Styl gry Huraganu niezły, wyniki niekoniecznie

Z pewnością nie mogli mówić o nudzie ci, którzy w sobotnie przedpołudnie, 24 maja wybrali się na mecz piętnastej w tabeli łódzko-mazowieckiej trzeciej ligi Żyrardowianki Żyrardów, z siedemnastym w rozgrywkach Huraganem SOBSMAK Wołomin.

Choć upalna pogoda nie ułatwiała zadania piłkarzom obu drużyn, to od początku na boisku dominowała nieustępliwość. Otwarcie wyniku nastąpiło w 12 minucie, kiedy ze skrzydła rzut wolny wykonywał Rafał Wielądek i po centrze Dariusz Dadacz główkował na 0:1. Odpowiedź gospodarzy była szybka, bowiem w 17 minucie nasza defensywa nie zdołała przeciąć w polu karnym akcji Jana Boniowskiego, który dośrodkował do Daniela Jędrzejewskiego, a ten bez problemów silnie uderzył pod poprzeczkę. Nietypowa sytuacja miała miejsce w 33 minucie, gdy doszło do spięcia między Gigim Ndakizą, a Rafałem Wielądkiem, dodatkowo napiętą atmosferę próbowali podgrzać z trybun miejscowi kibice. Ostatecznie emocje ostudził arbiter i pokazał graczom Huraganu po żółtej kartce. Na kolejne trafienie Żyrardowianki trzeba było czekać do 36 minuty i znowu jego autorem okazał się Jędrzejewski, wykorzystując idealną centrę z rzutu wolnego i lokując piłkę głową w rogu na 2:1.

Starania wołomińskiego zespołu w doprowadzeniu do wyrównania przyniosły efekt w 57 minucie, dzięki bezbłędnemu strzałowi Dariusza Dadacza z rzutu karnego. Z upływem czasu przewaga Huraganu narastała, a w ostatnim kwadransie meczu po czerwonej kartce dla piłkarza Żyrardowa zwycięstwo PWKS-u wydawało się być na wyciągnięcie ręki. W 77 minucie sędzia podyktował drugą jedenastkę dla Huraganu. Do piłki ponownie podszedł Dadacz, jednak bramkarz miejscowych mając w pamięci poprzedni karny, tym razem wyczuł intencje wykonawcy i sparował uderzenie w okolice słupka. Rezultat 2:2 utrzymał się do końca, aczkolwiek podział punktów w tym przypadku niewiele daje obu stronom. Skład: Chrostowski ? Męczkowski, Dadacz, Hirsz, Zakrzewski ? Lewicki ? Wielądek, Cieślak (63′ Lewandowski), Kopeć, Mańko (46′ Bosak) ? Ndakiza (46′ Fijołek).

W środę, 28 maja Huragan podejmował w Wołominie trzynastego w lidze Sokoła Aleksandrów Łódzki. Już w 4 minucie po indywidualnej akcji Rafała Wielądka lewą stroną mogło być 1:0, ale piłka tylko odbiła się od słupka. Kolejne minuty przyniosły serię ataków w wykonaniu przyjezdnych, głównie za sprawą aktywnego w polu karnym czarnoskórego Samuela Uche Obi. Jedna z najlepszych okazji dla Sokoła w tej części meczu nadarzyła się w 22 minucie, gdy po kontrze Adrian Seweryn z szesnastu metrów przestrzelił nad poprzeczką. W 31 minucie goście dopięli swego i dzięki strzałowi z woleja niekrytego Przemysława Woźniczaka objęli prowadzenie 0:1.

Po przerwie to Huragan zaostrzył grę ofensywną, a jako pierwszy nieudaną próbę zmiany wyniku podjął w 51 minucie Michał Kopeć. Siedem minut później Rafał Barzyc trafił w słupek. W 69 minucie Jakuba Chrostowskiego wyręczył Kopeć, który z linii wybił piłkę zmierzającą do bramki po uderzeniu Uche Obiego. W doliczonym czasie czerwoną kartę za zagranie ręką obejrzał zawodnik Sokoła. Ostatecznie jednobramkowa zaliczka wystarczyła, aby trzy punkty pojechały do Aleksandrowa Łódzkiego. Skład: Chrostowski ? Dobrzeniecki, Dadacz, Hirsz, Zakrzewski (74′ Bosak) ? Lewicki ? Wielądek, Barzyc (69′ Ndakiza), Kopeć (86′ Stępień), Męczkowski ? Fijołek.

W minioną sobotę, 31 maja podopieczni trenera Piotra Stańczuka zmierzyli się w Warszawie z mającym szanse na utrzymanie Targówkiem. Pierwsze pięć minut obfitowało w dwie klarowne sytuacje dla GKP ? najpierw Marcin Kolasiński niecelnie główkował po rzucie rożnym, następnie Mateusz Łysik zastopował stuprocentową okazję stworzoną przez Mateusza Furmana. Huragan groźnie zaatakował w 13 minucie, ale będący na czystej pozycji Rafał Wielądek przestrzelił przy słupku. Dwie minuty później bardzo podobną akcję przeprowadził Michał Kopeć i również nie wpisał się na listę strzelców. Pierwszy gol padł w 36 minucie, a jego autorem był Daniel Zdzieszyński.

Tempo gry w drugiej połowie osłabło, natomiast podbudowany prowadzeniem Targówek kontrolował przebieg wydarzeń. Niestety w 65 minucie podwyższył na 2:0. Drugą bramkę zdobył za sprawą Kamila Wójciaka, który spokojnym uderzeniem po ziemi obok Łysika wykończył dynamiczną, trójkową akcję piłkarzy GKP. Do końca spotkania Huragan już nic nie zdziałał i z wygranej cieszyli się miejscowi. Skład: Łysik ? Dobrzeniecki, Dadacz, Hirsz, Zakrzewski (75′ Bosak) ? Lewicki ? Wielądek, Cieślak (46′ Barzyc), Kopeć, Męczkowski (46′ Mańko) ? Fijołek (60′ Ndakiza).

Trzecioligowy sezon zostanie zakończony w niedzielę, 8 czerwca. W tym dniu o godz. 17:00 PWKS powalczy u siebie o zwycięstwo z czternastym w tabeli Widzewem II Łódź.

Marcin Godlewski

Jedno przemyślenie nt. „Styl gry Huraganu niezły, wyniki niekoniecznie

  1. Dobry artykul,napisany w bardzo dobrym stylu. Powinienes wykorzystac swoj talent pisarski w innych dziedzinach zycia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.