Turniej Żaków

Bill Shanky, legendarny trener Liverpoolu, powiedział kiedyś – Niektórzy uważają, że piłka nożna jest kwestią życia i śmierci. Jestem rozczarowany takim podejściem. Zapewniam, że jest czymś znacznie, znacznie ważniejszym. – Choć podczas Turnieju Żaków, zespoły grały jedynie o pamiątkowe trofea, to ich pasji i zaangażowania nie powstydziłby się żaden profesjonalny piłkarz.

13 lutego w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 7 w Wołominie, młodzi adepci piłki nożnej mogli sprawdzić swoje siły w Turnieju Żaków. Do zawodów zgłosiło się 12 zespołów, z czego cztery niestety nie zdołały przyjechać z powodów zdrowotnych. Pozostałe osiem drużyn rywalizowało ze sobą metodą ?każdy z każdym?, grając spotkania po 12 min. W Turnieju zwyciężyła drużyna SMP UKS Bródno, która tego dnia z łatwością rozbiła obronę rywali. Na podium stanęli kolejno, piłkarze AON Rembertów oraz Orłów Zielonka. Drużyny wystawione przez organizatorów zajęły szóste i ósme miejsce. Wszyscy wyróżnieni zawodnicy zostali nagrodzeni pucharami, dyplomami oraz nagrodami rzeczowymi, które wręczył im prezes SKOK-u ? pan Mariusz Gazda. Zawodników licznie wspierały ich rodziny i przyjaciele. Na turnieju pojawił się również prezes PWKS Huragan – pan Ryszard Sobiech oraz dyrektor OSIRU – pan Krzysztof Gawara. Wszyscy w napięciu oglądali zmagania młodych adeptów piłki nożnej. Niestety, niektórzy z przyjezdnych kibiców nie potrafili pohamować emocji, na czym, jak zwykle to bywa, ucierpiały dzieciaki. – Ja z chęcią zorganizowałbym coś jeszcze raz, dla tych dzieciaków, ale niestety, pewnie nie w tej szkole. Szkoda, że przez zachowanie przyjezdnych rodziców ktoś wrzucił nas, jako organizatorów, do jednego worka z owymi rodzicami. Niestety życie jest okrutne i cierpią jak zwykle dzieciaki. Chciałbym bardzo serdecznie przeprosić panią dyrektor za niedociągnięcia jakie wynikły podczas organizacji, ale to nauka na przyszłość zarówno dla mnie jak i pani dyrektor. – mówi organizator Turnieju, pan Arkadiusz Stępień. Mimo kilku problemów, dzieciaki były bardzo zadowolone z Turnieju. Mogły pogłębiać swoją pasję, uczyć się współzawodnictwa oraz po prostu dobrze bawić. Niestety w naszym powiecie brakuje miejsc, gdzie bez żadnych przeszkód można organizować Turnieje zdrowej rywalizacji. – Co do samego turnieju to szkoda, że Wołomin nie ma własnej hali widowiskowo-sportowej, na której można by było cykliczne organizować takie zawody. Może w przyszłości coś się ruszy i doczekamy się hali z prawdziwego zdarzenia oraz kompleksu boisk, na którym dzieciaki mogłyby rozwijać swoje pasje. – mówi pan Arkadiusz Stępień. My również mamy taką nadzieję, bo kto wie, może gdzieś na wołomińskich boiskach biega przyszły Pele?

Aleksandra Jankowska