Niewielki progres w grze piłkarzy Huraganu

W Wielki Piątek, 25. marca piłkarze czwartoligowego Huraganu Wołomin pojechali do Mińska Mazowieckiego, aby zmierzyć się z dziesiątą  w tabeli Mazovią.

W pierwszej połowie nasi zawodnicy stworzyli kilka sytuacji, po których nie tyle mogli, co powinni prowadzić. Już w 13. minucie groźny strzał oddał Marcin Mańko, jednak mińscy obrońcy zachowali czujność. Dwie minuty później na dynamiczny rajd zdecydował się Marcin Stańczyk, dociągnął piłkę do linii końcowej, a następnie precyzyjnie dośrodkował do Łukasza Choińskiego, którego uderzenie przy słupku zastopowali dobrze ustawieni defensorzy. W 19. minucie przed dogodną szansą stanął Marcin Stańczyk, ale chybił w okolicach spojenia słupka z poprzeczką. Chwilę potem setkę zmarnował Mańko Mańko, gdy minimalnie przestrzelił obok bramki. W 27. minucie po faulu w polu karnym sędzia odgwizdał rzut karny. Do piłki podszedł Rafał Wielądek i pewnie uderzył po ziemi w narożnik na 1:0. Osiem minut później gospodarze przeprowadzili kąśliwą kontrę, zakończoną niecelną główką Jewhena Romanowa nad poprzeczką. Cztery minuty przed przerwą refleksem wykazał się Jakub Chrostowski i nie dał się zaskoczyć Łukaszowi Puciłowskiemu.
Po zmianie stron inicjatywę przejęła Mazovia, zaś graczom wołomińskiego zespołu animuszu starczyło zaledwie na kwadrans. Najlepsza okazja w tej odsłonie miała miejsce w 50. minucie, kiedy Marcin Mańko zacentrował na głowę do Mikołaja Tokaja. Ten z pięciu metrów nie zdołał pokonać Karola Budzikura i jego dobitka również była zbyt lekka. W 60. minucie Mazovia wyrównała, gdy futbolówkę nad Jakubem Chrostowskim przerzucił Marcin Kowalczyk. Podbudowani miejscowi ruszyli do ataków. Parę razy z opresji ratował Huragan Jakub Chrostowski, w pozostałych przypadkach na ogół zawodziła skuteczność rywali. Jednak decydujący cios nastąpił w 87. minucie. Stało się tak za sprawą Jakuba Popławskiego, który umieścił piłkę w rogu i ustalił wynik spotkania na 2:1. Kluczem do sukcesu były zmiany przeprowadzone przez szkoleniowca Mińska, bowiem obaj zdobywcy bramek weszli na boisko z ławki. Skład: Chrostowski ? Lewicki, Górski, Dadacz, Ławcewicz ? Choiński, Nowacki (69? Ndakiza) ? Wielądek (84? Wróblewski), Mańko (80? Jasiński) ? Tokaj, Stańczyk.
W minioną sobotę, 2 kwietnia, podopieczni trenera Andrzeja Grelocha podejmowali u siebie piętnastą w stawce Wkrę Bieżuń. Początkowy kwadrans upłynął pod znakiem aktywności ofensywnej przyjezdnych. W tym czasie piłkarze gości zmusili Jakuba Chrostowskiego do sparowania piłki na rożny oraz trafili w boczną siatkę. Do przebudzenia zawodników Huraganu doszło w 16. minucie. Wtedy Marcin Stańczyk w sytuacji sam na sam z bramkarzem zamiast silnie strzelać tylko podał do Michała Michalaka. Doświadczony napastnik zrehabilitował się dziewięć minut później, kiedy otrzymał dokładną wrzutkę ze skrzydła od Marcina Mańko i z najbliższej odległości przymierzył głową pod poprzeczkę na 1:0. Kolejna akcja PWKS-u zaowocowała soczystym uderzeniem Patryka Wróblewskiego, ale Michalak był górą w tym pojedynku. W 30. minucie obrońcy Wkry wyręczyli Michalaka i zapobiegli utracie bramki wybijając futbolówkę po próbie Rafała Wielądka.
Po przerwie dominacja Huraganu nie podlegała dyskusji. W 55. minucie arbiter wskazał na jedenasty metr. Rola egzekutora jak zwykle przypadła Rafałowi Wielądkowi, który bezproblemowo huknął w róg na 2:0. Cztery minuty później podanie z boku dostał Marcin Mańko i trafił w krótki narożnik na 3:0. W końcowych dziesięciu minutach bramkarz Bieżunia obronił nogami strzał Gigiego Ndakizy, natomiast Mikołaj Tokaj obił słupek. Ostatni, czwarty gol padł w 87. minucie. Rzut wolny wykonywał Dariusz Dadacz, a piłka po jego uderzeniu odbiła się od muru i wylądowała w siatce. Dzięki temu zwycięstwu Huraganowi udało się przerwać serię dwóch porażek. Skład: Chrostowski ? Mierzwiński, Górski (82? Jąkała), Dadacz, Lewicki ? Nowacki, Choiński ? Wielądek (65? Ławcewicz), Mańko ? Wróblewski (68? Tokaj), Stańczyk (75? Ndakiza).
Po dziewiętnastu meczach wołomińska drużyna plasuje się na trzeciej pozycji, ze stratą ośmiu punktów do prowadzącego MKS Przasnysz (mającego za sobą dwadzieścia kolejek). Do najbliższego starcia w Wołominie dojdzie w sobotę, 16. kwietnia. Przeciwnikiem Huraganu będzie czternasta w rozgrywkach Korona Szydłowo. Początek rywalizacji o godz. 11:00. Serdecznie zapraszam.

Marcin Godlewski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.