Zima w tym roku daje o sobie znać, ujemne temperatury częste i obfite opady śniegu. Wielu z nas może cieszyć taka pogoda – zbliżają się święta a niebawem ferie – białe szaleństwo w górach. Myśląc o nadchodzących świętach i wyjazdach w góry nie należy też zapominać o swoich obowiązkach.
Zima to bardzo uciążliwy czas dla wielu osób. Kierowcy zmagają się ze swoimi pojazdami oraz ze śliską nawierzchnią, która jest przyczyną wielu wypadków drogowych, mieszkańcy z trudem pokonują zaśnieżone chodniki. Gruba warstwa śniegu a pod nią lód – zapewne wielu z nas w ten sposób złamało rękę lub nogę. Obowiązkiem każdego jest odśnieżanie chodnika znajdującego się przy posesji Za tego typu zaniedbanie grożą wysokie kary pieniężne. Straż miejska jest upoważniona do upominania, (jeżeli to nie pomoże) ma też prawo wypisać mandat. Przechodząc przez Wołomin można znaleźć wiele takich miejsc.
Śnieg na dachu to zimą zjawisko tak powszechne, że praktycznie nie zwracamy na nie uwagi. Jest niestety często groźnym obciążeniem dla konstrukcji nośnej dachu. Jeden metr sześcienny puchu śniegowego waży do 200 kg, śniegu mokrego 700-800 kg, a lodu ok. 900 kg. Prawie pięć lat temu zalegający śnieg na dachu był przyczyną śmierci kilkudziesięciu osób. W 2006 roku Katowicka hala nie wytrzymała obciążenia i runęła, zginęło 65 osób zaś 170 zostało rannych. Czy takich tragedii da się uniknąć? Zadzwoniliśmy do jednej z firm, która zajmuje się odśnieżaniem dachów (przypomnę, że jest to obowiązek właścicieli obiektu!) poinformowano mnie, że na chwilę obecną niewiele osób zgłasza się po tego typu usługę. Najwyraźniej potrzebna jest kolejna tragedia by właściciele zainteresowali się swoim bezpieczeństwem i by wreszcie poszli po rozum do głowy. Emilia Chąchira