15. Cellulit – do pokonania

Cellulit to przypadłość niemal wszystkich kobiet. Nie oznacza to jednak, że masz się pogodzić z jego istnieniem.

Cellulit to przypadłość niemal wszystkich kobiet. Nie oznacza to jednak, że masz się pogodzić z jego istnieniem. Jeśli będziesz walczyć z  nim systematycznie i zdecydowanie, masz szansę go pokonać. Z cellulitem, czyli pofałdowaną, przypominającą, pomarańczową skórkę, skórą głównie na udach, pośladkach i biodrach, zmaga się 90 % mieszkanek krajów cywilizowanych. Nic dziwnego – jego rozwojowi sprzyja między innymi brak ruchu, stres, zbyt tłusta dieta i chodzenie na wysokich obcasach. Cellulit to choroba tkanki tłuszczowej, która może rozwinąć się tuż po okresie dojrzewania i związana jest z zaburzeniami gospodarki hormonalnej. Winę ponosi nadprodukcja estrogenów, przyczyniając się do powiększenia i nieprawidłowego rozwoju komórek tłuszczowych. Jest wiele sposobów walki z pomarańczową skórką. Niezależnie od tego, który wybierzesz, pamiętaj, że kluczem do sukcesu jest wytrwałość i systematyczność. Nie wystarczy krem antycellulitowy, nawet ten najlepszy. Musisz przede wszystkim zmienić tryb życia i zwiększyć aktywność fizyczną, prawidłowo się odżywiać, przestać nosić zbyt obcisłe ubrania i zbyt długo opalać się, oraz zacząć odpowiednio pielęgnować skórę. Dopiero suma tych działań może przynieść rezultaty.
Pomóc może Ci antycellulitowa dieta. Mówiąc najprościej jest lekka i zdrowa. Powinna stać się twoim sposobem na życie.

Dieta antycellulitowa
nie jedz tłusto, tłuszcze zwierzęce zastąp oliwą z oliwek
unikaj smażenia, potrawy gotuj lub piecz
jedz dużo owoców i warzyw
zamiast mięsa wieprzowego czy wołowego jedz więcej ryb
zredukuj do minimum cukier i sól. Cukier dostarcza pustych kalorii, sól zatrzymuje wodę
pij dużo wody, co najmniej 1,5 litra niegazowanej wody mineralnej dziennie. Oczyszcza organizm, daje poczucie sytości
nie pal papierosów
ogranicz picie kawy i alkoholu

11 przemyśleń nt. „15. Cellulit – do pokonania

  1. Kolejny raz trafiam na artykuł o zdrowym żywieniu….i jak zwykle stwierdzam iż jest on napisany ogólnikowo, po łebkach.
    Problem zdrowego żywienia jest znacznie bardziej złożony niż to przedstawił autor powyższego tekstu („nie jedz tłusto”, „jedz warzywa i owoce” itp itd….czyli tak naprawde nic konkretnego).
    W diecie najważniejsze jest zbilansowanie pod kątem jakościowym i ilościowym składników pokarmowych, nie należy np łączyć tłuszczy z węglowodanami, pić tuż przed i po posiłku, spożywać produktów wysoko przetworzonych i tak dalej i tak dalej…
    Osoby mające problem z nadwagą nie schudną zdrowo i trwale opierając swoją dietę wyłącznie na ujemnym bilansie tłuszczowym (czy ogólnie-kalorycznym)… spożywanie dużej ilości owoców też nie służy organizmowi ze względu na ogromne ilości cukrów które zawierają. Posiłki powinny być komponowane nie tylko z uwagi na ich walory kaloryczno-odżywcze ale przedee wszystkim z uwzględnieniem procesów chemicznych zachodzących w organizmie np. podczas trawienia.
    Ogromnie ważne jest też zachowanie odpowiednich proporcji białek, tłuszczy i węglowodanów, oraz właściwe ich komponowanie w posiłkach z uwzględnieniem nie tylko trybu życia, ale i płci, wieku, i ewentualnych problemów zdrowotnych.
    Tak się zastanawiam…po jakie licho w “Życiu…” taki artykuł? Przecież nic nie wnosi. Nie było czym zapełnić rubryki?

  2. Dobrze ze autor poruszyl ten temat choc byc moze jest on zbyt ogolnikowy.Reszta nalezy do osob komentujacych w sensie rozszerzenia dyskusji.Ja sprawdzilem na sobie ze aby sie dobrze czuc i schudnac wystarczy poprostu zmiejszyc o polowe dotychczasowe racje posilkow.

  3. Temat zdrowego odżywiania poruszany jest bezustannie w pismah różnej maści, więc kolejna „odsłona” tego typu nie ma moim zdaniem większego sensu o ile nie wnosi nic nowego. Ogólnikowe informacje mogą tylko zaszkodzić. Rozśmieszyło mnie stwierdzenie o piciu kawy: toż nie o kawę samą w sobie chodzi, lecz o kofeinę. Ktoś kto tego nie wie zamieni pro-zdrowotnie małą czarną na red bulla….i efektów miał nie będzie.
    Andrzeju, jak się wydaje pismo to trzeba brać za nie troszkę odpowiedzialności a nie liczyć na domyślność czytelników.

  4. Masz racje Cosmata jesli chodzi o sam temat i roznej masci opinie.Gdyby przyszlo nam sluchac i wierzyc we wszystkie artykuly w pismach i innych srodkach masowego przekazu to mozna byloby dostac krecka i oproznic nasze kieszenie na dlugo przed kazda wyplata.Nie wiem czy mialas/miales/na mysli pismo czy tylko autora tego artykulu.?

  5. Zdrowe odżywianie nie wymaga specjalnych nakładów finansowych, a wszystkie „szybkie” diety cud są mniej lub bardziej szkodliwe (pomijam głodówki oczyszczające, które jak sama nazwa wskazuje mają oczyszczać a nie odchudzać, chudnięcie jest tylko swoistym efektem ubocznym).
    Co do artykułu: o ile się orientuję wydawca pisma odpowiada za to co drukuje, a więc odpowiedzialność za treść artykułów spoczywa nie tylko na ich autorze ale i wydawcy.
    Żebyśmy się dobrze zrozumieli: nie uważam by powyższy artykuł był „zagrożeniem”, stwierdzam jedynie że na temat walki z cellulitem czy choćby na temat zdrowego żywienia nie ma tam ani jednego przydatnego słowa. To o czym napisał autor wie chyba każde dziecko, więc stąd moje pytanie: po co pisać takie ogólnikowe pierdułki?

  6. Aprpo odpowiedzialnosci!!!Kto ponosiwieksza-wydawca czy autor ratykulu?Sadze ze kazdy ma swoj „zakres”a jesli wydawca zacznie ograniczac swobode wypowiedzi -moze byc posadzony o :brak tolerancji,brak poczucia „demokracji”,naduzycie cenzury itd;itd.Nie mowie tu o odpowiedzialnosci okreslonej konkretnymi przepisami etycznymi , moralnymi.

  7. :)))) jakie ograniczanie?!
    toż powyższego artykułu już bardziej ograniczyć się nie da:))))

  8. nie widzę powodu się powtarzać, wyżej jasno wyraziłam moje zdanie.
    subtelny Andrzeju :/

  9. każdy na problemy nie tylko że ceulitem ale też ze cęrą !!!!

  10. Używałem artykułu o cellulicie i bardzo mi pomógł

Możliwość komentowania jest wyłączona.