4 przemyślenia nt. „„Pokochajcie Kobyłkę” śpiewa dyr. MOK-u Andrzej Zbyszyński

  1. Brawo Andrzej!Nie jest sztuką przemawiac czytając z kartki na oficjalnych spotkaniach jako pan dyrekor MOK,ale poprostu zaspiewać o naszym mieście tak jak to zrobił.Andrzej jest z naszego miasta, naszej małej O jczyzny,a dla wielu chłopakiem z tz.kwadratu i nadal nim pozostanie,bo..pamiętam początki np.chlopaków grajacych numery Deep Purple w baraku przy blokach na ręczajskiej.
    Teraz dla naszych dzieciaków to Pan Dyrekor MOK …i niech tak pozostanie

  2. Bo to jest dyrektor z prawdziwego zdarzenia.To jest osoba która swoją pracę wykonuje z niezwykłą pasją, jest pierwszy do przygotowań imprez, ostatni wychodzi. Gdzie są jeszcze tacy ludzie?A MOK od wielu wielu lat tętni życiem i jestem pewna,że tak będzie dopóty pan Andrzej będzie tu dyrektorował.

  3. Piosenkę tą usłyszałam po raz pierwszy na występie kabaretu „SIUREK” w 1979r. Zapamiętałam tą zwariowaną nazwę i to że wtedy piosenka była dłuższa.Fajnie że Pan Andrzej ją pamięta.

Możliwość komentowania jest wyłączona.