: koncert Madonny w sierpniu 2012 roku kwotą ponad 5,8 mln zł; koncert Coldplay we wrześniu 2012 roku kwotą 74,5 tys. zł oraz październikowy mecz Polska-Anglia kwotą ponad 266 tys. zł. Co prawda, pieniądze z rezerwy celowej mogą być przeznaczane na inne zadania, lecz w takich sytuacjach resort sportu powinien wystąpić z oficjalnym wnioskiem do ministra finansów celem uzyskania stosownej zgody. Tu jednak tego nie zrobiono.? NIK zakwestionowała – tu wszyscy są zgodni – że resort sportu wydał ponad 6 milionów złotych niezgodnie z ich przeznaczeniem! Osobistą odpowiedzialność za to, co się stało, ponosi minister Joanna Mucha. Jednak Pani minister odpiera te zarzuty. Twierdzi, że resort finansów zgadzał się na takie, a nie inne wydawanie pieniędzy i za każdym razem miała otrzymywać stosowną zgodę.

Lecz resort finansów oświadczył, że minister sportu w ogóle nie informowała go, na jakie imprezy chce wydać pieniądze z rezerwy celowej! Trafnie to tłumaczenie nazwał Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski: – To jest poczucie kompletnej bezkarności. Pani minister mówi, że uzgadniała sprawę z resortem finansów, a resort finansów temu zaprzecza.

Co obywatel ma o tym sądzić? Dalej poszli radykalni politycy Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński: Środki przeznaczone na sport nie mogą być wydawane na zupełnie inne, w istocie mające charakter propagandowy, cele. Andrzej Duda: Jej wypowiedzi są żenujące. Jeśli ona jest oburzona, że 6 mln zł zostało źle wydanych, to nie nadaje się na bycie ministrem. Albo ma kontrolę nad tym, albo nie. Mucha powinna podać się do dymisji! Marcin Mastalerek: Informacje Najwyższej Izby Kontroli o zmarnotrawieniu 6 mln zł przez urzędników podległych Ministerstwu Sportu są oczywiście kompromitujące dla minister Muchy, ale jeszcze bardziej kompromitujące dla premiera Donalda Tuska będzie, jeśli minister Mucha pozostanie na swoim stanowisku. Mam nadzieję, że Donald Tusk nie będzie bronił błędu, jakim było powołanie jej na to stanowisko. Leszek Miller z SLD: – Niedawno minister Mucha uroczo się dziwiła, że w Pucharze Polski grają drużyny, których kibice się nie lubią. Teraz równie uroczo dziwi się, że pieniądze państwowe mają być wydane na określony cel, a nie dowolnie. Trzeba ją wyprowadzić z błędu, że muszą być wydane na ściśle określony cel. Premier Donald Tusk nie zdymisjonuje jednak Muchy! Krzysztof Kwiatkowski z PO, kolega partyjny Pani Minister: – Z wnioskami i decyzjami należy wstrzymać się do czasu pełnego raportu NIK.

Edward M. Urbanowski