Ballada o zwykłych ludziach

Kino rosyjskie przeżywa ostatnio wielki renesans. Pojawiają się nawet festiwale filmów rosyjskich. Zaś już niedługo zostanie wydanych na DVD kilka prawdziwych perełek, legend kina ZSRR – ?Los człowieka”, ?Ballada o żołnierzu”, ?Cichy Don” czy ?Lecą żurawie”. Nikt nie potrafi opowiadać o zwykłym człowieku jak Rosjanie – może jest to miejscami lekko naiwne, zaś w niektórych miejscach dość trywialne, lecz kochamy takie kino.

Marcin Pieńkowski

Któż nie uronił łzy, oglądając wspomnianą ?Balladę o żołnierzu” Czuchraja? Niespodziewany zwycięzca Warszawskiego Festiwalu Filmowego sprzed roku to nierzadki już na naszych ekranach okaz kina rosyjskiego, który podobnie jak filmy Kałatozowa czy Szukszyna jest balladą o prostych ludziach.
?Euforia” zrealizowana jest w szalenie powolnym rytmie, dialogi zostały ograniczone do minimum, niewiele tu zwrotów akcji czy spektakularnych wydarzeń. Twórcy skupili się bardziej na stworzeniu poetyckiej wizji rosyjskiego odludzia, gdzie rządzą najprostsze, często dzikie uczucia. Vera mieszka z Valerym i swoją córeczką. Jest nieszczęśliwa, coraz bardziej obojętna na to, co się wokół niej dzieje. Dręczy ją monotonia, uczuciowa impotencja jej męża, przytłacza pustka i dzikość miejsca, w którym mieszka zapewne od zawsze.

 Spotyka nieznajomego, który ofiarowuje jej szczerą miłość. Vera zostawia wszystko i ucieka. Tak bardzo łaknie miłości. Oboje stają się romantycznymi uciekinierami, namiętnymi kochankami, w ciągu kilku godzin przeżywają więcej niż przez całe swoje życie. Mąż bierze butelkę wódki oraz strzelbę i idzie na polowanie na niewierną żonę. Wszystkich ogarnia tytułowa euforia.
Rosja to kraj outsiderów, romantyków, ludzi honoru, jeżeli kochają, to robią to do szaleństwa, jeśli walczą, mszczą się, to są w stanie poświęcić życie. Kamera zachwyca się prostotą stepowego krajobrazu, który oglądamy bardzo często z ptasiej perspektywy. ?Euforia” jest filmem szalenie prostym, jednak właśnie w prostocie, banalności, dziecięcej naiwności, kryje się autentyczność przekazu. Jest pięknie, nostalgicznie, bardzo smutno… Podobnie jak w ?Lecą żurawie”. Zachęcam do przyjrzenia się kinu rosyjskiemu, które przecież już nie pachnie socrealizmem czy ideologiczną propagandą. Te czasy minęły bardzo dawno temu. Jednak nie chodzi mi o kino akcji, które również na naszych ekranach się pojawia, lecz o filmy Zwagincewa, Sokurowa czy Virypajewa. To rzeczywiście niezwykłe kino.

Euforia
Rosja, 2006
Reż.: Iwan Virypajev,
Obsada.: Polina Agureyeva, Maksim Ushakov, Mikhail Okunev
Dystrybucja: Kino Świat.