Podium na koniec pracy Podolińskiego w Ząbkach

Zakończyły się rozgrywki I ligi piłkarskiej. Dolcan Ząbki wywalczył historyczne trzecie miejsce i tym samym Robert Podoliński godnie pożegnał się z dotychczasowym miejscem pracy. Bez wątpienia niedawno zakończone rozgrywki były najlepsze w historii piłki nożnej w Ząbkach.

Przed sezonem nie było rozrzutności na rynku transferowym. Odszedł Mateusz Piątkowski oraz Mateusz Cichocki, który wrócił do Legii. Doszło trzech kolejnych graczy z ekipy mistrzów Polski. Poza tym został trzon drużyny oraz Robert Podoliński. Zanim zaczęła się liga Dolcan odpadł z Pucharu Polski, w fatalnym stylu przegrywając z Gryfem Wejherowo. Jednak Ząbkovia inaczej wystartowała w lidze. Na początek 5:0 w Grudziądzu!!! Potem wygrana m.in. z Termalicą Niecieczą czy Flotą Świnoujście. W środku rundy jesiennej przyszedł drobny kryzys, w którym jednak udało się zremisować w Łęcznej. Końcówka rundy to już powrót na właściwe tory.

Przerwa między rundami przebiegła spokojnie. Bez dużych transferów, bez ubytków, natomiast ze spokojem przed wiosną. Pierwszy mecz został przegrany w Niecieczy. Następnie wygrane u siebie i brak wygranej na wyjeździe. Jednak gracze trenera Podolińskiego wciąż byli w grze o awans. W drugiej połowie rundy wiosennej nagle Dolcan wygrywał na wyjazdach, lecz zapomniał jak to się robi u siebie… W tym czasie udało się ograć Arkę Gdynia i zaczęto głośno mówić o ekstraklasie w Ząbkach. Marzenia się szybko skończyły. Porażką z Kolejarzem Stróże ząbkowianie pogrzebali swoje szanse na awans do elity. Na koniec sezonu dwa mecze z beniaminkami. Jeden wygrany i jeden zremisowany, ale trzecie miejsce w I lidze stało się faktem!!!

Ten sezon był wyjątkowy. Gracze z Ząbek znów dobrze grali na własnym boisku. Na wyjazdach też nie było źle. Ważne wygrane z Arką Gdynia czy wysokie zwycięstwo w Grudziądzu to wisienki na torcie. Warto też dodać, że wreszcie była równa kadra. Najlepiej Dolcan stał na pozycji bramkarza. Nawet jak nie grał Leszczyński, to grał Kryczka czy Humerski. Popularny ? Humer? w końcówce bronił świetnie i w dużej mierze zapewnił trzecią lokatę dla swojego klubu. O Leszczyńskim powiedziano i napisano wiele. To może być jego ostatni sezon w Ząbkach.

Poza trenerem Podolińskim do Cracovii przeniesie się Dariusz Zjawiński. Napastnik ten został królem strzelców I ligi oraz pierwszoligowcem roku w plebiscycie tygodnika Piłka Nożna. Wrócił on z piłkarskiego niebytu. Jeszcze 7 lat temu wracał do Świtu Nowy Dwór i wydawało się, że tam zostanie do końca kariery. Jednak dwa lata temu dał mu szansę Robert Podoliński. Szybko stał się ważnym graczem klubu z Ząbek, a ten sezon miał znakomity. Jak ktoś mądry napisał ? to typowy snajper, a nie skrzydłowy?. Być może pokaże, że w Legii nie dano mu szansy, ale skoro tam nie poznano się na Robercie Lewandowskim… Drugi ważny gracz to Grzegorz Piesio. Strzelił 13 bramek, zaliczył wiele asyst i był sercem Dolcanu. Kolejny ważny gracz to Piotr Klepczarek. Lider defensywy. Rafał Grzelak gra dobrze w obronie, a także jest skuteczny pod bramką rywala.

Paweł Tarnowski strzelał wiele bramek, a także był pożytecznym skrzydłowym powodującym ból głowy u defensorów rywali. Mateusz Dlugołęcki i Tomasz Prejs także nie zmarnowali czasu na wypożyczeniu w Ząbkach. Warto też wspomnieć o Łukaszu Sierpinie, który wrócił do Ząbek. Wiosną był istotnym graczem. Ustawienie 3-5-2 było utrapieniem trenerów rywali Dolcanu Ząbki. Warto było dać czas trenerowi, aby ten system wprowadzał. Trzeba też mieć nadzieję, że nowy trener nie zmarnuje tej pracy i Dolcan Ząbki na stałe zajmie miejsce w I lidze piłkarskiej.

Przemek Kur

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.