Obwodnica Marek znowu później

Wołomin miał swoje przejazdy Marki mają obwodnicę ? obie historie, choć związane z komunikacją i transportem mają inny przebieg, charakter i wykonawców. Obie jednak łączy jedno ? bez nich źle a ich realizacja stwarza wiele niedogodności dla mieszkańców.

O ile realizacja inwestycji kolejowych na terenie powiatu wołomińskiego zbliża się do szczęśliwego końca o tyle budowa Obwodnicy Marek ciągle spędza sen z powiek nie tylko inwestorowi ale również marckim i radzymińskim włodarzom jak też kierowcom przejeżdżającym przez Marki. Informacja, którą przekazano opinii publicznej w środę 22 listopada nie nastraja pozytywnie. Wiele wskazuje na to, że zakończenie inwestycji, które miało nastąpić 15 grudnia może się opóźnić. To kolejny termin, który może zostać niedotrzymany ? pierwotny ? zapowiadany na lipiec 2017 już dawno został zapomniany a po nim były kolejne. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) podaje nowe terminy zakończenia realizacji inwestycji by po upływie wyznaczonego czasu znowu je zmienić. Z informacji jaką podał portal warszawa.wyborcza.pl wynika, że wykonawca drogi – firma Salini – nie była w stanie dotrzymać obiecywanego terminu – 15 grudnia. Zdaniem Tomasza Kwiecińskiego, zastępcy szefa GDDKiA, który wypowiedział się na łamach ?Stołęcznej? do zrobienia pozostało już niewiele. ? Głównie pomalowanie pasów, ustawienie znaków i dokończenie odwodnienia. Mamy umowy z firmami na utrzymanie naszych dróg. Są też podwykonawcy obwodnicy Marek. Zastanowimy się, jak najszybciej dokończyć inwestycję. Być może uda się jeszcze w tym roku – powiedział Tomasz Kwieciński?
Swoje zaniepokojenie sytuacją wyraził również Jacek Orych, burmistrz Marek, który na swoim Fbowym profilu napisał: Wielu z nas zelektryzowała poranna, środowa informacja dotycząca obwodnicy Marek i możliwego zerwania kontraktu z włoskim wykonawcą. Jestem po rozmowie z kierownictwem mazowieckiej GDDKiA. Ostateczna decyzja o zerwaniu umowy z Salini zapadnie w piątek. Generalna Dyrekcja zapewnia, że na głównym szlaku nie zostało dużo robót. Jej kierownictwo zakłada, że jeśli nie załamie się gwałtownie pogoda, drogowcy zrobią wszystko, żeby przejezdność obwodnicy Marek była jeszcze w tym roku. Oby, bo uciążliwość dla mieszkańców wynikająca z zakorkowania miasta jest coraz trudniejsza do wytrzymania.

TUR

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.