Bez ochraniaczy

Brązowy medal na Mistrzostwach Europy w 2011 r., III miejsce na Mistrzostwach Europy w Belgradzie i V miejsce na Mistrzostwach Świata w Tokio w 2010 r… Katarzyna Sieradzka, mieszkanka Kobyłki, nie tylko z sukcesami uprawia karate kyokushin, ale również trenuje wspólnie z mężem młodych adeptów tej sztuki walki.

? Skąd pochodzi karate?

? Karate wywodzi się z Japonii, to pełnokontaktowa sztuka walki. Samo słowo ?karate? oznacza ?pustą dłoń? ? nie używamy broni, walczymy przy użyciu ciosów i kopnięć.

? Kyokushin to odmiana, jeden z wielu stylów karate. Czym się charakteryzuje?

? Twórcą karate kyokushin był Masutatsu ?yama, Koreańczyk urodzony w latach 20. XX wieku, który przybrał takie właśnie japońskie imię po przybyciu do Kraju Kwitnącej Wiśni. Samo słowo ?kyokushin? tłumaczy się jako ?dążenie do poznania prawdy?, co wskazuje na duchowy aspekt rozwoju osób uprawiających tę dyscyplinę. Jako sport karate kyokushin jest bardzo realistyczne ? ciosy są wykonywane z pełną siłą, podczas zawodów nie używamy praktycznie żadnych ochraniaczy ? jedyne wymagane to suspensory (ochraniacze krocza) u mężczyzn i ochraniacze klatki piersiowej dla kobiet.

? Jak trafiłaś na pierwszy trening?

? Zawsze potrzebowałam ruchu ? w szkole nie było ciekawych SKS-ów, więc… z nudów chodziłam na zajęcia korekcyjne. Kiedyś ojciec chciał zapisać mojego brata na zajęcia, które dodałyby mu nieco pewności siebie. Zaczęłam jako 10-latka i zostałam w tym sporcie do dziś, brat zakończył przygodę z karate jako nastolatek, z zielonym pasem.

? To dyscyplina wymagająca wielkiej konsekwencji ? miałaś przerwy, chwile zwątpienia?

? Przez rok nie trenowałam. Wyjechaliśmy z moim obecnym mężem do Stanów, ale tamtejsze podejście do trenowania karate zupełnie mi nie odpowiadało ? dużo treningu siłowego, mało technik i sparingów. Żeby nie wyjść z formy, biegałam, chodziłam regularnie na siłownię. Ale oczywiście nie mogłam sobie odmówić startu w zawodach i w 2009 oraz 2010 r. dwa razy zajęłam III miejsce w kategorii kumite kobiet +65 kg w Otwartych Mistrzostwach Ameryk Karate Kyokushin w Los Angeles.

? Żeby nie straszyć rodziców ? dzieci na zawodach rywalizują na nieco innych zasadach…

? Oczywiście ? również mogą uderzać z pełną siłą, ale mają ochraniacze: na goleń, stopę, tułów, głowę oraz dłonie. Wraz z wiekiem ilość tych zabezpieczeń jest coraz mniejsza, aby w wieku seniorskim ograniczyć się do niezbędnego minimum.

? Czy trzeba zaczynać w bardzo młodym wieku? Zdarza się, że ktoś przychodzi na pierwszy trening jako nastolatek i zostaje utytułowanym zawodnikiem?

? To ciekawe, ale często właśnie ci zaczynający później dochodzą dalej w tym sporcie. Może wynika to ze świadomego wyboru dyscypliny? Zawodnicy naszego klubu: Adam Lewandowski czy Karol Rowicki zaczynali jako gimnazjaliści, dziś zdobywają medale na Mistrzostwach Polski.

? Dość charakterystyczne dla treningu karate są formy kata. Czy organizuje się również turnieje kata?

? Oczywiście! Zarówno bez broni, jak i na przykład z kijem Bo. Oceniana jest wierność wykonania tradycyjnej formy, timing ? czyli mówiąc ogólnie, tempo wykonania (ale nie chodzi tu o szybkość, a raczej o odpowiedni rytm), wymagana jest też pewna gracja. Mamy w tej dyscyplinie prawdziwych mistrzów ? na przykład Remigiusz Karpiński był zawodnikiem dobrze znanym na arenie światowej, wykonywał wyłącznie formy kata, nie walczył w turniejach.

? Prowadzicie zajęcia w kilku miastach naszego powiatu, dla praktycznie każdej grupy wiekowej. Naprawdę żyjecie tym sportem…

? Od poniedziałku do piątku po kilka treningów dziennie w Zielonce, Wołominie, Kobyłce i w Ząbkach, w soboty i niedziele pokazy i turnieje. A zaczynaliśmy pięć lat temu od jednej grupy w Zielonce… W tej chwili trenuje u nas około 200 osób, i to chyba z niezłym skutkiem ? w poprzednim sezonie zdobyliśmy 58 medali na imprezach ogólnopolskich i międzynarodowych.

? Mam nadzieję, że utrzymacie tę tendencję!

 

Więcej informacji o działalności KSW Kyokushin na stronie www.kswkyokushin.pl.

Rozmawiał
Łukasz Rygało