Zielone migdały, czyli po co światu Kurdowie ? Paweł Smoleński

Jest taki naród liczący sobie, bagatela, około 25-27 milionów ludzi.
Dzięki „światłym” i możnym tego świata, nie posiada własnego państwa, żyje podzielony pomiędzy cztery kraje oraz w licznych diasporach rozsianych po świecie.
Za swoją wolność i prawo do samostanowienia przeżył niejedną hekatombę, próbował, w oparciu o wojenne sojusze utworzyć własne państwo. Nie ważne kto obiecywał: Związek Radziecki czy Stany Zjednoczone, czasami Turcja, czasami Iran lub obecnie Syria.
Zawsze jednak, po osiągnięciu własnych celów, niedawni sojusznicy zapominali o nich.
Za wsparcie Iranu w wojnie z Saddamem w 1988 roku Kurdowie zostali ukarani karną pacyfikacją wzmocnioną atakami bronią chemiczną. W wyniku tej operacji na oddziaływanie gazów bojowych narażone zostało? 10% populacji kurdyjskiej zamieszkującej Irak (takie dane podaje Wikipedia)
Sprzedali ich Amerykanie, a za wywołanie w 1991 roku powstania przeciw Saddamowi Husajnowi, ponownie zapłacili okup krwi.
Brzmi dla Was znajomo?
Kurdowie też tak uważają. Twierdzą, że jesteśmy bardzo podobni, tylko góry jakieś takie u nas marne?..
Dzięki Pawłowi Smoleńskiemu i Jego wielokrotnym wizytom na terenach zamieszkiwanych przez Kurdów poznajemy naszych ?historycznych pobratymców? ze wszystkimi blaskami i cieniami ich historii ? tej dawniejszej oraz najbardziej współczesnej i aktualnej.
Ta bardzo osobista opowieść daje szansę poznania nie tylko Kurdów jako nacji, ale również ostatnio dość popularnych w mediach (ze względu na popełniane na nich niewyobrażalne zbrodnie) Jazydów. Poznamy pewne tajniki ich religii. Bo czy ktokolwiek z Was widział, że nie noszą niebieskich ubrań, lub starają się nie wymawiać ?sz? ?
W kolejnej kwestii jesteśmy również podobni i różni szalenie jednocześnie.
Kurdowie to w 95% muzułmanie ? cyfra również zbliżona do tej, którą podaje w Polsce kościół katolicki.
Jednak, kiedy religijni posłowie kurdyjskiego Parlamentu przyszli do Prezydenta, aby wprowadzić do prawodawstwa ?wartości muzułmańskie? ten, w krótkich żołnierskich słowach wysłał ich? no powiedzmy do domów i meczetów, żeby tam praktykowali swoją wiarę i zgodnie z nią żyli. Natomiast władza kurdyjska ma być świecka, bo taka jest w zupełności wystarczająca.
Czy Kurdowie mają jakąś szansę na niepodległość, czy poświęcenie Peszmergów, którzy jako jedyni w sposób realny i skuteczny walczą z Daesh przyniesie oczekiwany skutek?
Nie wiem, przywódcy kurdyjscy też nie wiedzą, ale wierzą że może tym razem się uda.
Nam się udało po Wielkiej Wojnie ? Kurdowie też na to liczą.

A ja im tego serdecznie życzę

Recenzja: Aleksandra Olczyk

 

Tytuł: Zielozielone_migdalyne migdały czyli po co światu Kurdowie
Autor: Paweł Smoleński
Wydawnictwo: Czarne
Gatunek: literatura faktu
Data wydania polskiego: luty 2016
Stron: 176

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.