Okiem Mariana: Spojrzenie dziewiętnaste

? Wszystko to tematy zastępcze są, panie Mareczku, nie ma się co podniecać ? nerwicy się pan tylko nabawisz, może i jąkać się zaczniesz. Że dzik do miasta wlazł, nawet do samego centrum, to dziwnym przecież nie jest ? pan też mu się do jego domu przecież nieraz pchasz bez zaproszenia, choćby grzybów jesienią kapkę podprowadzić. Hałasu pan w lesie narobisz, dzieciarnia runo zdepcze, tylko puszki po napojach różnych się po lesie walają ? i żaden zwierzak po mundurowych z tego powodu nie dzwoni, tak? A taki dzik co po sobie zostawi w centrum? Sam się pan domyślisz, masz pan przecież psa, no nie? I też pan po nim nie sprzątasz… Zaraz tam afera.

Że tęga rozróba była na Huraganie to plotka jest przecież, sam byłem i widziałem, bo wstęp był bezpłatny. Owszem, w sobotę doszło do rękoczynów ? ba! nogoczynów nawet ? ale wszystko odbyło się z zachowaniem sportowych reguł i w obecności sekundantów oraz sędziów sprawiedliwych. Od rana się tam szarpali za kimona, a wieczorem to już igrzyska były na całego ? czekałem tylko, aż lwy do klatki wpuszczą, ale chyba nie tą razą jednak. Mówią, że w tej klatce to nasi wszystkie pojedynki wygrali! Ale ci nasi to tacy chyba jacyś importowani są, i to całkiem niedawno, z dość dalekiej krainy, ale na swojej robocie znają się dobrze! Aż przestałem się dziwić, że im zwykły ring do boksu nie wystarcza ? z niego za łatwo jest uciec! Publika się darła, krwi żądali, skakali po ławkach ? myślałem nawet, że ta klatka to powinna być dla kibiców, bo zawodnicy to sobie po walce gratulowali, po plecach się klepali ? i to tak, żeby między siniaki trafić, żeby nie bolało niepotrzebnie.

Mam nadzieję, że na meczach koszykówki też taki doping będzie w ten łikend, bo u nasz półfinały Mistrzostw Polski będą! Uwierzysz pan? U mnie w domu nie uwierzyli ? szwagier to myślał, żem znowu do kieliszka zajrzał i lać mnie chciał, jak ten Czeczeniec w klatce…

Także nie siej pan defetyzmu, że dzicz jest w mieście: dzik, a nie dzicz, i sportowe igrzyska, a nie mordobicie i rozróba. To porządne jest miasto, ten Wołomin, i pomnik w nim stanie, to tylko kwestia czasu jest. Jeden doradca tak zapewnia. I nieważne, czy pan tego chcesz, czy nie.

 

Marian z Wołomina