Wakacyjne powroty.

Niestety, wszystko co dobre szybko
się kończy, wakacje też. Malkontenci, którzy cieszyli się
już, że ładnego lata nie będzie, srodze się zawiedli, bo sierpień
ładny jak nigdy. Czas jednak nieubłaganie biegnie i jesień tuż, tuż.

Jakie były to wakacje ? Z pewnych
względów szczególne. W Europie zniknęły granice. Jeśli
dodamy do tego rozwój tanich linii lotniczych, to nie ma się
co dziwić, że wielu Polaków, zwłaszcza młodzieży, mogło
wreszcie bez przeszkód i za nieduże pieniądze przedeptać
Europę. Jakie przywieźli wrażenia. Tego, który właśnie wrócił
do mego domu, najbardziej zdziwili ludzie: mili, uśmiechnięci,
życzliwi. Czy żyją w tej Unii w wielkich luksusach, niekoniecznie.
Mają swoją stabilizację, ale nie zawsze są to luksusy.

Zachód kojarzył się nam z
dobrobytem, a dziś ? Te same supermarkety, budynki mieszkalne lepsze
i gorsze, ludzie normalnie ubrani, jeżdżący zwykłymi samochodami,
albo starymi rowerami. Nawet prezent trudno wybrać, bo wszystko to
samo co u nas. Ciekawe, czy oni tak zdziadzieli, czy może jednak my
nie jesteśmy tacy najgorsi. Tylko te cholerne zarobki mają lepsze, no
i drogi też.

Naszych wszędzie pełno. Sąsiadów:
Czechów, Słowaków, Węgrów i innych też. Nie
każdy zajmuje się tylko zwiedzaniem zabytków. Ale na 23 tys.
cudzoziemców z nowych krajów Unii, którzy od
maja w Dublinie w Irlandii legalnie zarejestrowali się do pracy, 11
tys. to Polacy. Jesteśmy narodem zaradnym i pracowitym, inni potrafią
to docenić i wykorzystać. O pracę trudno, ale fachowcy, znający
język nie mają dużych problemów, nawet młodzi ludzie po
studiach i bez doświadczenia znajdują dużo ofert zatrudnienia,
najlepiej, żeby chcieli zostać na dłużej.

Może wreszcie zniknie stereotyp Polaka,
robola od niechcianych przez innych zajęć, często złodzieja i Polki –
kobiety do sprzątania. Może warto jednak uczyć się, skończyć dobrą
szkołę, znać angielski, czy niemiecki.

Eurosceptycy lamentują, że zatracimy
swoją tożsamość narodową, ale to przecież od nas samych zależy, czy
będziemy dbali o swoją polskość, w rodzinach pielęgnowali wiarę i
tradycję. A na początek może więcej uśmiechu, tolerancji i wzajemnej
życzliwości. To jest w Europie dobrze widziane. Keep smiling!