06. Palący problem lasów

Wysoka temperatura i słoneczna pogoda są oznaką udanych wakacji. Niestety przynoszą ze sobą również poważne zagrożenie dla drzewostanu na ternie naszego powiatu. Duża część osób nie zdaje sobie sprawy z walki, jaka jest obecnie toczona z niebezpiecznym żywiołem.

Według danych Państwowego Gospodarstwa Leśnego (Lasy Państwowe) od początku lipca wybuchło w Polsce już ponad 720 pożarów. Na niechlubnej liście występowania pożarów województwo Mazowieckie zajmuje pierwsze miejsce z ilością 49 poważnych interwencji straży pożarnej. Wilgotność ściółki już w godzinach rannych wynosi od 6-15%. Teren powiatu wołomińskiego obejmuje swymi granicami spora część Nadleśnictwa Drewnica. Jest to obszar o powierzchni 10 796 ha. Od 10 lipca na terenie naszego nadleśnictwa wprowadzono zakaz wstępu do lasu pod groźbą kary pieniężnej w wysokości 500 złotych. – Od początku lipca odnotowujemy wzrost interwencji w stosunku do ubiegłego roku. Uśredniając na 20 wyjazdów dziennie dwie akcje mają charakter poważnego zagrożenia pożarowego – stwierdza komendant Powiatowej Straży Pożarnej Roman Gołębnik.
Na uwagę zasługuje fakt znacznej przewagi pożarów wywołanych celowo w ogólnym zestawieniu przyczyn zaprószenia ognia. – Ilość pożarów w okolicach Warszawy – zauważa Gołębnik – jest znacznie większa niż na terenach położonych dalej na północny wschód kraju. Tam gdzie jest więcej ludzi w pobliżu lasów, tam znacznie łatwiej o pożar. Można zaobserwować znaczny wzrost ilości zaproszeń w weekendy. Złapani podpalacze po okresie przymusowego leczenia i nadzoru powracają do dawnych niebezpiecznych nawyków. Nie wolno też zapominać o zwykłej ludzkiej głupocie i chęci popisania się a średni koszt jednej interwencji straży szacuje się na 4 – 6 tys złotych ze wspólnej kasy społeczeństwa.
Od początku lipca powiatowa straż pożarna uczestniczyła w 76 akcjach (dane z dnia 13 lipca), które dotyczyły gaszenia ognia w lasach i poszyciu leśnym. W sam weekend (7-9 lipiec) interweniowano 22 razy. Pożary traw stały się przyczyną 52 interwencji. Najwięcej wyjazdów odnotowano w okolicach Jasienicy, Marek, Zielonki (w tym tereny poligonu), Ząbek, Leśniakowizny i Wołomina.
Dobrym znakiem, nie tylko dla lasów, jest zaangażowanie mieszkańców naszego powiatu. „Według prognoz pogody jeszcze w tym tygodniu ma nastąpić wyraźna zmiana warunków atmosferycznych. Pozostaje nam mieć nadzieję, że przyniesie to ze sobą solidne opady deszczu i to przez co najmniej tydzień – tyle wody jest potrzebne aby wyraźnie odsunąć widmo zagrożenia dla zielonych płuc naszego powiatu.
Łukasz Marek

6 przemyśleń nt. „06. Palący problem lasów

  1. „Na uwagę zasługuje fakt znacznej przewagi pożarów wywołanych celowo” -strasznie subtelnie Gołębnik nazywa barbarzyńską swoistego rodzaju „grę” pomiędzy podpalaczami a strażakami, której areną są lasy.

    Straż osamotniona (zresztą uważam, że osamotniona na własne życzenie) w tej walce pomimo heroicznego wysiłku ludzi (szczególnie OSP) i zaangażowania PSP w gaszenie tych pożarów, oczywiście ogranicza skalę strat, ale żenujący jest stosunek do tej tragedii organów ścigania, administracji samorządowej i administracji lasów.

    Organy ścigania uważają, że są bezradne uznając pożary i podpalaczy za „dopust boży” nawet nie podejmują prób ścigania podpalaczy, do czego są zobowiązani prawem i bronią się przed pozyskiwaniem informacji o pożarach, co ułatwia im straż nie zgłaszając na policję każdego pożaru lasu.

    Każdy pożar to zgodnie z KK Art. 163. § 1. i do każdego powinno być prowadzone śledztwo – może ktoś kiedyś porówna te statystyki i Gołębnik Art. 240. § 1. bez problemu.

  2. Robert ma racje!!!!Powinno sie rowniez uprawiac polityke zapobiegawcza co zmiejszyloby straty z chwila zaistnienia zrodla ognia i osobiscie chcialbym jako mieszkaniec tego powiatu ,wiedziec wiecej jakie sa wysilki i strategia w tym kierunku…Moze pan Lukasz Marek dowie sie czegos na ten temat od strazakow,policjantow a moze i administracji powiatowej czy miejskiej chociazby jesli chodzi o sama Gmine Wolomin..Zycze panu powodzenia w uzbieraniu dokumentacji do przyszlego artykulu……

  3. Ciekawa koncepcja, choć muszę przyznać, że nie usłyszałem słów rozgoryczenia na współpracę z lokalnymi służbami z ust kom. Gołebinka. Zobaczę co da się zrobić w tej sprawie, bo jeśli sprawa wygląda tak jak przedstawił to Robert – lasy są w wielkim niebezpieczeństwie. Dziekuję za opinie i serdecznie pozdrawiam!

  4. Lukasz! – „nie usłyszałem słów rozgoryczenia na współpracę z lokalnymi służbami z ust kom. Gołebinka” , a co Ty oczekiwałeś? On żyje i funkcjonuje lokalnie tu i teraz .( to jest inteligentny człowiek, a tylko idiota piłuje gałąź na której siedzi, tym bardziej, że taka sytuacja jest w całym kraju i Wołomin nie jest tu żadnym wyjątkiem).
    Jak napisałeś „a złapani podpalacze po okresie przymusowego leczenia i nadzoru powracają do dawnych niebezpiecznych nawyków”, to znaczy że usłyszałeś tą jedyną ( na setki podpaleń) dyżurną i starą bo z przed kilku lat legendę o tym podpalaczu z Okuniewa, który dał się złapać bo to jest wyjątkowy debil.
    Lukasz! – moim zdaniem jedną z przyczyn , że lasy zamieniają się na pogorzelisko i wysypisko śmieci jest to, że nikt tego nie ściga, a zobowiązani prawem i odpowiedzialni za ściganie tych przestępstw, zamiast wziąć się do roboty osiągnęli chyba już szczyty naiwności opowiadając legendy o „edukacji ekologicznej” jakby byli tacy podpalacze którzy nie wiedzą, że nie wolno podpalać lasu czy inny debil nie wiedział że nie wolno wyrzucać śmieci do lasu.
    Faktem jest, że Policja czy Straż Leśna nie dysponuje odpowiednim potencjałem operacyjnym by sprostać obowiązkom nakładanych na nich prawem i nikogo nie potrafią złapać więc wszystko umarzają, ale to zupełnie inna bajka i wątpliwy argument by mając wiarygodną wiadomość o dokonaniu czynu zabronionego nie zawiadamiać organu powołanego do ścigania przestępstw, bo idąc dalej tym tokiem rozumowania, dojdziemy do wniosku , że policję należy powiadamiać np. tylko o morderstwach.
    Ja oczekuję od Straży Pożarnej by każdy pożar lasu był zgłaszany Policji – i nic więcej!
    Ja oczekuję od Policji by zgodnie z KPK Art. 10. § 1. przeprowadzono postępowanie przygotowawcze – i nic więcej!
    Ja wtedy uważając , że zachodzi tu bardzo ważna potrzeba ochrony interesu społecznego w trybie KPK Art. 90. § 1 będę zwyczajnie występował o udział w takim postępowaniu i wtedy dopiero się przekonamy czy tą epidemię pożarów lasów, uznaną wygodnie dla wszystkich za „dopust boży” trzeba uznać za konieczność.

  5. Jak sie pala lasy to sie pala smieci……moze to jest wyjscie z sytulacji…….?

  6. ukasz! – „nie usłyszałem słów rozgoryczenia na współpracę z lokalnymi służbami z ust kom. Gołebinka” , a co Ty oczekiwałeś? On żyje i funkcjonuje lokalnie tu i teraz .( to jest inteligentny człowiek, a tylko idiota piłuje gałąź na której siedzi, tym bardziej, że taka sytuacja jest w całym kraju i Wołomin nie jest tu żadnym wyjątkiem).

    Hm, moim zdaniem, niekoniecznie. Nie przecniałbym zbytnio wątku spiskowego („jedna gałąz”). Wysłałem pytania dot. tej sprawy, jak tylko uzyskam odp. zamieszczę na forum. Jeśli chodzi o wątek smieci/pożarów to warto zdać sobie sprawę, że: operujemy tu na bardzo dużym terenie (a ktoś musi pilnować ulic), wymagana jest współpraca mieszkańców (zerwanie z mitem kapusia na rzecz społeczeństwa obywatelskiego i troski o wspólne dobro). Skuteczne ukaranie wymaga w tym wypadku przedstawienia solidnych dowodów winy (czyli złapania na gorącym uczynku) inaczej „in dubio pro reo” [wersja fonetyczna, ale chyba wiadomo o co chodzi;)]. Dorbna refleksja na koniec: tysiące policjantów sa niczym wobec dobrego wychowania
    Pozdrawiam!

Możliwość komentowania jest wyłączona.