01. Wigilia 2006

Edward M. Urbanowski

Za oknem ciemno i zimno. Święty Mikołaj już czeka za drzwiami

a z kuchni dolatuje zapach wigilijnego bigosu i ciepło z rozgrzanego piekarnika. Mogę więc usiąść i popatrzeć na pierwszą jasno świecącą gwiazdę. Lubię ten wieczór, bo od pięćdziesięciu lat zawsze coś tam dostaję. Już się do tego tak przyzwyczaiłem, że zapomniałem, że w parze z nagrodą idą rózgi. Na moje szczęście, to nie od świętego Mikołaja je tym razem dostałem, a od moich adwersarzy, których przybywa mi z każdym nowym felietonem. To mnie cieszy. Cóż może być dla mnie większym prezentem pod choinką, nad krzyk obrażonych miejscowych polityków

i ich dworzan? Toż o to mi chodzi, by ich ruszyć, potrząsnąć, a gdy popełnią zbyt dużo błędów, to wskazać im drogę do szatni. Niech krzyczą!

Jestem pod wrażeniem nowego oblicza ulicy Kościelnej w Wołominie. To już jest pasaż z prawdziwego zdarzenia. A przecież to nie wszystko, co w centrum miasta zostanie w najbliższym czasie zrobione. Ja czekam niecierpliwie na „moją” fontannę na Placu 3-go maja i na kilka nowych chodników. Mam nadzieję, że będzie to dzielnica, którą będziemy chętnie odwiedzać, w której znajdziemy miejsca do odpoczynku, spotykania się ze znajomymi czy zrobienia drobnych zakupów. Tu mieszkam, zależy mi więc, by to się burmistrzowi Mikulskiemu udało wykonać. A jeszcze dwa miesiące temu, jeden z kandydatów na burmistrza (ten zatroskany stanem miejskiej kasy!) proponował, by w ramach oddłużania miasta, pozwolić okolicznym hodowcom wypasać kozy na miejskich trawnikach. Na nasze szczęście, to nie on wygrał wybory, a kozy … jakoś się wyżywią.

Za kilka dni styczeń i aż boję się głośno to powiedzieć, ale mogą być duże mrozy. A to oznacza tylko jedno – Duże wydatki na opał i energię. Właśnie teraz, na Wigilię, otrzymaliśmy od rządzących krajem prezent w postaci podwyżki cen gazu i elektryczności. Dla rodzin ogrzewających dom gazem opłaty wzrosną rocznie o kilkaset złotych. Zaś w uchwalonym budżecie państwa, już wiadomo, że nie przewidziane zostały środki na podwyższenie płac w sferze budżetowej. Wzrosną natomiast wydatki państwa na administrację, bo nastąpi jej rozrost. W efekcie tej podwyżki, przy zamrożonych płacach, wielomilionowa sfera budżetowa ulegnie realnemu zubożeniu, można więc sądzić, że odczują to zatrudnieni tak w przemyśle jak i w usługach, a tym samym zmaleją dochody budżetu państwa. Na przyszłorocznej Wigilii, będziemy więc mieli odrobinę mniej pieniążków jak dzisiaj. Ale są tacy, w przeciwieństwie do mnie, co lubią ten rząd.

Jest jedna dobra wiadomość.

W Sejmiku Mazowieckim, gdzie dzielona jest pomoc unijna dla regionu, mamy swojego człowieka. To Janusz Piechociński, były poseł i specjalista od infrastruktury komunikacyjnej. Z pierwszych zapowiedzi już wiem, że rozbudowa dróg w powiecie wołomińskim to jedno z priorytetowych zadań Pana Radnego. A znając jego kwalifikacje polityczne jestem pewien, że wywiąże się z tego zobowiązania. Mam już po dziurki w nosie godzinną jazdę w korkach do Stolicy. To przecież tylko 23 kilometry a nie wyprawa na Ukrainę.

Możemy się różnić w poglądach, wyglądzie, sympatiach, ale powinniśmy być w tym piękni. Nie może być tu miejsca na gniew czy nienawiść. Łamiąc się z Państwem opłatkiem, chciałbym wierzyć, że jesteśmy przyjaciółmi. Chciałbym życzyć, abyśmy mogli żyć i pracować w kraju bogatym zamożnością obywateli. Czystym i zadbanym. Rządzonym przez mądrych ludzie. Chciałbym, byśmy o naszych miastach mogli z dumą opowiadać naszym znajomym.

8 przemyśleń nt. „01. Wigilia 2006

  1. ***Staropolskim obyczajem, ***
    ***gdy w Wigilię gwiazda wstaje,***
    *** Nowy Rok zaś cyfrę zmienia,***
    *** wszyscy wszystkim ślą życzenia.***
    *** Przy tej pięknej sposobności i ja życzę WAM radości,***
    *** aby WSZYSTKIM się darzyło, z roku na rok lepiej było.*** :

  2. * Zanim nadejdą święta, a z nimi i radość, *
    * zadość uczyńmy nie tylko tradycjom zadość. *
    * Wiele zdrowia, szczęścia i moc uśmiechów, *
    * ślemy wszyscy i wszystkim już od wieków. *
    * Aby To Nowo Narodzone zbawiać mogło, *
    * a nam wszystkim dobrze też się wiodło, *
    * Czynić – nie mówić, musimy również nie mało, *
    * i nad potrzebą drugiego pochylać nam się chciało. *

  3. A za drzwiami to chyba Dziadek Mróz! Święty Mikołaj przychodzi
    do Tych,którzy:przestrzegają Dekalogu i Kochają Blizniego :)

  4. No to w tym roku mikołaja nie będzie

  5. Jak Urban nie był w stanie nikogo obrazić, tak również Urbanowski nie może tego uczynić?
    Gratuluję dobrego samopoczucia.

  6. Rzeczywiście, bardzo trafne porównanie :)
    Urbanowski to taki nasz powiatowy URBAN!!!
    A ŻPW to takie powiatowe „NIE” :)

  7. Edward M. Urbanowski
    Za oknem ciemno i zimno. Święty Mikołaj już czeka za drzwiami …………BISKUP ? CZEKA NA INGRES?
    ……………………………………………………………………………………………..
    A jeszcze dwa miesiące temu, jeden z kandydatów na burmistrza (ten zatroskany stanem miejskiej kasy!) proponował, by w ramach oddłużania miasta, pozwolić okolicznym hodowcom wypasać kozy na miejskich trawnikach. Na nasze szczęście, to nie on wygrał wybory, a kozy … jakoś się wyżywią. …………… NIE BĘDZIE PASAŁ OWIECZEK ??
    Ależ Panie E.M.U. jesteś Pan jak Pytia Delficka Poproszę w następnym felietonie o numerki Totolotka ,tylko przypominam iż dodatkowej obecnie nie losujemy .
    P.S poczytam poprzednie felietony może i tam są jakieś przepowiednie 

  8. Powoli stajemy sie swiadkami powstawania w naszym miescie pewnej grupy , ktora to trudno w jakikolwiek sposob sklasyfikowac.Niejeden Socjolog wyrwal by sobie wlosy w trakcie jej badan.Trudno tych ludzi okreslic mianem konformistow bo sposoby dzialania sympatykow STOWARZYSZENIA znacznie odbiegaja od tych spolecznie przyjetych.Wiec jest to najzwyklejsza dewiacja spoleczna i w prostej linii prowadzi do zachwiania systemu norm. Ciezko nawet dzialania tych ludzi okreslic mianem buntu bo niejeden buntownik poczul by sie pokrzywdzony i osmieszony.Jak wiec mozna to nazwac , okreslic?? Tego nie wiedza nawet najstarsi gorale.Ostatnimi czasy dala sie jednak zaobserwowac pewna tendencja do zmiany frontu i sposobu „obrzucania blotem”. Pojawiaja sie teksty takie jak ten autorstwa Polaka Malego ( w stosunku do ktorego istnieje podejrzenie ,ze jest naprawde maly).Do tej pory felietony pana Edwarda byly niczym kij wlozony w mrowisko(nie umniejszajac mrowkom bo to bardzo pozyteczne stworzenia) STOWARZYSZENIA.A tu prosze nagla zmiana frontu.Autor zostaje doceniony jako osoba ktorej przypuszczenia okazaly sie sluszne.Byc moze pod pseudonimem Polak Maly ukrywa sie jakis zatroskany chodowca koz , ktory chcialby wygrac w totolotka aby zdobyc fundusz na pomnozenie swojego poglowia.Pojawily sie rowniez pewne porownania.Smiem watpic w ich slusznosc i sens.Szkoda tylko ,ze ludzie piszacy to wszystko nie zrozumieli o czym tak naprawde byl tekst pana Urbanowskiego.Coz widocznie dla sympatykow STOWARZYSZENIA to zbyt wysoko postawiona poprzeczka.

Możliwość komentowania jest wyłączona.