Szpik ratuje życie

Już po raz drugi Hufiec ZHP Wołomin razem z Fundacją Przeciwko Leukemii organizują razem akcję ?Naszpikowani Radością ? rejestracja potencjalnych dawców szpiku kostnego?. Akcja odbędzie się 22 kwietnia w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Wołominie. O akcji z Przemysławem Barteckim z Centrum Wolontariatu Hufca ZHP Wołomin rozmawia Janina Stasiszyn.

? Jedną z metod leczenia białaczki jest przeszczep szpiku kostnego. Skąd pomysł na zorganizowanie w Wołominie akcji mającej na celu zarejestrowanie osób, które chciałyby zostać potencjalnymi dawcami szpiku dla osób dotkniętych nowotworem krwi?

? Czemu akurat taka akcja? Żeby odpowiedzieć, trzeba by było cofnąć się o dobre kilka lat wstecz. Mówiąc w skrócie, wynika to ze zwykłej chęci niesienia pomocy. Jeszcze jako student Animacji Społeczno Kulturowej pewnego razu dowiedziałem się, że zajęcia będą krótsze, ponieważ wykładowca jedzie na UKSW, by się zarejestrować w ramach akcji ?Garść miłości dla szpiku kości?. Pisaliśmy wtedy jeszcze na zajęciach różne projekty społeczne (wtedy dla Klinki Onkologi CZD) i pomyślałem: zróbmy taką akcję dla mojej uczelni APS ? Akademii Pedagogiki Specjalnej. Skontaktowałem się z fundacją, odbyliśmy kilka spotkań i cała machina ruszyła. Okazało się, że członek zarządu fundacji, pan Tomasz, jest osobą, która żyje dzięki takiemu przeszczepowi, a co lepsze, jego żona pochodzi z Wołomina. Na APS zarejestrowało się 108 osób, w tym roku, mam nadzieję, padnie rekord na uczelni. W tym roku również organizuję akcję na mojej uczelni.

W 2010 r. po raz pierwszy w Wołominie była taka akcja ? pierwszego sierpnia, termin trochę niefortunny, ale zarejestrowało się 55 osób, co biorąc pod uwagę wielkość miasta, jest naprawdę bardzo dobrym wynikiem. Rok temu także organizowałem akcję, tym razem z inną fundacją na Zlocie Chorągwi Stołecznej. Lubię to robić, i myślę, że będę to robił, a jak uda się ZHP przy tym promować, to jeszcze lepiej. Jeżeli ktoś ma pytanie, może pisać na adres biuro@wolomin.zhp.pl. Oczywiście ja też jestem zarejestrowany ? zapisałem się jako pierwszy podczas mojej pierwszej akcji.

? Jak wygląda organizacja tego projektu, czy już prowadzicie jakąś akcję informacyjną?

? 16 marca zorganizowaliśmy spotkanie informacyjne dokładnie w tym samym miejscu, w którym odbędzie się sama akcja. Podczas spotkania zaprezentowaliśmy film ?Życie dla życia? i omówiliśmy szczegóły akcji, jak i informacje ogólne dotyczące szpiku kostnego. Akcji patronują lokalne media, między innymi ?Życie Powiatu na Mazowszu?. Czekamy jeszcze na odpowiedź Urzędu Miejskiego (podanie z fundacji jeszcze nie doszło). Niestety z powodu braku odpowiedzi UM nie możemy szeroko rozpropagowywać informacji o spotkaniu, ale już zaczynamy o niej powoli mówić. Film ?Życie dla życia? można obejrzeć na stronie internetowej ?Życia Powiatu (www.zyciepw.pl/zycie-dla-zycia), a na popularnym portalu społecznościowym Facebook mamy również stworzone wydarzenie dla kwietniowej akcji.

Akcję organizuje jedno z ciał podlegające Komendzie Hufca, którego jestem szefem, a mianowicie Centrum Wolontariatu Hufca ZHP Wołomin, ale że jestem też instruktorem Komendy Hufca ds. wizerunku i wolontariatu, więc akcję promuje hufiec.

? Kogo przede wszystkim namawiacie do rejestrowania się?

? Naszym targetem są osoby młode, zwłaszcza maturzyści, dlatego termin wołomińskiej akcji jest przed końcem roku klas maturalnych. Organizowałem spotkanie dla pedagogów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z Wołomina, by porozmawiać o tym i o jeszcze kilku projektach, lecz był mały odzew. Przygotowałem materiały informacyjne mające przybliżyć ideę tej akcji. Mam jednak nadzieję, że będzie zainteresowanie ze strony młodzieży.

? Na czym polega sama rejestracja i jakie trzeba spełnić warunki?

? Wystarczy przyjść 22 kwietnia do biblioteki przy ul. Wileńskiej 32 w Wołominie, wdrapać się na trzecie piętro, mieć ponad 18 lat. Wypełnić dwie, trzy kartki ? podać swoje dane teleadresowe i kilka informacji o swoim zdrowiu. Ważnym faktem godnym podkreślenia jest to, że jeżeli nie możemy oddawać krwi w akcjach krwiodawstwa, nie znaczy to, że nie możemy być potencjalnymi dawcami szpiku kostnego. Choroby genetyczne, żółtaczka, nowotwory nas dyskwalifikują. Gdy wypełnimy te kilka kartek, podchodzimy z nimi do rejestracji, tam dostajemy probówkę, do której pielęgniarki pobiorą 10 ml naszej krwi, która zostanie zbadana pod kątem antygenów transplantacyjnych i nasze genowe dane powędrują do światowego banku dawców szpiku i będą czekały, aż okaże się, że gdzieś na świecie ktoś potrzebuje naszej małej fabryczki krwi.