Żyć w bajce, czy tylko bajki słuchać?

?Dawno dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma rzekami był sobie gród o nazwie…? tu można wstawić nazwę dowolnej miejscowości i mamy klasyczny przykład dobrze zapowiadającej się bajki. We współczesnym świecie, wydawać by się mogło, że wielbicielami bajek, wierzącymi w realność przedstawianych światów, są tylko dzieci.
Obserwując jednak zachowania ludzi i decyzje przez nich podejmowane w okresach wyborczych należy niestety tą tezę zweryfikować. Okazuje się że opowiadane bajki trafiają na podatny grunt również wśród dorosłych.

Nie dziwi nikogo, gdy dla nabrania wprawy niektórzy politycy, czy też samorządowcy odwiedzają przedszkola, aby poczytać dzieciom bajki lub też sami zabierają się do ich pisania. Z tak wyostrzoną umiejętnością fantazjowania w okresie wyborczym, ci sami samorządowcy zabierają się do opowiadania bajek także rodzicom tych dzieci.

Oczywiście bajki te są inne. O ile bajki dla dzieci mają pobudzać ich fantazję i wyobraźnię, o tyle bajki dla dorosłych mają pobudzać ich nadzieje. Nadzieje na to, że będzie lepiej, szybciej, więcej i… co tam sobie każdy zamarzy.

Samo opowiadanie bajek nie stanowi tu nic gorszącego, wszak są to bajki przedstawiające bohaterów w sposób pozytywny i opowiadają o ich pozytywnych czynach.
Zgrozą jest jednak to, że tak duża liczba dorosłych, którzy zdawałoby się potrafią odróżnić fantazje od realności, zaczyna w te bajki wierzyć, nie zastanawiając się czy są one w ogóle osadzone w miejscowych realiach, a nawet w rzeczywistym czasie i miejscu.

Ilu z nas, słysząc deklarowane obietnice, przyjmuje je jako realny zamiar ich zrealizowania, nie zastanawiając się czy są możliwe do zrobienia, w jaki sposób, za jakie pieniądze, czyim wysiłkiem i czy w ogóle są w gestii osób, które to deklarują.

Czy potrafimy zadać bajarzowi pytanie o możliwość, realność i skuteczność deklarowanych działań?

Piszę o tym nie po to, by kogokolwiek wskazywać. Obietnice jakie są deklarowane w trakcie wyborów wynikają z różnych postaw. Jedne są wynikiem czystej fantazji i manipulacji emocjami, inne wynikiem marzeń ich autorów, jeszcze inne wynikiem naiwności. Ale są też takie, które są realne i możliwe do spełnienia. Tylko musimy umieć je odróżniać i być dociekliwym. Pamiętajmy, że decyzje teraz podjęte będą rzutować na nasze życie przez najbliższe cztery lata.

Tak wiec sprawdzimy w najbliższym czasie swoje umiejętności logicznego myślenia. Weryfikujmy to co słyszymy lub czytamy w trakcie kampanii wyborczej. Zadawajmy pytania ich autorom, ale również sobie. Nie czujmy się skrępowani zadając pytania.

Albo chcemy żyć w bajce, albo chcemy jej tylko słuchać…

Mariusz Rudnicki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.