Postawiłem na pozytywną merytoryczną kampanię

Z Ryszardem Madziarem burmistrzem Wołomina, ubiegającym się o reelekcję, o efektach mijającej kadencji oraz o pomysłach na najbliższą przyszłość rozmawia Teresa Urbanowska.

? To Pana druga kampania na burmistrza. Wie Pan już jak ciężko jest po wyborach zawierać koalicję, jeśli się podczas wyborów za bardzo naciska kontrkandydatów. Jest teraz łatwiej czy trudniej?

? Jak widać po ilości kandydatów i ilości plakatów i banerów na mieście, Wołomin jest z pewnością gminą, w której mieszkańcy mocno interesują się wyborami samorządowymi. To powoduje ? o czym pani wspomina ? wiele podziałów i różnicy zdań, ale niesie za sobą również wiele pozytywów.

? Co widzi Pan w tym pozytywnego?

? Pojawia się dzięki temu wiele ciekawych pomysłów na Wołomin. Ma pani jednak rację, ważne, aby w okresie kampanii wyborczej nie doszło do zbyt dużych zadrażnień pomiędzy poszczególnymi środowiskami, bo po wyborach najważniejsza będzie współpraca na rzecz mieszkańców. Te kilka tygodni przedwyborczej ?walki? nie powinno mieć wpływu na późniejsze działania w samorządzie po 16 listopada. Ja osobiście staram się prowadzić kampanię pozytywną, w której mówię o tym, co zrobiliśmy przez ostatnie cztery lata, jak też o tym, co chciałbym jeszcze zrobić, jeśli mieszkańcy ponownie obdarzą mnie swoim zaufaniem. Ja i moi kandydaci na radnych, podchodzimy do wyborów i planów rozwoju Wołomina merytorycznie, wskazujemy konkretne potrzeby, pokazujemy, jak wiele zmieniło się w ostatnich czterech latach i chcemy kontynuować ten rozwój. Nikogo nie obrażamy, nie prowadzimy brudnej kampanii opartej na oszczerstwach, manipulacjach i negatywnym przekazie.

? Co było dla Pana najtrudniejszym momentem w ciągu minionych czterech lat?

? Było kilka zdarzeń od nas niezależnych, wymagających podjęcia trudniejszych decyzji i natychmiastowych działań. Dla mnie osobiście najtrudniejsza była sytuacja, w której wielu mieszkańców Wołomina straciło dach nad głową w wyniku pożarów kamienic przy ulicy Warszawskiej. Najtrudniejsze było spotkanie z pogorzelcami zaraz po pożarze, kiedy musiałem sprostać oczekiwaniom grupy ponad 100 osób, mając z jednej strony na uwadze ich potrzeby, a z drugiej strony ograniczone możliwości, gdyż nie na wszystkie działania, które chciałoby się w takich sytuacjach podjąć, można było sobie pozwolić. Drugą taką sytuacją w naszej gminie, która wymagała podjęcia stanowczych kroków, było samobójstwo młodego mieszkańca Duczek. To ogromna tragedia dla rodziny, bliskich i szkoły, do której uczęszczał chłopiec. Staraliśmy się działać szybko, zapewniliśmy opiekę psychologiczną, wsparcie dla najbliższych, wprowadziliśmy program naprawczy w szkole, poprzedzony szkoleniami dla nauczycieli, który od początku roku jest wdrażany w placówce.

? Budżet 2015 roku ? wiele osób chciałoby wiedzieć, jakie niespodzianki w nim znajdziemy. Czy mógłby Pan wymienić choć kilka pozycji, które się w nim znajdą?

? W tej chwili kończymy już prace nad projektem budżetu. Przede wszystkim, choć nie będzie to niespodzianką, w tym roku po raz pierwszy realizowaliśmy budżet obywatelski, w którym to mieszkańcy zadecydowali, na jakie inwestycje chcą przeznaczyć pieniądze w 2015 roku. Projekt ten okazał się dużym sukcesem ? zostało oddanych prawie 8000 głosów na najważniejsze dla mieszańców inwestycje. Wśród nich przeważają te związane z oświatą ? doposażenie szkół, przedszkoli, ale także zagospodarowanie terenu wokół placówek, czyli place zabaw dla najmłodszych, parkingi rowerowe, ławki. Jak zawsze projekt budżetu był tworzony również na podstawie składanych przez mieszkańców wniosków. W przyszłym roku czeka nas dokończenie tak ważnych inwestycji jak budowa sali gimnastycznej i rozbudowa szkoły w Czarnej, budowa ul. Moniuszki i Partyzantów. Postawiliśmy na inwestycje drogowe, bo ? tak jak obiecałem ? w ciągu najbliższych lat chcę doprowadzić do modernizacji i wyremontowania wszystkich ulic w gminie. Nowe oblicze zyskają ulice w centrum Wołomina: Traugutta, Asnyka, Broniewskiego, Sienkiewicza, ale także wymagająca renowacji od wielu lat ulica Lipiny Kąty. Nie zapominamy o sołectwach – Ossów doczeka się ulicy Grabicznej, która połączy obie jego części, Duczki czeka budowa ulic Długiej i Małej. Przez ostatnie cztery lata zbudowaliśmy i wyremontowaliśmy 100 ulic i chodników, w kolejnych latach chcemy ten sukces powtórzyć. Będą też miejsca do rekreacji, wypoczynku i spędzania wolnego czasu. Jak obiecałem, rozpoczniemy budowę parku przy Muzeum Nałkowskich, skateparku przy Ośrodku Sportu i Rekreacji, a także Muzeum Bitwy Warszawskiej w Ossowie.

? Czy łatwo jest pracować nad budżetem nie mając pewności, czy będzie się go mogło zrealizować? Pracuje się nad nim tak samo jak nad wcześniejszymi, czy może jednak inaczej?

? Każdego roku praca nad budżetem jest trudna, wymaga wielu spotkań i konsultacji. Zdaję sobie sprawę, że potrzeb mieszkańców jest wiele, niestety środki finansowe nie pozwalają na realizację wszystkiego od razu. Dlatego stopniowo w ciągu tych czterech lat staraliśmy się działać w różnych częściach Wołomina, aby żadna z nich nie została zaniedbana. Dzięki dobrej współpracy z sołtysami wiele zmieniło się na terenach wiejskich. Inwestowaliśmy zarówno w infrastrukturę drogową, oświatową czy sportową. Powstały główne ciągi komunikacyjne: ul. Kościelna, Gdyńska,, Partyzantów, Armii Krajowej, Willowa, Lipińska, 2 nowe przedszkola, szkoła, boiska.

Oczywiście ostateczny głos dotyczący budżetu będzie miała nowo wybrana Rada Miejska, ale mam nadzieję, że radni poprą projekt, który był tworzony na miarę potrzeb mieszkańców.

? W lokalnej prasie były burmistrz Jerzy Mikulski zarzuca, że mija się Pan z prawdą w Pana gazetce wyborczej. Będzie się Pan odnosił do stwierdzeń burmistrza Mikulskiego?

? Tak jak już wspominałem, nie pochwalam brudnej kampanii opartej na oszczerstwach i kłamstwie. Mogę tylko powiedzieć jedno: to nieprawda. Rozumiem, że Panu Mikulskiemu trudno merytorycznie mówić o sukcesach swojej 12-letniej pracy, bo niewiele miałby do powiedzenia. Wtedy pozostaje tylko atak na drugą osobę. Bo czym miałby się chwalić? Tym że jedyny park w Wołominie – plac 3 Maja ? zalał betonem i powycinał drzewa? Że zamknął mieszkańcom dobrze funkcjonujący basen ponad rok przed otwarciem nowej pływalni, co wywołało duży konflikt społeczny? Do sukcesów należy zapewne też zamknięcie wbrew lokalnej społeczności Szkoły Podstawowej nr 1, w której uczyły się setki naszych najmłodszych mieszkańców. My nie zamykamy – w przeciwieństwie do poprzednich władz w ciągu 4 lat wybudowaliśmy nową szkołę, dwa przedszkola, 10 nowych boisk i 2 sale gimnastyczne.

Jak wspomina w lokalnej prasie Pan Mikulski, przez 12 lat wiele planował i przygotowywał – niestety nie starczyło mu już czasu na realizację inwestycji. To są właśnie efekty trzech kadencji byłego burmistrza, podczas gdy my w ciągu jednej wybudowaliśmy i wyremontowaliśmy ok. 100 ulic i chodników. Mieszkańcy to widzą, codziennie korzystają z tych udogodnień, zauważają, że ich miasto po latach zastoju wreszcie się rozwija. Rozumiem, że trudno przełknąć gorycz porażki. Ale takie są fakty.

Poza tym, jeśli Pan Mikulski ma jakieś wątpliwości, kto odpowiada za inwestycje ostatnich 4 lat, powinien skierować sprawę na drogę sądową, ale podejrzewam, że tego nie zrobi, bo wie, że to nieprawda i tylko by się skompromitował.

? Teraz to się chyba Pan troszkę zagalopował… Padają pod Pana adresem również zarzuty o prowadzenie prac tylko w okresie przedwyborczym i czteroletnią bezczynność?

? Dziwi mnie, że Pan Mikulski zarzuca mi pracę na rzecz miasta tylko w przedwyborczym okresie. Chyba zapomniał jak tuż przed wyborami 4 lata temu otwierał naszą pływalnię ? wtedy jeszcze bez wody ? żeby za chwilę ją zamknąć. Dodajmy, że finansowaną w całości z budżetu gminy za ok.15 mln zł, podczas gdy włodarzom Ząbek udało się pozyskać na ten cel środki z UE. Otwieranie parku przy ul Moniuszki zimą w trakcie kampanii to też na pewno przypadek.

Pracujemy cztery lata, na tyle na ile pozwala nam budżet, który w tym roku był mniej więcej na poziomie 27 mln zł. Efekty prac są widoczne gołym okiem. A że Pan Mikulski dopiero teraz widzi tę pracę… Może rzadko bywa w Wołominie. Dopiero przed wyborami znalazł czas na pojawianie się w mediach i prowadzenie brudnej kampanii. Co ciekawe, dwa miesiące temu, kiedy powstawała ta ? jak to mówią mieszkańcy ? egzotyczna koalicja pod nazwą Porozumienie Samorządowe Panów Mikulskiego i Zycha, działacze na łamach prasy ogłosili, że wykluczają sięganie po negatywne elementy kampanii personalno-organizacyjnej na wszystkich szczeblach prowadzonej kampanii. Dziś widać ich wiarygodność.

? A ja na zakończenie powiem tak: dobrze, że dobrnęliśmy do końca tej kampanii…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.