Ząbki zatopiły Arkę po czym padły w Rowie

Dolcan Ząbki w dwóch ostatnich meczach zdobył trzy punkty. Na wyjeździe gracze trenera Podolińskiego pokonali Arkę Gdynia 2:0, a u siebie ulegli Energetykowi ROW-owi Rybnik 0:2. Na cztery kolejki przed końcem piłkarze z Ząbek są na czwartym miejscu w tabeli I ligi.

Mecz Arka ? Dolcan to był kolejny hit kolejki z udziałem graczy z Ząbek. Od początku atakowali gospodarze, lecz Maciej Humerski był bardzo dobrze dysponowany. W 29. minucie błąd obrony Arki z zimną krwią wykorzystał Dariusz Zjawiński, golleador Dolcanu Ząbki. Arka nadal atakowała, zaś przyjezdni dobrze się bronili i czekali na kontry. Gra defensywna Ząbkovii była tym bardziej trudna, bo od 30. minuty musieli grać w osłabieniu, po czerwonej kartce Łuszkiewicza. Druga połowa to kopia pierwszej odsłony. Gospodarze atakują, goście się skutecznie bronią i kontrują. W 60. minucie było 10 na 10. Marcin Radzewicz otrzymał czerwoną kartkę w wyniku otrzymania dwóch żółtych kartek. Próbowali Próchnik i Ślusarski, ale takie strzały to bramkarz klasy Macieja Humerskiego obroniłby z hamaku. W samej końcówce oko w oko z bramkarzem gości stanął wprowadzony z ławki Arkadiusz Aleksander. Bramkarz Dolcanu znów był górą!!! W odpowiedzi Dolcan wyprowadził kontrę w wyniku której zrobiło się 2:0. Zjawiński przelobował Szromika i tak ustalił wynik hitu kolejki. ?? Taki gracz jak Zjawiński się nie myli ? komplementował napastnika z Ząbek trener Arki Paweł Sikora. Do meczu z walczącym o utrzymanie ROW-em Rybnik podopieczni trenera Podolińskiego przystępowali jako zdecydowany faworyt. Wydawało się, że coś co było nierealne, może stać się faktem. Ekstraklasa, czyli fatamorgana na pustyni, stawała się światłem latarni i to światło było bardzo blisko.

Gospodarze ostro zaatakowali gości. Brakowało jednak skuteczności. W 21. minucie goście z Rybnika wyprowadzili zabójczą kontrę. Świetnie wrzucił Sobczak, a Feruga z kilku metrów pokonał bezradnego Humerskiego. Ataki miejscowych nie ustawały, ale bramkarz przyjezdnych miał ?dzień konia?. Tuż po przerwie mocno z kilku metrów uderzył Piesio, ale znów Antonin Bucek pokazał swój kunszt. W 62. minucie Idrissa Cisse mógł zdobyć gola nr dwa dla Energetyka, jednak na posterunku był Humerski. W 78. minucie było 2:0. W zamieszaniu po rożnym przytomny okazał się Humerski, świetnie wybijając strzał głową gracza gości, lecz przy dobitce Kamila Kosteckiego był bezradny. Gracze z Ząbek atakowali, ale Bucek tego dnia był jak ściana. W doliczonym czasie gry, tylko w sobie wiadomy sposób obronił strzał z 16. metra, a potem dobitkę graczy Dolcanu.

Po pokonaniu Arki Gdynia Dolcan uległ Energetykowi Rybnik, czyli zespołowi z dołu tabeli i to u siebie. Jednak klub z Górnego Śląska potrafi grać z czołówką tabeli. Kolejkę wcześniej pokonał u siebie GKS Bełchatów, a jesienią wygrał w Gdyni. To druga porażka graczy z Ząbek na własnym boisku. Martwi jednak że w kolejnym meczu podopieczni Roberta Podolińskiego nie wygrywają u siebie, co dotychczas było ich mocną bronią. Ostatnie cztery kolejki I ligi będą bardzo ciekawe!!!

Przemek Kur